Wczoraj zgarneli mnie z łąki za posiadanie 9 garm łysiczek lancetowatych.
Próbowałem je wyrzucić , jednak wprawne oko policjanta zaóważyło ten czyn.
Po rewizji w chacie zostałem zwolniony. Nic wiecej nie znaleziono.
Czy ktoś miał już podobne kłopoty ? , i jakiej kary mogę się spodziwać ?
Czy poddawać się samoukaraniu u proroka ?
Pozdrawiam
kolarz pisze:jakiej kary mogę się spodziwać ?
kolarz pisze:Czy poddawać się samoukaraniu u proroka ?
Poza tym jak wyżej - znikoma (ba - żadna!) szkodliwość społeczna, nikomu nie sprzedawałeś, nie udzielałeś i nie chciałeś tego robić, naczytałeś się w internecie McKenny (lub dowiedziałeś w szkole) i ot tak Cię zainteresowało...
pokolenie Ł.K. pisze:Ciekawe o co zostaniesz oskarżony (jeśli zostaniesz, bo możliwe, że oleją sprawę, policja grzybiarzy chyba dość często traktuje pobłażliwie).
Generalnie teraz będzie pewnie "dochodzenie". itd. Ale skoro mają "dowody" a akurat słowo nawet policemana, przed sądem ma większą wartość dowodową (to jest dla mnie chÓjowa praktyka sądów polskich) to trochę masz lost case in court :rolleyes: .
Czy warto się Dobrowolnie poddać karze?? Zależy... Można iść w zaparte ... można negocjować z "prorokiem"... albo można ponegocjować, a jak nie zadowoli cię propozycja od niego to brać papugę i walczyć. (Bo wniosek o dobrowolne poddanie się każe można cofnąć!)
Ale nie znam sprawy dokładnie, nie znam konkretnych zarzutów a w grach losowo-hazardowych jestem cienki.
Chyba Psilocybe Cubensis nie ma na zakazanej liście?
Czyli wygląda to tak jak z chalipongą? Mogę ją mieć mimo to że zawiera nielegalne dmt?
:)
nie pamiętam co do słowa ,tego zapisu ustawy ale było coś takiego grzyby psychoaktywtne,grzyby które posiadają substancje odurzające
jesli rośliny z dmt , to jak nie ma ich na liście to co jest dziwne chyba można je posiadac i tutaj jest kontrowersja
Ogólnie muszę przyznać że przeprowadzone analizy zatrzymanych rzezy (w sumie około 50 czystych substancji rc i "typowych" dragów oraz wymieniony materiał pochodzenia naturalnego) praktycznie wszystkie były prawidłowe, zakwestionować mogłem jedynie chyba 3 rzeczy które im wyszły wg mnie nie prawidłowo, finalnie darowałem sobie, jako że propozycja prokuratora była na tyle korzystna, że podałem się dobrowolnie karze i olałem sądzenie się. Co śmieszniejsze w wyroku sądu jestem winny posiadania między innymi około 6 substancji, które w momencie popełnienia przestępstwa, był całkowicie legalne i to jeszcze przez ponad pół roku, a zdelegalizowano je dopiero na krótko przed przeprowadzonymi badaniami. To również z powodu dobrowolnie podaniu się karze, nie kwestionowałem i tak zostawiłem :-)
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Matka przemycała narkotyki dla syna w więzieniu. Nasączyła nimi strony książki kulinarnej
Dzięki czujności funkcjonariuszy Zakładu Karnego nr 1 w Strzelcach Opolskich oraz szybkiej reakcji policjantów, udaremniono nietypową próbę przemytu narkotyków. 50-letnia kobieta, która przyszła na widzenie ze swoim synem, osadzonym w zakładzie karnym, chciała przekazać mu książkę zatytułowaną „Zdrowie zaczyna się na talerzu”. Jak się okazało, książka kryła coś znacznie bardziej niebezpiecznego niż przepisy na zdrowe posiłki.
Dostęp do legalnych sklepów z marihuaną wiąże się ze spadkiem nadmiernego spożycia alkoholu
Nowe, finansowane ze środków federalnych badanie przeprowadzone w stanie Oregon wykazało, że dostęp do legalnych sklepów z marihuaną wiąże się z niższym poziomem nadmiernego spożycia alkoholu, zwłaszcza wśród osób dorosłych w wieku 21–24 lata oraz powyżej 65 roku życia.
Wrocławianin hodował w domu grzybki halucynogenne. Policji tłumaczył, że to tylko pieczarki
Awantura domowa w jednym z mieszkań przy ulicy Popowickiej we Wrocławiu zakończyła się odkryciem nielegalnej hodowli i magazynu narkotyków. Policję wezwano z powodu kłótni między parą, jednak szybko okazało się, że 29-latek ukrywa w domu m.in. grzybki psychoaktywne. Policji mówił, że jest to "projekt" i że są to "pieczarki.

