Szałwia wieszcza (Salvia divinorum) - dyskusja o ekstrakcji, paleniu i uprawie
Więcej informacji: Salvia Divinorum w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1002 • Strona 5 z 101
  • 884 / 31 / 0
Nieprzeczytany post autor: Night Garden »
No i właściwie nie otrzymałem satysfakcjonującej odpowiedzi. Powiedzcie mi, Dobrzy Ludzie, da radę ekstrakt zapakować do zwykłej kioskowej lufki za parenaście groszy (ewentualnie z drucikiem/sreberkiem)? Niestety wszystkie bajeranckie lufki mi się potłukły, zardzewiały albo zgubiły :( Zostały mi co prawda screenery (siateczki metalowe) ale nie mam aktualnie żadnej lufki z takim dużym cybuchem.
Może skleić z tego ekstraktu kulkę?
Uwaga! Użytkownik Night Garden nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 210 / 7 / 0
Nieprzeczytany post autor: Obłąkany »
Tak mozna, ja tak robiłem zwykła lufka, zwykła zapalniczka - nie zwykłe przeżycia ;-)
Pierdol dragi - zostań ninja.
  • 884 / 31 / 0
Nieprzeczytany post autor: Night Garden »
Obłąkany pisze:
Tak mozna, ja tak robiłem zwykła lufka, zwykła zapalniczka - nie zwykłe przeżycia ;-)
No ale chciałbym jakieś szczegóły, tak jak pisałem mam tylko 0.5g ekstraktu 5x i nie ma mowy żebym coś miał zmarnować ;) Skleiłeś kulke, zapakowałeś do pełna? Włożyłeś do środka jakieś sreberko/drucik?
Uwaga! Użytkownik Night Garden nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 22 / / 0
Nieprzeczytany post autor: psychedelic »
Ja poki co palilem tylko z takiej lufki z kiosku i bylo ok, nie mozna tylko przechylac lufki bo sie ekstrakt wysypuje no i trzeba uwazac zeby jej za bardzo nie nagrzac bo sie zaczyna topic Oo. Aktulanie szukam jednak ceramicznej fajki, ale cos kiepsko mi ida te poszukiwania ... :/


Musze jeszcze cos od siebie dodac- nie palcie z opiekunem ! Imho to calkowicie odrywa od podrozy i sprowadza do rzeczywistosci. Ostatnio zapalilem szalwie (5x) z kumplem u mnie w domu i efekty byly duuuuzo slabsze niz w przypadku palenia samemu.
"We risk sanity for moments of temporary enlightenment."
  • 523 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: Plankton »
psychedelic pisze:
Musze jeszcze cos od siebie dodac- nie palcie z opiekunem ! Imho to calkowicie odrywa od podrozy i sprowadza do rzeczywistosci. Ostatnio zapalilem szalwie (5x) z kumplem u mnie w domu i efekty byly duuuuzo slabsze niz w przypadku palenia samemu.
W moim przypadku tez tak bylo! Choc gdy moj kolega sam zapalil powiedzial mi ze mial slabsza banie niz jak byl towazystwie! Wiec nie wiem od czego to zalezy;)
Uwaga! Użytkownik Plankton nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 424 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Adam Selene »
To jak u mnie, a paliłem kilka razy ekstrakt i susz. Opiekun ma sens chyba tylko wtedy, gdy odejdzie gdzieś daleko poza pole widzenia i stamtąd obserwuje podróżnika.
Uwaga! Użytkownik Adam Selene nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 158 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Qpa »
Przede wszystkim jaki sens ma otwieranie oczu ?
Ja staram się jak mogę nie otwierać oczy, bo to marnowanie rośliny.
Owszem jak patrzysz to opiekun cię rozprasza,
No i zaufanie do niego też jest ważne.
Ja nie używam ognia, ale to duże ryzyko. Nie czytali żeście trip raportów,
że nieraz klientowi po pierwszym lub drugim zaciągnięciu wyciągano faję z ręki bo startował w kosmos.
Nie ryzykował bym, chyba że ktoś ma jakiś system antypożarowy...
Po drugie, zawsze istnieje możliwość, że po salvii pojawi się głupi pomysł i zechcesz go zrealizować.
Jeżeli bez opiekuna to tylko gdzieś gdzie nie można sobie i innym krzywdy zrobić...

A jak działa na was muzyczka, ? Pomaga czy przeszkadza ? Bo mnie ostatnio bardzo zdenerwowała... Puściłem inną, zajęło mi to chwilę.. Nie byłem na tyle bystry żeby stwierdzić że idą mp3, i próbowłem otworzyć CD, w końcu jak zaskoczyłem że ta muzyka nie idzie z cd tylko mp3, to wyłączyłem.
Kolejny raz bez muzyki był dużo lepsy... Raczej nie będę już stosował muzyki,
  • 677 / 13 / 0
Nieprzeczytany post autor: zielona »
Qpa pisze:
Przede wszystkim jaki sens ma otwieranie oczu ?
Ja staram się jak mogę nie otwierać oczy, bo to marnowanie rośliny.
Jak salvia uderza z pełną mocą i porywa to i otwarte oczy nie powinny przeszkadzac. Ja gapiłam sie z rozdziawioną gębą na rączkę od piekarnika i nie przeszkadzało to odlecieć :-) Ale to po ekstrakcie, bo lliscie niestety działają na mnie w znikomym stopniu:(
  • 22 / / 0
Nieprzeczytany post autor: psychedelic »
Opisze teraz pokrotce moje drugie spotkanie z Salvia ktore mialo miejsce jakis rok temu.
Poniewaz pierwszy raz palilem szalwie (5x) na lonie natury, ze zwyklej zapalniczki i nie odczulem prawie zadnych efektow poza lekkim oderwaniem od ciala, nie widzialem przeciwwskazan w tym, aby zapalic samemu w domu. Najpierw jednak chcialem sprobowac kanny, gdyz duzo sie o niej naczytalem. Wciagnalem wiec pare kresek, potem dopalilem jeszcze troche z lufki, niestety po pol godziny nie bylo zadnych efektow, wiec postanowilem zapalic szalwie. Tak tez uczynilem. Nabilem zwykla szklana lufke ekstraktem 5x, przylozylem do kuchenki gazowej i wciagnalem bucha. Pamietam tylko co sie dzialo do mometu wciagania, potem ze tak powiem urwal mi sie film. Mialem jednak krotkie przeblyski- pamietam ze w mojej kuchni znajdowaly sie 2 postacie ktore czuwaly nad tym aby nic mi sie nie stalo, przez chwile nawet widzialem fragment mojej kuchni jednak nie bylem w stanie stwierdzic czy siedze, leze czy stoje Oo Mialem rowniez uczucie jakby caly wszechswiat skladal sie z jakiejs energii ktora i my jestesmy i ze po smierci energia z nas wszystkich sie laczy (to bylo jedno z najlepszych doswiadczen jakich w zyciu doznalem, porownywalne jedynie ze 'smiercia' po acodinie kiedy to rozmawialem z Bogiem xD ale to innym razem i w innym dziale). Pozniej jeszcze widzialem przekrzywiony obraz korytarza w moim mieszkaniu i obudzilem sie w innym pokoju na kanapie. Caly trip trwal moze z 17minut, po czym przez nastepne poltorej godziny bylem tak 'naspidowany' ze nie potrawfilem ustac w miejscu. Aby jakos to spozytkowac, zaczalem sprzatac mieszkanie xD Najsmieszniejsze bylo to, ze w trakcie wieszania koszuli do szafy, przeszedlem z nia cale mieszkanie xD Aaa...no i lufke znalazlem przytopiona na szawec w kuchni, chociaz w ogole nie pamietam mometu gdy ja odkladalem.

Co do pytania Qpy- podczas kazdego 'glebszego' (po ekstrakcie) tripu mam wlaczona muzyke, zazwyczaj jest to psy/goa trance, mimo iz na codzien slucham calkiem innej muzyki, to ta jest dla mnie idealna na 'podroz' :D
Co do otwierania oczu, to szczerze mowiac nie jestem nawet w stanie stwierdzic po tripie czy ja chodzilem po mieszkaniu, czy lezalem, czy podczas rozmawiania z jakimis postaciami (tak jak z chlopcem- info kilka postow wczesniej) rzeczywiscie bylem na korytarzu, czy moze lezalem w pokoju a to wszystko dzialo sie w mojej glowie...
"We risk sanity for moments of temporary enlightenment."
  • 677 / 13 / 0
Nieprzeczytany post autor: zielona »
Dobrze wspominam to pobudzenie posalviowe. Człowiek jest jak nowonarodzony i nakręcony jakie to wszystko dookoła zajebiste:)
To dziwne ze nie czułes ekstraktu, nawet jesli był palony z zapalniczki. Ale to pewnie wina pierwszego razu.
ODPOWIEDZ
Posty: 1002 • Strona 5 z 101
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Skandaliczne sceny na SOR-ach w wakacje. Pacjenci pod wpływem alkoholu i narkotyków

Skaczą po łóżkach, demolują sufit, są agresywni i niebezpieczni – a to wszystko dzieje się na oddziałach ratunkowych, gdzie inni pacjenci czekają na pomoc. W wakacje SOR-y pękają w szwach, a liczba pacjentów pod wpływem alkoholu i narkotyków lawinowo rośnie.

[img]
Szajka z Mississaugi kradła mleko dla niemowląt by kupić narkotyki. 11 osób aresztowanych

Peel Regional Police poinformowała, że po czteromiesięcznym dochodzeniu udało się rozpracować zorganizowaną grupę przestępczą, która zajmowała się kradzieżą produktów dla niemowląt i ich wymianą na narkotyki. W sprawie postawiono zarzuty 11 osobom.

[img]
Wystarczy sekunda i kolor się zmienia. Ten tatuaż wykrywa groźną pigułkę w twoim napoju

Chociaż dużo mówi się o zagrożeniu, jakie niosą ze sobą tzw. pigułki gwałtu, rozpoznanie ich na imprezie wciąż bywa trudne. Właśnie dlatego naukowcy z Korei Południowej zaprezentowali nowatorskie rozwiązanie, które działa błyskawicznie i jest niemal niewidoczne.