twoja roślina jest widocznie osłabiona, żółknie lub więdnie? Napisz, a uzyskasz pomoc
ODPOWIEDZ
Posty: 15 • Strona 2 z 2
  • 49 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Cinkowy »
Siema chciałbym tu napsiac mojej spostrzezenia otoz kret zniknalkeidy przestalem nawozic rosliny uzywalem biohomusa forte zalkupielm go teraz i przeczytalem ze robia go z jakiejs ziemi przefiltrowanej przez kanadyjskie dzdzownice i widze ze kret znowu jest? Czy mzoe to byc spowodwane tym ze przyciaga go pokarm? Wkoncu dzdzownice i wilgotna gleba to niebo dla tego skurwysyna
  • 884 / 31 / 0
Nieprzeczytany post autor: Night Garden »
Mam spore doświadczenie z kretami, które systematycznie ryją mi cały teren wokół domu. Próbowałem już chyba wszystkiego. Widzę, że sporo osób daje tu różne pomysły, które są tak naprawdę legendami.
Po pierwsze, kret jest ślepy, nie posiada w ogóle oczu, nie czuje też za dobrze zapachu. Tak więc na wstępie odpada wywieszanie koszulki, wkładanie do nory kiszonej kapusty, albo wbijanie wykałaczek.
Po drugie, nie łudź się, że kret przychodzi dlatego, że dorzuciłeś trochę nowej ziemi. Jeśli ma gdzieś siedlisko niedaleko, to dopóki go nie wybijesz będzie rył okolice do końca swojego żywota. Nie przeniesie się - potem będą ryły jego dzieci i ich dzieci, więc czas działa na twoją niekorzyść. Musisz wybić go najszybciej jak się da. Krety nie mają zbyt dużo naturalnych przeciwników, więc rozmnażają się jak króliki. Na dodatek są pod ochroną (nie rozumiem za cholerę dlaczego). Jedynym zwierzęciem, będącym w stanie wybić krety jest... wąż. Wszystkie inne zwierzęta (ptaki drapieżniki, albo lisy czy psy, jak ktoś wspomniał wcześniej) są w stanie kreta zjeść dopiero, gdy wyjdzie na powierzchnię. To niestety nie zdarza się zbyt często.
Po trzecie, oczywiście potrzebna jest poprawka do poprzedniego punktu, ale zdecydowałem się napisać to w oddzielnym punkcie. Prawdziwymi mordercami kretów są jamniki! Niestety zakupienie jamnika jako receptę na zryty ogródek jest pozbawione sensu, bo jamnik będzie rył jeszcze bardziej.
Po czwarte, pułapki na kreta nie działają! To dobrze wygląda i wydaje się być logiczne, ale kret wyczuwa tą rurkę łapami i nie wejdzie do niej. Zamiast tego wykopie sobie korytarz obok niej, albo pod nią. Przetestowałem już kilkanaście takich rur. Co prawda raz udało mi się złapać w nią kreta, ale wymagało to tylu prób, że już dawno darowałem sobie taką zabawę. Trzeba szukać korytarza, potem rozkopywać, wkopywać. Więcej szkody niż pożytku.
Po piąte:
mista pita pisze:
A i jeśli by udało by ci sie go złapać to go nie likwiduj tylko zanieś gdzieś bardzo daleko Krety są pod ochroną
Hahaha, to chyba jakiś żart. Kret jest pod ochroną tylko na otwartej przestrzeni, na terenie prywatnym przestaje być chroniony. Jak mnie się udaje dorwać jakiegokolwiek kreta, to zwykle łamię mu kręgosłup łopatą i daję do zjedzenia psu. Wam radzę robić to samo. Krety to plaga, są na polach, łąkach, w ogródkach i w lesie. Coraz bardziej zaczynam mieć wrażenie, że ich ochrona to jakiś zapomniany przepis.
Po szóste, nie wylewaj żadnych kwasów! Zniszczysz tylko sobie glebę wytrawiając wszystkie składniki mineralne, a kret będzie dalej.
Po siódme, żadne legalne środki chemiczne ze sklepów nie odstraszą kreta, a zabić go nie mogą, bo jest to wbrew prawu. Podobnie nie działają odstraszacze dźwiękowe na baterię (są drogie, kupiłem takich ze cztery i tylko zmarnowałem pieniądze). Nie łudź się też, że zadziała wbicie w ziemię prętów podłączonych pod gniazdko elektryczne.
Po ósme i ostatnie]POWOLI[/b] zbliżaj się do kopca. Piszę powoli, bo kret jest bardzo czuły na dźwięk/wibracje i jak tylko poczuje, że uderzasz nogą o grunt, to spieprzy. Jak już uda się zbliżyć do kopca, a kret dalej ryje - energicznie zaczynasz wypłukiwać kopiec. Możesz też zamiast świeżego, próbować wpompować wodę w najbliższy, byle nie był dalej niż około metra. Takim wpompowaniem wody go nie zabijesz, ale podtopisz. Szuka on wtedy jak najszybszej drogi na powierzchnię. No i tu zaczyna się największy kabaret. Podtopiony kret biegający po powierzchni to prawdziwa komedia, na ślepo lata na wszystkie strony :) Ale uwaga, wygląda to śmiesznie, ale potrafi zapierdalać dość konkretnie. Jeśli nie przygotujesz sobie na czas łopaty i nie zdążysz go utłuc to po zabawie. Takie historie też mi się zdarzały.
Drugim skutecznym sposobem jest środek o nazwie POLYTANOL firmy wuelfel (http://www.wuelfel.de/index.php?seite=pflanzen&&nr=1), powinien kosztować ok. 50 zł. Jest to jednak środek, którego Wam nie wolno kupić, a pani w sklepie nie wolno sprzedać :cool: Więc albo macie znajomości, albo musicie ładnie poprosić w sklepie. Środek ten zawiera sub stancje czynną biologiczne, fosfowodór - wydziela się pod wpływem wilgoci z fosforku wapnia w ilości 80ml z 1g środka.
W skrócie: wrzuca się parę kamyczków do norki, które pod wpływem wilgoci zaczynają się palić (tak, palić) i wydzielać fosfowodór. Wystarczy przykryć darnią i od tej pory nora jest zatruwana. Niektóre krety wychodzą na powierzchnię przed śmiercią, ale większość zdycha w swoich norach :) No i to tyle. Więcej sposobów skutecznych nie znam. Pamiętajcie, że ten środek nie jest legalny!
Uwaga! Użytkownik Night Garden nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 217 / / 0
.
Ostatnio zmieniony 23 grudnia 2007 przez ChestYakaMarkos, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 69 / / 0
Nieprzeczytany post autor: vold000 »
o ten srodek moja mama uzywala! niewiem czy tak sie nazywal ale wlasnie tak dzialal kret odrazu zniknol :P
  • 422 / 5 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kwidron »
Z tym kwasem to już was kompletnie pojebało:) Z niszczycie glebe i chÓj. Dobrze jest w tunel kreta wstawić zużytą, nie stłuczoną jarzeniówkę i na niej zawieśić na sznureczku jakąś monetę tak, żeby uderzało w świetlóke i hałasowało. Wiatr bedzie ruszał monetą, a jak nie wiatr to Wy :) Zobaczycie, kret sie boi hałasu i po kilku dniach go już nie bedzie :D Pozdro :)
ODPOWIEDZ
Posty: 15 • Strona 2 z 2
Newsy
[img]
Niemcy. Rośnie konsumpcja marihuany wśród dorosłych

Konsumpcja marihuany w Niemczech wśród młodych dorosłych znacznie wzrosła, za to nastolatkowie rzadziej po nią sięgają.

[img]
Palenie marihuany może drastycznie zwiększać ryzyko astmy. Pojawiły się nowe dowody

Legalna dostępność marihuany to kwestia, o którą w naszym kraju stale się spieramy. Ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Ostatnio pojawił się jednak nowy argument: okazuje się, że palenie marihuany może drastycznie zwiększać szansę zachorowania na astmę. Dlaczego tak się dzieje?

[img]
Medyczna marihuana w Bundeslidze: Union Berlin przełamuje tabu

Piłka nożna to nie tylko bramki, transfery i wielkie emocje. To również przestrzeń, w której odzwierciedlają się społeczne zmiany, nastroje i debaty. Decyzja Unionu Berlin pokazuje, że stadion może stać się miejscem znacznie szerszej dyskusji – o zdrowiu i przełamywaniu tabu. Berliński klub jako pierwszy w historii Bundesligi związał się z marką medycznej marihuany.