klikac, czytac, podsylac wszystkim znajomym, spammowac wszystkie fora i grupy mailowe. Fragmenty dotyczace polityki narkotywej po prostu rzadza
niemniej jednak do ludzi moze przemowic sama idea tej ksiazki. Bo jezeli chodzi o fakty, czy propozycje to jest tam duzo niescislosci juz w pierwszym rozdziale:
np.:
"Zyski mafii przekroczyły 10 miliardów (...) Dla porównania, wszystkie ośrodki leczenia, wszystkie ośrodki terapii, prewencji i edukacji antynarkotykowej dostały od rządu w zeszłym roku (2005) około 200 milionów. Mafia inwestuje 50 razy więcej w reklamę narkotyków, niż państwo w zwalczanie tego problemu. ..." przeciez zysk mafii to nie jej inwestycja w reklame narkotykow!
Jak rozwiązać problem narkotyków? To jest dziecinnie proste, uniemożliwić komukolwiek zarabianie na ich dystrybucji. Dopóki chociaż jedna osoba w tym kraju zarabia na ich sprzedaży, dopóty będzie ona walczyć o poszerzenie rynku i uzależnienie kolejnych klientów. Każdy narkoman powinien mieć możliwość zaopatrzenia się w narkotyk – w aptece. Zachowane wszystkie kary dotyczące handlu, nakłaniania, wprowadzić przepis przewidujący wysokie kary grzywny za przebywanie pod widocznym wpływem narkotyków, a w ciągu kilku lat problem zniknie. po pierwsze rozwiazanie problemu narkotykow nie jest dziecinne proste i nigdy nie bedzie (autor na poczatku krzyczy na populistow a sam uzywa populistycznych hasel) po drugie narkotyki sa wszechobecne i beda, wiec nie da sie "uniemozliwic komukolwiek zarabianie na ich dystrybucji" panujaca ustawa to jest wlasnie taka proba, ktora niczego dobrego nie wniosla, wrecz pogorszyla sytuacje. Jezeli narkotyki sa i beda to wiadomo ze ktos na tym bedzie zarabial (nawet jezeli beda dostepne w aptekach to apteki tez beda "siatka dystrybutorow z dostawcami itd.) No i te kary za przebywanie pod widocznym wplywem narkotykow. To znowu zwalczanie narkomanow a nie problemu narkotykow (narkoman to chory czlowiek, taki heroinista co sie nacpa "bo musi" i potem bedzie chodzil nacpany. to ma byc za to karany?). Zreszta co to znaczy byc pod widocznym wplywem narkotykow?? np. malo to znamy ludzi ktorzy potrafia smiac sie do rozpuku bez zadnych dragow? czy tacy niebeda posadzeni o widoczny wplyw marihuany?
Prostytucja. Ta sprawa akurat jest dość prosta. kolejny "lepperyzm"
Widać jasno, że jedyne rozwiązanie to legalizacja nierządu Nie nie widac!!! nie jest to jedyne rozwiazanie!! Nie dajmy sie poniesc emocjom. Czy kazdy "problem" powinnismy rozwiazywac legalizacja? Czyli co.. zalegalizujmy pedofilstwo, bo "widac jasno, ze to jedyne rozwiazanie". Moje osobiste zdanie jest takie ze prostytucja jest nieetyczna i niemoralna i niemozna doprowadzac do legalizacji tego. Tutaj bardziej problem lezy w braku normalnej pracy dla mlodych dziewczyn oraz demoralizacji facetow. Rowniez lobby agencji towarzyskich robi swoje. dlaczeego PiS nie pozamykal agencji, kiedy tak glosno krzyczal ze to zrobi?? dostal jeden z drugim pare zlotych i sprawa ucichla.
Prościutki przykład rozwiązania tego problemu: Rejestracja zawodu, przepis nakładający wysokie kary finansowe za reklamowanie się w miejscach publicznych (tzw. tirówki znikły by na zawsze z polskich dróg, z jednej strony mające legalną konkurencję, z drugiej – ryzyko mandatu), wysokie kary finansowe za nielegalne uprawianie nierządu, a co najważniejsze i kluczowe dla rozwiązania – bardzo wysokie kary za korzystanie z usług nielegalnej prostytutki. Tak, karać klientów. W końcu “pracownice” były by chronione przez policję, a nie przez “kolesi” w złotych łańcuchach na byczych karkach, nierząd znikł by z ulic, a skutki społeczne jego istnienia zminimalizowane. rzeczywiscie bardzo "prosciutki". Napewno tirowki by nie zniknely bo dzisiaj jest podobnie (duza konkurencja i mandaty istnieja), co da jakas wysoka kara? kto sciagnie ta kare z nielegalnej prostytutki - bezrobotnej dziewczyny czy nielegalnej imigrantki. Apropo kar za korzystanie z uslug prostytutki to kary takie powinno sie wprowadzic juz dawno i nie ma to znaczenia czy prostytucja jest legalna czy nie (w pierwszym przypadku kara sie za korzystanie z prostytucji nielegalnej w drugim tez)
to tyle na ta chwile.. jak poczytam dalej to moze jeszcze cos napisze.
Zaznaczam ze nie chodzi mi tutaj o podwazanie idei tej ksiazki. Poprostu pomyslalem ze jezeli mozna sie skontaktowac z autorem to moznaby poprawic niektore watki tej ksiazki i dopiero potem ja promowac. Napewno takie ksiazki/artykuly sa potrzebne dzisiaj ale musza one byc badziej profesjonalnie napisane! Nie wszytsko jest takie proste jak nam sie wydaje. Nie podaje tutaj zadnych rozwiazan poniewaz chce tylko wytknac bledne zalozenia. Jezeli zebrala by sie ekipa (z autorem ksiazki lub bez) to mozna przedyskutowac co powinno znalezc sie w tej ksiazce a co nie. Nie musimy wyklocac sie o to co najlepsze, nie musimy podawac konkretnych rozwiazan, mozemy wypisac mozliwosci ktore istnieja a ktore od lat nie sa brane pod uwage. Czytelnik do ktorego powinna byc adresowana taka ksiazka powinien sam wpasc na to ze wladza od lat nie robi nic nowego chociaz istenieje szereg roznych rozwiazan do polepszenia dzisiejszego zycia. Czyteklnik powinien miec do wyboru pare rozwiazan, zeby mogl sam sie zdecydowac na ktores z nich, wybrac to lepsze dla niego/wg niego i potem wybrac taka partie, ktora zgadza sie z jego wyborami.
pozdro..
/boru
kanaba.info
acid.pl
po pierwsze - zysk mafii to JEST czysta inwestycja w reklame narkotykow, wrecz najczystsza z mozliwych. Na tej samej zasadzie, na jakiej zysk ktory otrzymuje obwozny sprzedawca zlomu jest w calosci ladowany w reklame. Dziala na kazdym szczeblu - kazda zlotowka jaka zarabiaja dilerzy, hurtownicy, producenci jest dla nich zacheta do kontynuowania dzialalnosci. Mowiac "reklama", niekoniecznie mialem na mysli plakaty rozwieszane w szkolach. To pojecie jest duzo szersze.
po drugie, rozwiazanie problemu narkomanii naprawde jest proste. Nie uda sie rozwiazac_calkowicie_, ale tez nikomu o to nie chodzi. starczy wybrac dziecinnie proste rozwiazania minimalizujace szkody. uniemozliwic aptekom jakakolwiek reklame, to da sie zrobic bez problemow, nie sadzisz? a nawet jesli jakas reklama wystapi, bedzie dotyczyc promilla stanu obecnego. tak samo przebywanie pod widocznym wplywem, takie przepisy juz sa - dotycza alkoholu, szkoda ze nie sa realizowane.
co do tego czy kazdy problem powinno sie rozwiazac legalizacja - nie, ale w kazdym wypadku gdy zarowno klient jak i dostawca uslugi zgadzaja sie i nie ponosza zadnej szkody, legalizacja zminimalizuje szkody. nie wiem jak inaczej widzisz rozwiazanie problemu prostytucji - chcesz kazdemu facetowi na sile wciskac do glowy wlasna wizje moralnosci? kazdej dziewczynie ktora woli sie puszczac bo po prostu lubi? czy moze wierzysz, ze tacy ludzie nie istnieja? kolejny ktory proboje karac za to, ze ludzie nie przestrzegaja jego prywatnych norm etycznych?
i zgadzam sie tez z tym, ze PiS to banda skorumpowanych zlodziei, ale to akurat wszyscy juz wiedza.
Jesli ktos chce zwalczyc prostytucje proponuje przemyślec nastepujące sprawy.
1. Nie uda sie wmusić wszystkim kolesią waszej wizjii moralności (dziewczyna też). Są osoby które chcą od czasu do czasu seksu bez zobowiązań i z tym sobie nie poradzicie, a nawet nie powinniście próbowac, bo to już ich sprawa. Każdy kto czegoś chce dąży do osiągnięcia tego najprostszym dla niego sposobem (nie naruszając innych swoich dążeń itp.). Co ma do wyboru ten koleś.
-Skorzystać z usług prostytutki (zniknie po likwidacjii)
-Znaleść dziewczyna która równiez ma ochote na seks bez zobowiązań, jednak takich facetów jest dużo więcej niż dziewczyn, przez co nie kazdemu się to uda. Ten komu nie szuka dalej. (po likwidacjii prostytucjii konkurencja bedzie jeszcze większa).
-Znaleść naiwna małolate jakich wiele, szepnąc pare razy do ucha, ze ją kocha, przeleciec i olać. To akurat jest całkiem niemoralne, ale już popularne.
Co jest gorsze?
2. W poniższych przykładach odpowiedzcie sobie na pytanie, czy dana osoba jest prostytutką i czy nalezy ja karać.
Edit: I jeszcze na pytanie, czy jeśli jest, czy da się taką osobe karać (stwierdzić, czy jest tak jak w danej sytuacjii, czy inaczej), oraz czy jej "klient" robi coś złego.
Wg. wiki "Prostytucja - sprzedaż usług seksualnych (głównie: odbywanie stosunków płciowych) za pieniądze lub inny rodzaj zapłaty. Osoba oferująca usługi seksualne nazywana jest prostytutką"
-Matka sprzedająca się, aby wyżywić dziecko.
-Kobieta uprawiająca seks, aby dostać np. fajną sukienke.
-Kobieta uprawiająca seks z kimś, kto wczesniej dał jej sukienke, aby zachowac znajomość i dostać w przyszłości coś jeszcze.
-Kobieta będaca w związku pozbawionym jakiejkolwiek więzi emocjonalnej z bogatym facetem dla pieniędzy.
-Kobieta jadąca z kimś na wczasy (dla samego przebywania na wczasach), choć mimo własnych checi bedzie spać z tym kimś w jednym łóżku.
-Kobieta przystawiająca się na imprezie do kogoś, aby np. napić się jego alkocholu.
-Kobieta uprawiająca seks z kimś, aby móc czasem przebywać w jego towarzystwie (czy to zapłata?)
-Puszczalska kobieta uprawiająca seks wyłącznie dla własnej przyjemności (czy przyjemność jest zapłatą?)
Co do narkotyków:
Młodzi ludzie często pala trawke z braku innego zajęcia. Jeśli nie będą mieć trawki (ani innych narkotyków w sensie prawnym) pójda do sklepu po alkochol.
W mojej opini lepiej żeby palili trawke, niż pili.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/new_york_weed.jpg)
Stan opublikował raport o spożyciu marihuany. Niemal 15 proc. nowojorczyków zażywa ją regularnie
Tylko 14,7 proc. dorosłych nowojorczyków regularnie spożywa konopie indyjskie – zgodnie z najnowszym raportem stanowego Departamentu Zdrowia. Najwyższy odsetek korzystających z marihuany w dowolnej formie występuje u osób w wieku 21-24 lat. Z raportu wynika ponadto, że większą tendencję do zażywania konopi mają osoby, które jednocześnie nadużywają innych używek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/dominikamedmj.jpg)
Medyczna marihuana kolejnym krokiem rozwoju karaibskiej Dominiki?
Dominika to niewielka karaibska wyspa, często mylona ze względu na podobną nazwę z o innym, większym państwem – Republiką Dominikany. Niemniej jednak, w obszarze legislacji konopnej to właśnie Wspólnota Dominiki zdaje się wytyczać kierunek dla wielu okolicznych państw.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/narkotestypolicja_0.jpg)
Leki na ADHD i medyczna marihuana a testy drogowe. Czy testy rozpoznają źródło substancji?
Czy zażycie niektórych leków może skutkować oskarżeniem o prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków? Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, Stanisław Trociuk, zwrócił się do Komendanta Głównego Policji z pytaniem, czy używane przez funkcjonariuszy testy narkotykowe potrafią rozróżnić substancje aktywne od leczniczych. Odpowiedź Policji nie rozwiewa wszystkich wątpliwości – zwłaszcza w kontekście leczenia ADHD czy terapii z wykorzystaniem medycznej marihuany.