Generalnie nie mam dobrego zdania o policji, acz najgorszego też nie. No ciężko żeby chodzili z cukierkami po mieście i częstowali ludzi :nuts: Jak ktoś bluzga, przypierdala, leci z łapami to mi takiej osoby nie jest żal, że dostaje w cymbał. Ja tam obracam w żarty wszystko, podchodzę ze śmiechem i tylko to na dobre wychodzi bo i elewentualny mandat mały o ile nie żaden i bez pałobicia się obywa. Jeśli glina do mnie z mordą leci (było tak tylko raz z paleniem kiedyś) to stanowczym tonem mówię, że mnie jego krzyk nie przeraża tylko brak kultury. Gadka się od razu zmienia. Zresztą, kurwa no z nimi ciężko wygrać, po co od razu z ryjem lecieć jeszcze jak się u nich w budzie siedzi na ich łańcuchu?
Jak przyjechali raz czy dwa i powiedzieli panowie nie stójcie tutaj przecież wiecie że dzwonią wtedy nikt się nie rzucał i było spokojnie.
Daleko naszym rodzimym funkcjonariuszom do zachodnich służb. Zarówno ogładą jak i samym podejściem. Niestety komuna odcisnęła swoje piętno. A w psiarni jeszcze pozostałości skurwiałego ustroju mają sie dobrze. A wartości którymi się kierują i metody działania, to jeszcze przez dobre kilkanaście lat się nie wyplewi.
Zawsze myślałem, ze takie sytuacje zdarzają się innym, wychowanym na ulicy.
Zawsze elegancko ubrany, nie jestem łysy, nie mam dziar czy czegoś co wg policji może wskazywać na ew powiązania z polswiatkiem. A i tak sposób w jaki chcieli mnie nakłonić do przyznania się do winy jest śmieszny. Groźby,zastraszania czy w końcu chęć przyjęcia bezpodstawnej kaucji za wypuszczenie mnie po 8h przesłuchaniu. No i o 6 rano wpadać praktycznie z buta do babci gdzie jestem zameleldowany? Trzech łysych idiow. Babcia malo zawalu nie dostała myśląc ze to BANDYCI, WIELE SIE NIE POMYLILA.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/a/ad918cd3-fad5-4bcc-baa1-2c5a73b37b69/choroszcz.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250825%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250825T134202Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=889f024f01ae8c5797bfac6865965f5a2d1073d6c686b9cfcc9d2671ac4dabea)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.