Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 817 • Strona 7 z 82
  • 4807 / 267 / 0
Cóż, wiem o czym mowa. Najgorzej jest gdy rodzice są zbyt głupi żeby to zrozumieć.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 1456 / 19 / 0
Gorzej jak dziecko urodzi się z jakimiś poważnymi dysfunkcjami, wtedy czasem ta "naturalna potrzeba" ulatuje jak powietrze z balonika i taki dzieciak ma krótko mówiąc - przejebane. Oczywiście są rodzice, którzy poświęcają wtedy dużo więcej uwagi dziecku i chwała im za to, ale raczej większość rodziców chciałoby mieć "dziecko idealne".
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1615 / 28 / 0
Niestety, rodzice często tego nie rozumieją. Ten problem ma miejsce zwykle u ludzi, którzy nie planowali dziecka, ale przez głupotę je mają. Często w młodym wieku. Wszyscy deklarują, że się ogarną i będą starali stanąć na wysokości zadania. NIestety z różnym skutkiem. Jedym jako tako to wychodzi, a inni nawet nie starają sie stwarzać pozorów.

Złym wzorcem bywa DOM świeżo upieczonych rodziców. Rozbite rodziny, awanury, alkohol, brak uwagi i zainteresowania ze strony rodziców. Co skutkuje zaniedbaniem edukacji i przekreśleniem szansy na intelektualny rozwój i karierę zawodową. Do tego dochodzą narkotyki i mamy piękny obraz "rodziny". Równie pochyłą. Patologia, która wychowa kolejne pokolenie patologii.
  • 4807 / 267 / 0
Hmm, to napiszę coś od siebie. Moi rodzice chcieli mieć dzieci, planowali to, a dlaczego? Bo tak wypada, bo po ślubie wstyd nie mieć dzieci, bo rodzina naciska, bo po to się zakłada rodzinę żeby mieć potomstwo itd. itp.

A że do wychowania nie dałbym im nawet chomika? Cóż.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 1615 / 28 / 0
@The Light
Myśle, że bez względu jakie masz obecnie zdanie na ten temat, to kiedyś docenisz, to co zrobili dla ciebie rodzice i to, jak cie wychowali. i jakie wartości tobie przekazali. A posiadanie dzieci jest dla mnie konsekwencją założenia rodziny.

Nikt nie wie jakim będzie rodzicem, do puki nim nie zostanie. To co zakładamy, że bedziemy realizować wychowując dziecko, zweryfikuje rzeczywistość. Wyjdzie "w praniu", czy jesteśmy dobrymi rodzicami czy nie. Czy potrafimy radzić sobie z problemami i rozwiązaywać je z pozytywnym skutkiem.

Grunt to dać dziecku dobry start. Poświecać mu uwagę a nie puścić luzem, bo wtedy wychowa go ulica. Dać wsparcie, jeżeli go potrzebuje. W nauce jak i w sprawach codziennych. I jeśli samo nie przykłada się do nauki, to koniecznie tego dopilnować. Dzieciak nie rozumie jakie to ważne.

Dzięki wychowaniu jakie otrzymałem, mam swoje zasady. WIem co jest dla mnie w życiu ważne, wiem czego chce i do czego dążę, pracuje nad sobą i nieustannie doskonale to co robię. Nauczyłem się, że nie można spocząć na laurach i zatrzymać się w miejscu, trzeba konsekwentnie iść do przodu. Chcieć więcej i osiągać więcej. To jest moim zdaniem klucz do sukcesu.

A co do wątku przewodniego, to narkotyki w rzadnym stopniu nie przeszkodziły mi w osiągnięciu sukcesu zawodowego (jeśli można to tak nazwać). Urzytkuje rozmaite substancje psychoaktywne od kilkunastu lat, rekreacyjnie. Wyłącznie dla rozrywki, przyjemności, dobrej zabawy i relaksu. Nic w ciągach.
  • 4807 / 267 / 0
%-D

Wiesz co to jest patologia? Wychowałem się sam i byłem dorosły zanim mi wyrosły włosy na jajach.. Już mi niewiele czasu zostało na docenienie tych "wartości", chyba nie zdążę.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 5299 / 104 / 0
Od razu mówię piszę - nie czytałem całego wątku. Mam pewne wątpliwości: czy kogoś tu nie popierdoliło? Narkotyki /zaraz,m niech doczytam temat bo zapomniałem/ a sukces zawodowy?

Ja pierdolę. Sukces zawodowy wskutek używania dragów? Czy Was czasem nie popierdoliło? Albo się jest tym magistrem i się spełnia zawodowo, albo tym monterem co napierdala na zmianie milion robotów... albo się asfalt kładzie i nie ma dziur, albo się steruje robotami co kładą asfalt, ale żeby od razu to sukces był bo się zajebało belkę czegoś tam? Koerwa ludzie, co to za temat :D
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 349 / 4 / 0
Moze po prostu druga strona tematu: "narkotyki a zjebane życie" :D
  • 1615 / 28 / 0
@The Light
Wiem co to jest patologia. Miałęm z nią często do czynienia w przypadku znajomych. Na szczęscie mój DOM był "normalny". Choć wszystko co obecnie mam i do czego doszedłem zawdzięczam głównie sobie.

Sytuacja nie do pozadroszczenia. Nie chciałęm negatywnie wyrażać się o twojej rodzinie, kompletnie jej nie znająć. (Jestem wyczulony na tym punkcie.)

@pill
Temat jak każdy inny...
  • 4807 / 267 / 0
Spoko, kiedyś się tego wstydziłem, ale tylko przez fakt, że na pewnych płaszczyznach pozostałem niedojrzały. Teraz jest ok, po co się oszukiwać, jest jak jest. Wyszedłem do i na ludzi. Powiedzmy..
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
ODPOWIEDZ
Posty: 817 • Strona 7 z 82
Newsy
[img]
Cudowne "koktajle" i narkotyki. Nieznane oblicze złotej ery Hollywood

Narkotyki, używki i magiczne koktajle, które miały utrzymać największe gwiazdy ekranu w dobrej kondycji, zdolne pracować na planie przez trzy doby bez przerwy, były w Hollywood na porządku dziennym...

[img]
Jak marihuana niszczy serce

Na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco wykazano, że przewlekłe używanie konopi - niezależnie od tego, czy są one palone, czy przyjmowane w jakimś jadalnym produkcie - wiąże się z istotnym ryzykiem dla układu sercowo-naczyniowego.

[img]
Marynarka wojenna Salwadoru skonfiskowała ponad 6 ton kokainy

Prezydent Salwadoru, Nayib Bukele, ogłosił w piątek przejęcie 6,3 tony kokainy i aresztowanie 17 podejrzanych handlarzy narkotyków podczas czterech „bezprecedensowych” operacji marynarki wojennej kraju na Oceanie Spokojnym.