Dział służący dyskusji o pozostałych odmianach roślin, np. afrodyzjakach, ziołach snu, czy ziołach o właściwościach uspokajających i sedatywnych a także o substancjach pochodzących z organizmów zwierząt.
ODPOWIEDZ
Posty: 118 • Strona 6 z 12
  • 28 / / 0
Czy korzeń mulungu ma w swej nawierzchniej strukturze zielonkawe momenty? Może to jakieś podgniłości, więc pytam pełen ciekawości.-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Gotowałem około 8 g solidnie 20 min
Pozytyw :D chodź wypiłem polowe.
Coś specyficznego, rzeczywiście da się odczuć pewne podobieństwo do bdz..
Jest jednak inaczej, fajnie mi się oglądało filmik, muzyczka, cziill przyjemny ^_^
Miło w ciele i fajnie się leży z uśmieszkiem ;]
Ale nie było mi latwo zasnąć tak od razu.. Mimo stanu sedatywnego, pewne niezidentyfikowane miejsca w mózgu były na tyle stymulowane, że musiałem się po 2 godzinach wspomóc solidną meliską.
Na detox w sam raz, raz na jakiś czas ;)
Dzisiaj druga połowa wywaru powędrowała do żołąda mego kumpla, ciekawe jaka będzie jego recenzja .scaliłam AnnaS
  • 527 / 6 / 0
tak, ma zielonkawy nalot. W zasadzie właśnie kora z zielonym nalotem jest najciekawsza. Nie zauważyłem aby była podgnita-raczej bardzo sucha i świeża.
  • 766 / 133 / 6
10g kory gotowałem 2-krotnie z przerwą na ostudzenie. Dorzuciłem pomarańczy, goździków, trochę innych bajerów. Następnie 0,75l wywaru zostało spożyte przez 3 osoby w iście rytualnych warunkach.

+0:20 - czuć wejście, odczuwalna poprawa humoru.
+0:30 - pierwsze zmiany wizualne, zwiększony szum optyczny, twory fraktalopodobne (zwiększenie HPPD), zaczyna się sedacja, nogi z waty, lekkie odrealnienie. Rozmowa z mamą była trudna, czułem, że jestem nieźle zrobiony.
+1:00 - szczyt działania, falowanie obrazu przy jednoczesnym poprawnym zachowaniu błędnika. Siedząc na krześle, doświadczyłem czegoś w rodzaju opiatowego noda, połączonego z realną halucynacją dźwiękową w postaci upiornego trzasku drzwiami. Poczułem dziwny strach, pierwsza, nieco abstrakcyjna myśl - a więc rośliny mogą mieć swojego "ducha".
+1:30 - zasnąłem, potrzeba snu była zbyt silna. Sny tej nocy okazały się być wyraźne, kolorowe, absurdalne, przepełnione duchem tajemniczości.

Podsumowując - bardzo ciekawa alternatywa dla benzodiazepin, jednakże nie działająca na zasadzie "mam wyjebane", a raczej oparta na sedacji, zmianie poglądu na świat, lekkim odrealnieniu. Genialnie kładzie do łóżka, nad ranem żadnej ociężałości. Mój znajomy stwierdził: "ta roślina działa dokładnie tak, jak pachnie" - coś w tym jest :-p

Papierki - http://www.intechopen.com/books/anxiety ... anxiolytic
Harm reduction i rozsądek sposobami na to, drogi użytkowniku substancji psychoaktywnych, byś cieszył się pełnią efektów swych specyfików przez całe życie.

ZERO TOLERANCJI DLA TOLERANCJI!
  • 4 / / 0
Siema!

W swoim pierwszym poście postanowiłem (spróbować) przybliżyć moją przygodę z korą mulungu sprzed paru dni :)

20g kory rozdrobniłem nożyczkami, zalałem ok. 0,5 litra wody i gotowałem na wolnym ogniu 20 minut. Wcześniej wycisnąłem jeszcze do tego pół cytryny :D

Warunki w chwili spożycia:
-zmęczenie po ciężkim dniu w pracy
-senność
-późna pora (napar wypiłem właściwie prawie tuż przed snem)

Z tego ostatniego powodu ciężko powiedzieć ile czasu utrzymywały się efekty, ale przechodząc do sedna:

Zmiany w postrzeganiu przyszły niezauważalnie, nagle zdałem sobie sprawę, że to już się dzieje.
Przez pierwsze minuty byłem sam w pokoju, leżałem na łóżku i wpatrywałem się w ścianę. Pojawił się lekki szum w uszach i jakby zarys szumu na krawędziach pola widzenia. W pewnej chwili dopadła mnie myśl, która w tamtej chwili wywołała pewien niepokój: "Już to wypiłem, nic nie da się zrobić! Za późno!" :-D
Najbardziej wyraźnym efektem spożycia naparu z kory było coś, co nazwałbym świadomymi hipnagogami - nagłe i krótkotrwałe skoki głośności słyszalnych szumów i lekkie poruszenie obrazu. W którymś momencie złapałem telefon i wszedłem na necie w ten właśnie temat, gdzie teraz piszę :-) I nagle dopadł mnie najintensywniejszy 'hipnagog', mianowicie coś jakby krótkotrwały, dwustopniowy zoom na ekran telefonu wraz z tymi wybiciami słyszalnych szumów %-D Dalej leżąc zastanawiałem się nad czymś wielce interesującym, ale dokładnie nie wiedziałem nad czym - coś jakby proces myślowy bez treści ;] Postanowiłem przejść się po pokoju - nie było z tym problemów, mooże chód był odrobinę bardziej 'miękki'.
Gdy do pokoju wróciła moja dziewczyna niczego po mnie nie zauważyła, jak powiedziała następnego dnia rano. Warto wspomnieć, że cała faza zdawała się chwilowo wycofywać, gdy zacząłem się skupiać na pewnych rzeczach, np. na rozmowie. Żadnych problemów z artykulacją czy wyrażaniem myśli. Całkiem fajnie się zasypiało.O poranku zero pozostałości po spożyciu :)

wskazówki na następny raz:
-może niższa dawka (ok. 15g jak wszędzie się opisuje)
-przebycie fazy całkiem świadomie, bez zasypiania w trakcie
-stworzenie odpowiedniego klimatu, tj. spokój, chillout i jakaś fajna nuta w tle:)

Ogólnie polecam, bo jako surowiec etnobotaniczny działa bardzo wyraźnie i nie trzeba przy tym spożyć całego wiadra za pincet złotych.
Efekty mogą niektórym osobom nie przypaść do gustu. Porównałbym to do trochę bardziej psychodelicznej wersji alkoholu, lecz bez nieprzyjemności ze strony żołądka czy kaca :-)
Kora zakupiona w MO.
  • 1203 / 21 / 0
Wrócę i podziękuję jak opiszesz chociaż pobieżnie jak robisz ten ekstrakt alkoholem? Zawsze robiłem wywar ale nie jest to praktyczne, ciężko w robocie taki wywar sobie robić ;)
Proszę napisz jakąś instrukcje i podaj proporcje, z góry wielkie dzięki :)

EDIT: chyba, że ktoś widział jakiś sklep gdzie można kupić gotowy i dobry ekstrakt?
Ostatnio zmieniony 06 września 2013 przez 420alldaylong, łącznie zmieniany 1 raz.
Chcę widzieć już tylko jedno światło.
Widzenie zbyt wielu jest wyczerpujące.
  • 34 / 1 / 0
Nie będę robił reklamy ani anty-reklamy.
W czasach nerwicowych gdy ciężko było zasnąć jakostam wywar z mulungu pomagał na sen. Na granicy placebo. Bardzo to rozcieńczone było - smak ok. Ale teraz mam hydroksyzynę więc takie wynalazki poszły w odstawienie.
  • 43 / 3 / 0
A jak ma się działanie mlungu do działania sałaty jadowitej ?
W kontekście mocy, zwłaszcza uspokojenia, cilautu, relaksu, sedacji, senności ?
Czy działanie mulungu jest znacznie bardziej odczuwalne niż działanie waleriany (czy to suszonej w roli herbatki czy kroplach) ?--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Czyli jak , Sałata jadowita jest znacznie słabsza niż mulungu ?
Nie chodzi o high tylko bardziej w stronę sedacji, uspokojenia, senności.
Ile potrzeba suszu bądź ekstraktu na jedną dawkę ?scaliłam AnnaS
  • 766 / 133 / 6
@Up
Do sałaty nawet nie ma co porównywać, natomiast waleriana jest ok. połowę słabsza. Porządny wywar z mulungu potrafi zadziałać naprawdę silnie nasennie i sedatywnie, dając przy tym przyjemny high, jeśli senność nas nie pokona :-) Toż to nawet do benzosków pokroju oksazepamu bym porównał!
Harm reduction i rozsądek sposobami na to, drogi użytkowniku substancji psychoaktywnych, byś cieszył się pełnią efektów swych specyfików przez całe życie.

ZERO TOLERANCJI DLA TOLERANCJI!
  • 527 / 6 / 0
mulungu jest o wiele mocniejsze od sałaty, i działa bardzo dlugo. Swego czasu po naparze wygotowanym 10 min z ok 8g o godzinie 23 w południe kolejneog dnia w dalszym ciągu byłem ospały i wuluzowany.
A jak się zasypiało-bajka:)
  • 144 / 21 / 0
Wczorajszego wieczoru wypiłem wywar z około 5g mulungu z MO i jestem pod wrażeniem. Ta używka wprawiła mnie w wyjątkowy stan, niepodobny do innych doświadczeń z dragami. Dopóki nie położyłem się do łóżka jedynie muzyka brzmiała głębiej i pojawiło się wrażenie obcości ciała. Lekkie zamroczenie jak po dwóch piwach. Jednak przy próbie zaśniecia nawiedziły mnie realistyczne hipnagogi. Przez jakiś czas, ciężko mi powiedzieć jak długi, przewracałem się z boku na bok, pomiędzy snem a jawą, obserwując pokręcone obrazy, niepołączone ze sobą w logiczny sposób wizje. Kolorowe i czarno-białe. Proste i złożone. Gdy już wreszcie zasnąłem sen był głęboki. Po pobudce wrażenie obcości ciała wciąż się utrzymywało.
"(...)kto jest zniewolony przez potrzeby fizyczne: Hindus harujący od świtu do zmroku przy zręcznym pługu za miskę ryżu czy Amerykanin jadący na traktorze?"
ODPOWIEDZ
Posty: 118 • Strona 6 z 12
Newsy
[img]
Badania: Najczęściej używanym narkotykiem w Macedonii jest marihuana

Respondenci palą jointa, aby zmniejszyć stres i się zrelaksować.

[img]
Narcos Holandia. Rekordowa liczba zlikwidowanych laboratoriów narkotykowych

O ponad 10 proc. wzrosła liczba zlikwidowanych laboratoriów narkotykowych – informuje holenderska policja. W 2024 r. wyeliminowano aż 167 takich przybytków. Dla porównania w Polsce w tym samym roku odkryto 85 przestępczych laboratoriów. Wzrasta też liczba składowisk nielegalnych odpadów po produkcji narkotyków, zagrażających środowisku.

[img]
Masowe ilości kokainy na masowcu. Kucharz w areszcie

Blisko pół tony kokainy o wysokiej czystości przejęły argentyńskie służby na masowcu Ceci w porcie rzecznym San Lorenzo. Do udziału w przemycie przyznał się okrętowy kucharz.