Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 79 • Strona 8 z 8
  • 89 / / 0
A moglbys pokrotce rozwinac swoja historie? To twoje prywatne sprawy, wiadomo, ale jestem ciekawy. :)
Act without expectation - Lao Tzu.
Spoiler:
  • 322 / 2 / 0
@istu, w dużym uproszczeniu. Małe firmy cierpią na niezorganizowanie, mają braki w doswiadczeniu - nie winie ich za to, ciężko wdrożyć sprawdzone metody zarządzania w kilkuosobowych zespołach. Odbijało się to nadgodzinami, stresem, ciągłą presją. Miałem w planach jako taką stabilizację - wybudować syna, zasadzic DOM i splodzic drzewo. Małżonka jednak miała pretensje o czas spedzany poza domem, jednocześnie sama pogarszając sytuację - wymagała ode mnie większości obowiązków domowych, podczas gdy sama nie pracowała i cały dzień spędzała w domu. Dlaczego się dawałem? Wyuczona bezradność, stres i depresja utrudniają ocenę sytuacji. W pracy to samo - mnóstwo rzeczy do zrobienia, zaległości i ciśnienie. Mimo, że jestem dobry w tym co robię, doba ma tylko 24h. Ciśnienie w domu, ciśnienie w pracy. Jedynym momentem wolności była podróż do biura i powrót. W końcu zaczęły się psychozy (bez ciągów ketonowych w tle :-) ). Stres osiągnął punkt krytyczny, po zrobieniu paru dziwnych rzeczy psychiatra zaproponował szpital. Czas urlopu od pracy i żony otworzył mi oczy. Zacząłem myśleć o sobie. Rozwiodlem się (szczegóły pomine), zwolnilem się z pracy i poszedłem do korpo. Przychodzę o której chcę, siedzę 8h i wychodzę. Na samym okresie próbnym zarabialem więcej niż w poprzedniej firmie, a świadczenia dodatkowe mam takie, że ciężko byłoby chcieć coś więcej.
A co z prochami? We krwi mam słabość do psychodelikow. W tamtych warunkach miałem półroczny ciąg pentedronowy, bo kawa to było za mało. Tyle że się opamietalem, gdy zdrowie mi zaczęło szwankowac. Teraz? Cóż, jestem wolny. Mam czas dla siebie. Niemal każdy weekend spędzam kolorowo. Mam własne życie, mam czas dla siebie. To mnie czyni szczęśliwym.
W czerwonej tabletce było DMT z IMAO, a w niebieskiej końska dawska GHB. Dobrze wybrałeś, Neo.
  • 239 / 45 / 0
co odjebales? :cheesy:
jesli nie zasadziles dziecka i nie musisz placic alimentow jednoczesnie bedac przez nie znienawidzony (robota mamusi) to mysle ze twoje zycie zmienilo sie na o 100% lepsze i tego ci gratuluje, szczegolnie jesli kobieta postawila cie w sytuacji 'jestes panem domu - zarabiasz na nas & rownouprawnienie kolego, zmywaj gary' - fuck that, takie typy trzeba omijac z daleka
  • 322 / 2 / 0
co odjebałem pominę :) a dzieciaków nie mam, więc tak - wszystko zmieniło się na lepsze
W czerwonej tabletce było DMT z IMAO, a w niebieskiej końska dawska GHB. Dobrze wybrałeś, Neo.
  • 189 / 8 / 0
robotnica pisze:
Ja to już zupełnie nie wiem co mi jest. Wiem czego chce od życia. Wiem. Ale po prostu - nie mam myśli. Nie ma mnie. Jest tylko lęk. Taki ogromny, tylko on.
Nic Ci nie jest. Skoro czujesz, to wchodzisz w kontakt ze sobą, a to bardzo dobrze. Zazwyczaj zadufany w sobie intelekt, który myśli, że wszystko wie, musi dostać silnego kopa, żeby w końcu zaakceptować, że to emocje sterują życiem. Nie wiesz, co Cię uszczęśliwi - nikt tego nie wie, można tylko w danej chwili czytać strumień życia i wiedzieć, która akcja TERAZ jest najbardziej zgodna z własną naturą. Nie wiesz, dokąd prowadzi Cię życie, a strach jest Twoim przyjacielem, drogowskazem, który chce skierować Cię w stronę prawdziwej Ciebie - i w odróżnieniu od innych emocji, które cały czas próbują do Ciebie dotrzeć, jego już nie możesz zignorować :-D

Każdy w końcu przez to przechodzi. Wyluzuj, wszystko idzie świetnie. Pozwól sobie się bać.
  • 89 / / 0
Wszystko ok do momentu. Jak mozesz uwazac, ze strach prowadzi do prawdziwych, dobrych dla zainteresowanych, wnioskow? To jest dla mnie tak wypaczona teza, ze az nie jestem tego w stanie zrozumiec. Przeciez to strach i jego pochodne, prowadzi do najgorszych mozliwych decyzji. Rozjasnisz?
Act without expectation - Lao Tzu.
Spoiler:
  • 189 / 8 / 0
Toć nie mówię, żeby podejmować jakiekolwiek decyzje na podstawie historyjek umysłu, tylko wejść w kontakt z emocjami. Nieprzerobiona energia emocjonalna będzie wyskakiwała w różnych postaciach, aż w końcu dotrze, choćby i musiała nastąpić tragedia - nie da się własnej energii po prostu usunąć. Przerobiona, zmienia postać i efekt. Strach to tylko pochodna negatywnego przekonania nt. jakiegoś zjawiska i dlatego tak bardzo służy pozytywnemu rozwojowi, że dzięki niemu w bardzo klarowny sposób dajemy sobie znać, że takowe funkcjonuje w naszej jaźni. Tylko świadomość daje potencjał zmiany.
  • 89 / / 0
A no to ok, zgadzam sie. Cos mi zgrzytnelo-nieporozumienie. :) Strach,zlosc, smutek, itd. - trzymane w sobie- nie ma chyba gorszej rzeczy dla zdrowia psychicznego.
Act without expectation - Lao Tzu.
Spoiler:
  • 2334 / 9 / 0
ODPOWIEDZ
Posty: 79 • Strona 8 z 8
Artykuły
Newsy
[img]
Baner reklamujący sprzedaż mefedronu wisiał na płocie sopockiego kempingu

Na ogrodzeniu kempingu przy ul. Bitwy pod Płowcami w Sopocie zawisł baner z kodem QR, który po zeskanowaniu prowadził do strony oferującej sprzedaż mefedronu. To kolejny przypadek, po niedawnych doniesieniach z Gdańska, reklamowania sprzedaży narkotyków za pomocą umieszczanych w miejscach publicznych kodów QR.

[img]
USA: największe w historii aresztowania członków mafii fentanylowej

Władze federalne poinformowały we wtorek o skonfiskowaniu ponad 400 kilogramów fentanylu w największej w historii operacji Agencji ds. Zwalczania Narkotyków (DEA). Aresztowano 16 osób oraz zabezpieczono rekordową sumę gotówki liczoną w milionach dolarów, broń palną i pojazdy.

[img]
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów

Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.