[Sorry, musiałam, LMR]
Siosek pisze:bo byśmy mogli mieć pewność, że nie palimy samej chemii.
Sluchajcie, kazdy woli powiedzieć, ze nasze problemy psychiczne i rozne inne to wina baki, bo tak jest prościej, sam tak mówiłem przez rok lub 2. Problem, który mary tworzy jest taki, ze jesteśmy leniwi i nie chce nam się pracować nad sobą. Kiedy palisz, to twój nastrój krótkotrwale się pogłębia (obrazowo - jesteś smutny - bedziesz bardziej smutny bo sie w to wkrecasz, jestes zadowolony - bedziesz bardziej zadowolony bo sie w to wkrecasz) i podobnie jest z długotrwałymi skutkami - np. jeśli masz aktywny, wyćwiczony umysł zdolny do myślenia, tworzenia i samodoskonalenia, to palenie może naprawde ci w tym pomóc. a jesli predyspozycje do bycia zjebem, to zioło jedynie wydobędzie ten twoj problem to na powierzchnię, a nie go stworzy. Chyba nikt z nas nie chce za 15 lat tłumaczyć rodzicom, że zmarnowane życie, złe decyzje, problemy i letarg to sprawka takiej zielonej roślinki?!
SAMODOSKONALENIE to podstawa, a na przykładzie swojego życia wiem, ze czas, w którym narzekamy i użalamy sie nad sobą lepiej przeznaczyć na pracę nad sobą i stawanie się lepszym czlowiekiem
cuki3r pisze:Kiedy palisz, to twój nastrój krótkotrwale się pogłębia (obrazowo - jesteś smutny - bedziesz bardziej smutny bo sie w to wkrecasz, jestes zadowolony - bedziesz bardziej zadowolony bo sie w to wkrecasz)
obop pisze:Zawsze przypalam jak mam doła i zawsze lepiej się czuję. Zdecydowanie lepiej. Ale nie znalazłem jeszcze osoby, która by się ze mną w tej kwestii zgodziła.
UsmiechnietaMorda pisze:Obecnie wydaje się być normalny ale dalej sprawia wrażenie "zjaranego" choć ja nic takiego nie zaobserwowałem
Co do mojego porycia, to zioło pogłębiło mi zaburzenia nastroju (..i osobowości), od agresji do apatii (chyba trwale, ale może kiedyś minie, nie wiem), wkręty z cyklu: oni na mnie patrzą, pewnie mnie obgadują (już osłabło). Ludzie mnie nudzą/wkurwiają/brzydzą/nic przy nich nie czuje (to moje główne spektrum odczuć społecznych). Pozytywne emocje z interakcji z ludźmi zostały znacznie osłabione. Rozjebana pamięć i koncentracja, jakby "zwężona świadomość"- poczucie takiego otępienia, mózg przetwarza mniej bodźców na raz, mniejsza spostrzegawczość. Pogłębione HPPD. Amotywacja, brak energii. To tak z grubsza.
Ogólnie rozkurw. Paliłem pomiędzy 14 a 21 rokiem życia, przez pierwsze 6 lat raczej sporadycznie, rzadko parę dni pod rząd (experymentując z różnymi rzeczami, ale zawsze biorąc coś raz na np. parę tygodni, nigdy żadnych ciągów, czy nawet ćpania innych rzeczy dzień po dniu).
Kiepski stan psychiczny (spowodowany kolejami życiowymi, oraz pewnie jakimiś skłonnościami, o których kurwa skąd miałem wiedzieć) zacząłem przepalać dużymi ilościami zioła (miałem właściwie oporowy, darmowy dostęp) w wieku 20 lat przez parę miesięcy. Wystarczyło do pogłębienia moich problemów do rozmiarów opisanych powyżej (jako dzieciak nie miałem żadnych problemów, byłem prymusem, dużo się później nasłuchałem, że się "marnuje" itp blbalblaa. No i się zmarnowao się. Chyba. :-O
Ps. o ile badania o większej zachorowalności na schizofrenię u palaczy MJ są stosunkowo dobrze znane, to długoterminowe badania o wpływie na IQ mniej
http://nauka.newsweek.pl/naukowcy--mari ... 2,1,1.html.
Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
Zaczęłam w młodym wieku, a dojrzewając człowiek sam sobie tworzy różne problemy, potrzebuje większej akceptacji i jest wrażliwy. Jeśli dodatkowo przez większość czasu jest pod wpływem marihuany to jego depresyjny stan się pogłębia, staje się apatyczny, mniej przejmuje się nauką i rodziną. Problemy w kontaktach z innymi ludźmi, a końcu "ci od trawki" w końcu odejdą.
Stany lękowe i predyspozycje do innych nałogów. :rolleyes:
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/0/0ad04f03-8406-45d9-b357-cadcdd6ebdf5/1000005445.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250711%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250711T113002Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=b7144f25bf72ab7aa55141b6eff9b0151f36bfe9dba9bb025e7c473102add179)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/rcps_konferencja_mis05304.jpg)
Nastolatki z województwa łódzkiego najrzadziej w Polsce sięgają po używki
Nastolatki z województwa łódzkiego rzadziej, niż ich rówieśnicy w innych częściach Polski, sięgają po alkohol i narkotyki. Wynika to z najnowszych badań przeprowadzonych na zlecenie Regionalnego Centrum Polityki Społecznej w Łodzi. Wyniki zaprezentowano w Międzynarodowym Dniu Zapobiegania Narkomanii.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/new_york_weed.jpg)
Stan opublikował raport o spożyciu marihuany. Niemal 15 proc. nowojorczyków zażywa ją regularnie
Tylko 14,7 proc. dorosłych nowojorczyków regularnie spożywa konopie indyjskie – zgodnie z najnowszym raportem stanowego Departamentu Zdrowia. Najwyższy odsetek korzystających z marihuany w dowolnej formie występuje u osób w wieku 21-24 lat. Z raportu wynika ponadto, że większą tendencję do zażywania konopi mają osoby, które jednocześnie nadużywają innych używek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mjheart2.jpg)
Używanie marihuany znacznie zwiększa ryzyko śmierci. „Byli młodzi i nie mieli wcześniejszych chorób
Regularne używanie marihuany może niemal podwoić ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wynika z najnowszej metaanalizy danych medycznych obejmujących blisko 200 milionów osób w wieku od 19 do 59 lat. Niepokoi fakt, że dotyczy ono również młodych osób, które do tej pory uważano za mniej narażone na takie zagrożenia.