Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 201 • Strona 2 z 21
  • 34 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Aiyyo »
niektórych to może dziwić ale ja z kumplem często jak zarzucamy to poprostu sobie chodzimy grześ po mieście albo obojętnie gdzie :0 nie czujemy zmęczenia i nieraz potrafimy chodzić nawet 3 godziny...owszem nie cały czas bo sobie czasem przysiądziemy na jakiejś ławeczce na fajeczkę ale ogólnie fajnie jest :0 oczywiście próbowałem na domówce kilka razy ale jakoś po DXMie wolę być na świerzym powietrzu...przynajmniej w szczytowej fazie
G-G-G-G UNIT!!!!
  • 7 / / 0
Nieprzeczytany post autor: nunra »
U mnie bylo tak, ze pierwsze kilka tripow z dxm to po 450mg w szczytowej bani, w przedpokoju sie obijalem z sciany do sciany, po 2h od zaladowania wychodzilem na dwor i bylo spoko bez zadnych bad tripow, az do pewnego wieczorku kiedy 750mg acodinu zaladowalem, bania mi dopiero wchodzila, juz sobie playliste przygotowalem na nocne dxm'owanie (godz 23 30) no i telefon, kumpel prosi zebym zszedl bo autem sa, maja 2 giety i jada gdzies na miasto, nie przymyslalem tego, ubralem sie i zszedlem do nich. Jadac tym autem przezylem pieklo, nie wiedzialem jeszcze wtedy ze dxm tak dziala podczas podrozy, a mi bania sie juz zaladowala, po raz pierwszy po dxm odczulem to slynne swedzenie, myslalem ze zdechne tam, drapalem sie (chociaz sie powstrzymywalem) a to swedzenie pwooli przerodzilo sie w pieczenie na calej glowie i ciarki, wlosy jak bym mial dluzsze zapewne bym sobie powyrywal.. od tamtego tripa nie wychodzilem ani razu po dxmie na dwor, wolalem zaladowac sobie na noc, polozyc sie i sluchawki na uszy.. a muzyka to na ladowanie sie bani lekki transik, a potem jakies mocniejsze bity, tylko i wylacznie, u mnie najlepsze haluny przy techniawie sie rodzily.. najlepiej to sie nie bierz w ogole za dxm, bo robi sieke z mozgu i dosc silnie uzaleznia, przynajmniej na mnie tak dzialalo...
  • 750 / 10 / 0
Nieprzeczytany post autor: vart »
nunra pisze:
najlepiej to sie nie bierz w ogole za dxm, bo robi sieke z mozgu i dosc silnie uzaleznia, przynajmniej na mnie tak dzialalo...
Pierwszy raz się spotykam z taką opinią, zwykle wszyscy rekomendują DXM :)
Czytałem trochę o tym na necie, wygląda na to że efekty nie są jeszcze do końca poznane. Wiadomo tylko, że można sobie uszkodzić mózg biorąc duże dawki w krótkich odstępach czasu.. Poza tym DMX nie uzależnia fizycznie.

Jeśli jednak odradzacie, to nie bede próbował ;)

Odczuł ktoś z was jakieś większe zmiany w spychice, luki w pamięci, albo cokolwiek innego po DMX?
      
            §h¶ôňgĽéĐ.
  • 289 / 5 / 0
Nieprzeczytany post autor: blind ghost »


Jesli chodzi o muzę, to jak zawsze podchodziłem do Trance z dystansem tak teraz właśnie transiki lubie posłuchać, polecam również Ambient, Chill-out, Drum'n'bass (www.dnb-sets.dewww.dnb-sets.de), House.... Zanim zacznie sie podróż zawsze staram sie wycziszyć, a gdy już sie zacznie całkowicie oddaje sie Dexowi
witam zolnierza :) www.dnb-sets.de sietny search engine wogule dramendbejsydobrze sie z dexem lacza :)
Uwaga! Użytkownik blind ghost nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 156 / / 0
Nieprzeczytany post autor: d*m »
Jak juz pisalem w temacie ogolnym - muzyczka (Aphex Twin, Bogdan Raczynski, wczesne Autechre, B12, S.E.T.I. (by Andrew Lagowski), William Basinski, Leftfield, Orbital, The Orb, DJ Shadow a poza tym Zenial, XV Parowek, Chefkirk i kilka rzeczy z nurtu Harsh Noise ale watpie zeby ktokolwiek z tutaj obecnych znal ten gatunek wiec odpuszcze sobie nazwy;) ) i lozeczko + ciekawe swiatla zapewniaja kupe swietnej zabawy :)
Polecam takze wlaczac wizualizacje w winampie w full-screen mode. Gdy podczas jednego z tripow spojrzalem na monitor komputera (sluchalem wtedy Sel.Ambient Works 85-92 Aphex Twina).....Ciezko to opisac....Swiatla przejezdzajacego pod blokiem samochodu padly przez zaluzje w oknie na sufit i okolice monitora przez co wydawalo sie jakby winampowa wizualizacja rozlala sie na sciany. Niesamowite!
Uwaga! Użytkownik d*m nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 586 / 8 / 0
Nieprzeczytany post autor: idn »
naprawdę słuchasz harszów do tripa? ja bym nie zdzierżył. jedyne, co z ostrzejszych okolic mi wtedy wchodzi, to rhythmic noise pokroju This Morn' Omina, a to nie jest zbyt ostre wbrew nazwie.
szatan
  • 108 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: mati200 »
Pierwszy raz wszamałem dexa w domu i położyłem sie do łózka poniewąż wcześniej czytałem na hypciu że tak jest najlepiej.Nie powiem było miło ^^ ,ale prawdziwą moc dexa odkryłem dopiero kiedy wszamałem 450mg i wyszedłem na miasto w nocy - tamte doznania były niesamowite .Wejście do sklepu i kupienie browarka kosztowało mnie bardzo dużo wysiłku i było niezmiernie ciekawe :P ,tak samo jak kazdy płot czy drzewo ...dlatego teraz zawsze jem z kumplami i idziemy w miasto,plener .Doznania tam są o wiele lepsze moim zdaniem. Naszymi najlepszymi miejscami do tripowania są (tu sie prosze nie śmiać ) cmentarz i ławka . Na ławce uwielbiam patrzeć w gwiazdy!!! To co czuje gdy patrze w gwiazdy ...tego sie nie da opisać , to trzeba spróbować
  • 5299 / 104 / 0
Nieprzeczytany post autor: pilleater »
We dwóch raźniej... Raz po 600ce wylazłem do całodobowego po szlugi koło 5ej rano... Kurwa! 600 sie rozkręciła, ide i ide i dojść nie moge ;] Ludzie sie na mnie patrzą a ja jak robot. W dodatku ten cholerny zezzol buhahaha. Mati tak jak opisujesz, otaczający świat to po prostu magia :D
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 78 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Neuro Snake »
Dla mnie dawką idealną jest 450mg czyli jedno opakowanie Acodinu. Pierwszym, bardzo duzym plusem jest to, że nie muszę zbytnio przejmowac się ustalaniem ilości, kupuje Acodinek i szamam :) Mimo zajebistych problemów z chodzeniem i utrzymaniem gałek ocznych na wodzy wszystko mi się udaje (może poza bezprzypałowym wracaniem do domu :)). Nigdy nie zapomnę mojej kilkugodzinnej podróży pociągiem, która w rzeczywistości trwała 10 min, szlugi palą się niesamowicie powoli i innych Dekstrometorfanowych jazd w plenerze :)
Żeby życie miało smaczek, na mej działce rośnie maczek...
  • 3 / / 0
W trakcie czekania na zaladowanie fazy zamierzam sobie cos obejrzec. Jaki film moglibyscie mi polecic? Byloby super, gdyby mial psychodeliczny klimat :-D

Pozdrawiam
ODPOWIEDZ
Posty: 201 • Strona 2 z 21
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol

Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.

[img]
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie

Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.

[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.