Pan Jah pisze:Sweet masz technics'a ktorys z EH (*serbrny*) ?
Eeee?? 8-( :scared:
Jak to wywnioskowałeś?
Znasz to miejsce?
no to trzymalem tak do minuty nieraz ...faza weszla smiechawa max .......po 30 minutach leki jakies dziwne filmy itp.....w koncu wyladowalem na lozku w pokoju brata kumpla u ktorego spalismy.......no i leze na lozku kumple w pokoju obok drzwi otwarte no i nagle max schizy jakies mi do glowy zaczely przychodzic leki jak nie wiem co.....i kumpla wolalem co chwile ze nie moge byc sam bo sie przejebanie boje :P...puzniej wymioty :P puzniej dzwonili do kumpli ktorzy juz dlogo palili bo to nasze poczatki byly wtedy i pytali sie co sie robi w takich sytuacjach *wogule to mieli im nie mowic kto sie tak zjaral ,zeby obciachu nie bylo:P....ale jakos puzniej wyszlo na jaw;) na pytanie co trzeba robic kumpel "dajcie mu czekolady " :P .....
2 akcja byla spontan .....bylem z kumplem w mieszkaniu jego kumpla ....pilismy piwa wypilem z 8 tych piw po czym zocilem haslem ze bym sobie zapalil :p a kumpel ja mam jak chcesz....a ja no jasne no to skrecilem lolka , pytam sie ich czy pala ze mna oni ze nie :scared: wiec ok zaczolem sam palic faza weszla bo mocny stuff ..wypalilem wszystko
po jakichs 15 min. muzyka zaczela mnie przerazac:p i mowie prosze was zmiencie ta muze a oni sie ze mnie smieja i ze nie :P a ja nagle "kurwa!" prosze was " no i zmienili zachwile na wymioty mnie wzielo slanbo mi sie zrobilo i mowie ze ide sie odlac ......zapomnialem domknac drzwi no to sie wracam i zamykam te drzwi od lazienki .....usiluje dojsc do muszli jakies 2m .:P nie zdazylem taki belt poszedl he he jak na komedjach ....sciany obrzygane max wszystko w okolo :P....mysle sobie "o fuck!" no to pieknie ...nie moje mieszkanie kolesia dobrze nie znam ch. akcja ogulnie sobie pomyslalem......wiec zamknolem drzwi na zamek i zaczolem to sprzatac po czym wyszedlem jak by nigdy nic....i kumple ze max zle wygladam ze blady jestem i wogule a ja na to i tak sie tez czuje ....kumpel mi poradzil abym sie polozyl i trzymal nogi w gorze przy scianie dal mi puzniej wapno z wit c do wypicia ......a ja dalej "umieram" mowie do tego kolesia "ej stary pozycz mi roweru prosze jutro ci go przywioze" a on ze nie idz przeciez na nogachalbo wez tramwaj....(zawsze w takich sytuacjach czuje sie pewnej na roweze nie wiem czemu ? ale bez sciemy jakos pewniej i wogule) no i w koncu mi porzyczyl :-O wrocilem do domu polozylem sie spac ..........THE END
Damn pisze: zawsze w takich sytuacjach czuje sie pewnej na roweze nie wiem czemu ? ale bez sciemy jakos pewniej i wogule
Sorka za offtop :-p
a teraz na temat: raz miałem bardzo nieprzyjemnego tripa ale mleko pomogło. Ale nie należy go pić po alkoholu (bełt gwarantowany). A zwykle jak zaczyna sie coś dziwnego to... ide sie odlać ;-) też super
Jeśli napisałem post dłuższy niż 2 zdania to znaczy że byłem najebany i nie traktuj go poważnie.
Impreza. Troszke sobie pojaralem i ide do kibla bo siusiu mi sie zachciało. Leje leje skonczylem i krecik cisnie. JEbs siada, wypuszczam kreta. Wstaje lac mis ie chce. leje leje i znowu kret. Tak z trzy razy. Wychodze, a wszyscy gdize ja kurwa 40minut bylem i zajmowalem kibel, wiara z parapetow szczala (7 piętro)
Ale w jednej sprawie są na pewno zgodni
Że trzeba mieć miejsce w którym można się rozjebać
Ostro zabalować a później wszystko sprzedać
-Kiedyś jadąc najarany autobusem,miałem taki odjazd ,że nagle wszystko zrobiło się białe z czarnymi konturami ,to był środek lata a wyglądało jakby była zima i na wszystkim śnieg leżał.Poczułem się na tyle żle ,że ostatkiem sił podszedłem do jakieiś babki i poprosiłem żeby mi ustąpiła miejsca bo się żle poczułem.Po 20min przeszło.
-Parę razy zdarzyło mi się tyle wyjarać ,że traciłem przytomność
-raz gdy oporowo się najarałem z brate,brat zrobił się biały i dostał padaczki ,wytelepało go.Myślałem ,że kipnie ,bez kitu.
Takie stany miałem po chemikach ,bo u mnie tylko takie killery jednobuchowe są.Pamiętam czasy orange,fiolet i takich akcji nie było.Człowiek też tak się nie zamulał po jaraniu jak teraz po tych mózgojebach
Ale w jednej sprawie są na pewno zgodni
Że trzeba mieć miejsce w którym można się rozjebać
Ostro zabalować a później wszystko sprzedać
Innym razem w tej samej knajpie, te same okoliczności, inna sala - pomiędzy dolnym poziomem, gdzie jest dicho dla dresów, a główną salą, gdzie jest karaoke. Nie wiem, co się dzieje, muza to znowu piski i trzaski. Patrzę się na koszulkę kumpla i dziwię się, skąd ma taką fajną zieloną... Była niebieska :/ Zonk...
TenTyp pisze: Chemik = plota. Nie ma chemicznego jarania. Są mocniejsze odmiany!
Jak wyjaśnisz to ,że po jednej nabitce tuba(dziewica) robi się czarna(już widziałem różne kolory schodzącej kropli od pomarańczowej,zółtej,norm.brązowej po niebieską).
Lub to ,że typek gdy dzielił stówke miał całe popalone paluchy (od hemikaliów)
Wiem co jaram i jak to smakuję ,a czasem smakuję jak apteka a nie zioło.
Chciałbym móc ci to udowodnić i uraczyć cie tym ziołem to byś zobaczył na własne oczy ,a raczej płuco.PEACE
Ale w jednej sprawie są na pewno zgodni
Że trzeba mieć miejsce w którym można się rozjebać
Ostro zabalować a później wszystko sprzedać
Za to gorzej z moim kumplem, z którym zawsze bakałem, bo z nikim się tak nie rozkminiało. Wcześniej miał już kilka bad tripów, na jednym nas nawet nie rozpoznawał. Siedzieliśmy w lesie, w trzech. Tamten na wpół zamknięte oczy, otworzona japa i przed oczami filmy. Jak sie później dowiedzieliśmy filmowało mu się, że go zakopują żywcem w ziemi. No nie było ciekawie. Trwało to z 5 godzin.
Ostatnim razem miał jazdę z serduchem. Byliśmy na mieście, bo chcieliśmy się zbakać i pójśc na wystawe malarską, a temten zaczał mieć kurwa palpitację... Mówił, że biało przed oczami, serce i odchodzące od niego tętnice bolały i miał wrażenie, że mu je rozerwie. I cały czas czuł, ze ma arytmię. W dodatku to był piątek i cały czas patrole chodziły ;P ja się wkręciłem w omijanie patroli i w sumie w tym karygodnym stanie ominęliśmy 3 patrole i 2 suki. Po jakiś 40min. palpitacja mu przeszła, ale dalej czuł się nie teges. Poszedł do kardiologa i się okazało, ze ma w chuj mocną arytmię i niewydolnośc prawej komory sercowej. Prawdopodobnie jakiś blok na pęczku Hissa, ale jeszcze nie pewniak, bo oficjalne badania będzie miał dopiero pod koniec grudnia. Przed tym tripem raczej problemów z sercem nie miał. Tylko z ciśnieniem jakieś jazdy. No ale generalnie ma raczej słaby organizm...
Czy jest możliwe, zeby MJ spowodowała trwałe uszkodzenie serducha? Śrut był baardzo mocny i jeżeli to jest możliwe, to podlewany, bo głowa po wszytskim bolała niemiłosiernie...
Peace V
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/221176_r2_940.jpg)
Alkohol zabija 82 osoby dziennie. "W Radomiu jest więcej monopolowych niż w całej Szwecji"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/robert-rutkowski00.jpg)
Terapeuta uzależnień: Zielsko ma konsekwencje w następnym pokoleniu
Na oczach Roberta Rutkowskiego, terapeuty uzależnień, zmieniła się rzeczywistość wokół substancji psychoaktywnych w Polsce. Ekspert opowiedział, co działo się za kulisami tej zmiany. - To miało swoją cenę, która mnie wtedy przeraziła - powiedział wprost.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/3-448290.jpg)
CBŚP uderza w gang powiązany z pseudokibicami. Zabezpieczono ponad 100 kg narkotyków
Policjanci CBŚP z Rzeszowa po raz kolejny uderzyli w zorganizowaną grupę przestępczą wywodzącą się ze środowiska pseudokibiców. W trakcie akcji przeprowadzonej na terenie Rzeszowa zatrzymano dwóch 30-latków, powiązanych z jednym z lokalnych klubów piłkarskich.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/medmjaustralia.jpg)
Medyczna marihuana długoterminowo poprawia jakość życia pacjentów
Australijscy medycy mówią, że pacjenci, którym przepisano medyczną marihuanę, mogli liczyć na poprawę ogólnej jakości życia związanej ze zdrowiem, a także zmniejszenie zmęczenia i zaburzeń snu przez okres jednego roku. Lęk, depresja, bezsenność i ból również ulegały osłabieniu.