Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 39 • Strona 4 z 4
  • 803 / 6 / 0
Radar pisze:
codeine pisze:
To wziąłem otworzyłem szafkę ze sprzętem chemicznym, patrzę - maly lejek. No to ujebałem tą "nóżkę", miała może ze 3cm ]

Hehe ja kiedys podobnie zajebalem na chemii taki duzy cylinder, wywiercilem dziore u spodu i z boku, wlazylem fife, obkleilem plastelina. Lufe nabijalem sortem, zatykalem boczna dziure, naciagalem dymu i , potem puszcalem te dziursko i buuuch. Bylo cos w stylu bonga bez wody :-P Ostatnio w lecie mielismy dobry motyw. Kumplowi zachcialo sie jarac z wiadra, ale obmyslil plan ze zamiast wiadra z woda mozna urzyc stawu w lesie :-D Zapakowalismy sie do samochody, razem z butla i pojechalismy do takiego mini parku, gdzie na srodku stal staw :-P Podwinelismy nogawki i dawaj po koleji do stawu :-D Wygladalo to mniej wiecej tak jak na zalaczonym zdjeciu :-D
haha niedawno skroilem taka kolbe z laboratorium na cwiczeniach :-D
Ale balem sie wiercic zeby nie jebnela. Cos trzeba wymodzic. Albo jeszce pozbieram kilka ciekawych rzeczy, zaworki, szklane rurki etc i wtedy wyjdzie fajne bongo.
  • 60 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: Radar »
yam'teoretyk pisze:
Radar pisze:
codeine pisze:
To wziąłem otworzyłem szafkę ze sprzętem chemicznym, patrzę - maly lejek. No to ujebałem tą "nóżkę", miała może ze 3cm ]

Hehe ja kiedys podobnie zajebalem na chemii taki duzy cylinder, wywiercilem dziore u spodu i z boku, wlazylem fife, obkleilem plastelina. Lufe nabijalem sortem, zatykalem boczna dziure, naciagalem dymu i , potem puszcalem te dziursko i buuuch. Bylo cos w stylu bonga bez wody :-P
haha niedawno skroilem taka kolbe z laboratorium na cwiczeniach :-D
Ale balem sie wiercic zeby nie jebnela. Cos trzeba wymodzic. Albo jeszce pozbieram kilka ciekawych rzeczy, zaworki, szklane rurki etc i wtedy wyjdzie fajne bongo.
No nie ma jak cylindry, zlewki, kolby i pipety :-D :-D :-D
BTW sadze ze jak taka kolbe poddasz obrobce cienutkim ostrym wiertelkiem, to nic jej nie zaszkodzi, potem wystarczy tylko rozwiercic :-P
Back inna' town
  • 129 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: Fido69 »
Też nie mieliśmy z czego palić kiedyś...
Najpierw kupiliśmy titaki i paliliśmy z opakowania, ale małe to to i ciezko sie buchy cisnie ;)
Potem znalazłem puszke po browarze, przegryzłem dziure na buchy (inaczej nie było jak ;) , na górze srebro i takie buchy szły jak nigdy ;)

Podobno dobrze sie pali z kokosa - patent podobny jak z zarowka, ale nie porobowałem :cool:
  • 645 / 7 / 0
Nieprzeczytany post autor: dobson »
Paliłem z kokosa w sylwka 2 lata temu. Buchy nie najgorsze ale troche dusiło.
Z żarówki pali się świetnie ale zrobienie jej chwile zajmuje, więc jak coś to butelka :-D równie pozytywna!
"Nie należy mylić prawdy z opinią większości"
                                Jean Cocteau
  • 23 / / 0
Nieprzeczytany post autor: herbman »
Heh ja też z tic taców jarałem:) Tyle, że ja zrobiłem z nich bongo:D
pudełko po tic tacach + rurka z długopisu + wygięta fifka + sylikonowa taśma hydrauliczna= zajebiste kieszonkowe bonio:D

Pozdro dla wszystkich kombinujących! :D
don't worry, be happy!:)
  • 608 / 9 / 0
Nieprzeczytany post autor: Zieleń »
fajnie paliło się z rurki do fermentacji wina ;-) a kiedy zupełnie nie było z czego to zrobiłem faję z dokładnie oczyszczonego sreberka od kremu nivea :-p
a mój oryginalny patent to fotobongo - czyli bongo z pudełka po negatywie: 2 dziury w wieczku, 2 tuby uszczelnienie i poręczne bongo gotowe :-D
słyszałem o kolesiach, którzy zrobili bongo z plastikowej figurki matki boskiej :-p
  • 3490 / 55 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kurwik »
Zieleń to ja. Jeszcze tego bongo nie mam ale mnie zainspirowałeś. Jak dorwę plastikową matkę boską to ku wyrażeniu mojej niechęci do chorego kultu maryjnego przerobię ją na bongosa.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 1 / / 0
Nieprzeczytany post autor: sfer »
kiedyś z roboty autem wracałem. perspektywa przejechania 100km na trzeźwo mnie lekko przerażała, w dodatku że byłem w posiadaniu sporej ilości świeżego mateksu. Jedyny przedmiot który mogłem przekształcić w coś do jarania był banan (owoc). Przekroiłem go w poprzek, z góry wydrążyłem otwór (cybuch), wewnątrz banana wydrążyłem w miare możliwości coś a'la otwór wzdłużny. Zabiłem, przyjarałem:) banana zjadłem:) jechało sie dużo lepiej:)
Uwaga! Użytkownik sfer nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 528 / 21 / 0
Nieprzeczytany post autor: codeine »
Kurwik pisze:
Zieleń to ja. Jeszcze tego bongo nie mam ale mnie zainspirowałeś. Jak dorwę plastikową matkę boską to ku wyrażeniu mojej niechęci do chorego kultu maryjnego przerobię ją na bongosa.
Będziesz się smażył za to w piekle :P
Uwaga! Użytkownik codeine nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 39 • Strona 4 z 4
Newsy
[img]
Jest niebezpieczny jak alkohol i narkotyki. „Byliśmy zbyt zaślepieni”

Światowy Dzień Bez Telefonu Komórkowego obchodzony jest 15 lipca. Z tej okazji Instytut Spraw Obywatelskich wystosował list otwarty do rodziców, w którym przestrzega przed zgubnym wpływem tego urządzenia na dobrostan najmłodszych. „Smartfon uzależnia tak jak alkohol, papierosy czy kokaina” – wskazuje ISO.

[img]
Medyczna marihuana kolejnym krokiem rozwoju karaibskiej Dominiki?

Dominika to niewielka karaibska wyspa, często mylona ze względu na podobną nazwę z o innym, większym państwem – Republiką Dominikany. Niemniej jednak, w obszarze legislacji konopnej to właśnie Wspólnota Dominiki zdaje się wytyczać kierunek dla wielu okolicznych państw.

[img]
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy

Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.