Dyskusja na temat różnych odmian maku i ich działaniu psychoaktywnym.
Więcej informacji: Mak lekarski w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 975 • Strona 58 z 98
  • 927 / 6 / 0
jakie kurwa gliniane naczynie???

my nie mamy kilogramow w PL, najwyzej 5-10 gram czasami...w lecie.
nie wypowiadaj sie o rzeczach o ktorych nie masz zielonego pojecia!
  • 2878 / 21 / 0
Zgadzam się z tym, jakoby Fiesta9 ogólnie bredził, ale może chodziło o gliniane naczynie wielkości puzderka od pierścionka? W takim razie może i by się sprawdziło, po dostosowaniu wskazówek... ale co tam *machnął ręką* :rolleyes:
And I guess that I just don't know.
*                       *                      *
Kiedy spoglądam wstecz, widzę siebie pozostającego za mną daleko w tyle.
  • 71 / 1 / 0
Ktoś pytał i dobry F9 podał przepis. Nie rozumiem skąd atak na biednego F9.
Całkiem możliwe, że robi się tak gdzieś w Chinach. W Polsce ciężko o tak duże ilości.
Z resztą, palenie opium to jakieś fanaberie.Zajebać po kablach i tyle w temacie.
  • 2878 / 21 / 0
Nie widzę w tym fanaberii - mocne słowa, jacku.
And I guess that I just don't know.
*                       *                      *
Kiedy spoglądam wstecz, widzę siebie pozostającego za mną daleko w tyle.
  • 71 / 1 / 0
@idk, przepraszam jeśli uraziłem czyjąś wrażliwość swoimi słowami :*
Piszę dlatego, że to fanaberie, ponieważ odkąd czytam forum, jeszcze nikt nie był w stanie podać sensownego sposobu na wydajne palenie opium. Sam nie próbowałem. Polska to nie są Chiny. I albo iv, albo w pupę, albo zrobić laudanum, czy co tam jeszcze...
Palić się tego nie da.
  • 2878 / 21 / 0
Doskonale rozumiem dlaczego to napisałeś, ale mnie chodziło o to, by nie patrzeć na to jak na fanaberię (choć w tym momencie może i tak daleko od tego jesteśmy), a raczej zapatrywać się na to w kwestii odnalezienia w miarę wydajnej (jak na swój sposób) metody palenia. Wielu próbowało, ale czy wszyscy się zniechęcili? Może i nikt nie podołał, ale F9 coś tam za przepis podał przez murielkę... ktoś próbuje?
And I guess that I just don't know.
*                       *                      *
Kiedy spoglądam wstecz, widzę siebie pozostającego za mną daleko w tyle.
  • 13 / / 0
W Polsce jeszcze około 13 lat temu mak był zwyczajnie uprawiany na polach i w ogrodach, więc opium nie było takim ewenementem jak dzisiaj. W tamtych latachy w sezonie zielonego maku, to pojedynczy uzależniony zażywał około 10 cm surowego mleczka, tj najczęściej dwa razy dziennie. Na pole chodziło się około raz na dwa dni.
No a dzisiaj nieomal dokoła Polski, w każdym państwie mak jest legalnie uprawiany (nie wiem jak w niemczech?), do tego w większości nie ma kłopotów z przekraczaniem granicy, więc czy to naprawdę taki ewenement wypad do Czech czy na Słowację po mak i opium?
.
A przy okazji jak już tutaj piszę. Błędne jest zdanie- aby podać opium iv, to lepiej dodać ocet niż kwasek cytrynowy... Prawidłlowe zdanie powinno brzmieć- można dodać octu, ale w żadnym przypadku nie dodaje się kwasku cytrynowego! Analogia z braunem (że dodaje się kw. cytrynowy) jest w przypadku opium mylna. Kwasek cytrynowy nie dość że nic nie pomoże, to chyba nawet dość mocno przeszkadza. Dodawanie kwasku jest po prostu nonsensem.

[note]N, 12 sierpnia 2012, 22:56[/note]
Zrobiłem błąd. Oczywiście ma być, że w tamtych latach, w sezonie każdy uzależniony potrzebował DZIENNIE około 10 cm surowego mleczka z zielonego maku, Szczyt sezonu trwał około miesiąc, czyli tylko przez ten miesiąc, każdy uzależniony potrzebował 30 razy 10 cm, co daje 300 ml mleczka. Do tego trzeba dodać około dwa miesiące, kiedy o mleczko było już coraz trudniej, ale i tak wychodzi, że każdy uzależniony zużywał około pół litra świeżego mleczka z maku. To są rzeczywiście ilości imponujące, co teraz nawet mnie trochę dziwi, ale tak wtedy rzeczywiście było.

[note]scalono. | idk[/note]
Ostatnio zmieniony 12 sierpnia 2012 przez idontknow, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: scalenie.
Uwaga! Użytkownik F9 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 927 / 6 / 0
Lyzka to jakies 7-8 centow, czyli 8ml mleczka. mozna to na raz walnac, ale powiedzmy ze wystarczy na dzien. 8x30 =240 ml - no tak, powiedzmy ze 400 ml mleczka zaawansowany gosc napierdala w sezonie. (czasami produkcja wypada, czasami lyzka na 2 dni musi wystarczyc, czasami waciki wygotujesz).
ale!!!! jezeli wysuszymy to mleczko - to po zdrapaniu i rozgnieceniu pozostanie jedynie mala kupka na srodku lyzki, powiedzmy ze 2-3ml...3 razy mniej. wiec juz nie 400ml, tylko 130gram opium sredniozaawansowany osobnik zuzywa przez 3 miesiace. (zakladam ze 1gram to 1ml).

czy to pasuje? 45 gram opium na miesiac, to kolo 1.5gram na dzien. jezeli jest tam 10% M - czyli gosc napierdala 150mG M codziennie.
po zaacetylowaniu wychodzi pewnie polowa z tego H, czyli walimy 75mG herki , czyli jakies 3-4 cwiary dziennie. Patrzcie - wszystko pasuje!

ale F9, nie badz taki dumny!!!! ja nigdy nie mialem wiecej jak pol buteleczki proszku, czyli jakies 20-30 gram, nigdy.
wiesz ile czasu trzeba zeby ponacinac pelna lyzke mleka? godzine...moze czasami pol godziny.
poza tym jak juz nazbierasz pol lyzki to zaraz przyjebiesz zeby sprawdzic moc, potem przysypiasz kilka godzin wiec z nacinania nici...nie jest latwo nazbierac kilka lyzek na raz, nielatwo.
  • 13 / / 0
Porucznik tak dobrze wszystko pamiętam w najdrobniejszych szczegółach, ale tego nie pamiętam- tzw WYPALANIE mleczka na łyżce, oraz tego mocnego smrodu przy WYPALANIU, co niektórych doprowadzał do wymiotów. Poruczniku, co to znaczy- wypalanie mleczka? Mleczko do podania iv tylko się suszy, czy WYPALA? Ja mam na priv kilka relacji od osób, które potwierdzają WYPALANIE opium przed podanie iv. Np relacja naszej murielki, oraz innych. Czyli normalne czarne opium nadaje się już do rozpuszczenia w wodzie i można to podać iv??? Otóż nie!
Uwaga! Użytkownik F9 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 520 / 18 / 0
Ja po kilkudziesięciu strzałach w tym sezonie, ogrzewając (osuszając, odparowując wodę, no po prostu kurwa podczas suszenia zapalarą) mleko zebrane na łyżkę, brało mnie na wymioty od tego zapachu. Dziś o dziwo wypiłem makiwarę z suchych maków (około 110 maków średniej wielkości na dwóch), i, UWAGA! Nie zwymiotowałem! Ale mija już druga godzina od zapodania i jakoś efekty słabe :( makiwary z zielonych holcfojów za chuja nie dałbym rady wypić - taki ze mnie francuski piesek. No ale to nie na temat.
ODPOWIEDZ
Posty: 975 • Strona 58 z 98
Artykuły
Newsy
[img]
Nowy gatunek grzyba produkującego alkaloidy sporyszu zidentyfikowany na WVU

Studentka mikrobiologii z Uniwersytetu Zachodniej Wirginii (WVU) dokonała przełomowego odkrycia, które może zrewolucjonizować rozwój farmaceutyków. Corinne Hazel, stypendystka programu Goldwater i specjalistka mikrobiologii środowiskowej, zidentyfikowała nieznany wcześniej gatunek grzyba, który produkuje związki chemiczne o działaniu zbliżonym do LSD – substancji wykorzystywanej w terapii depresji, zespołu stresu pourazowego (PTSD) i uzależnień.

[img]
Londyn: Ostrzeżenie przed supermocnym narkotykiem. Może być 500 razy silniejszy niż heroina

Londyńskie kluby nocne ostrzegają swoich bywalców przed niebezpiecznymi niebieskimi i zielonymi tabletkami sprzedawanymi jako ecstasy po tym, jak dwie osoby zmarły w zeszłym miesiącu po zażyciu tej substancji. Groźny syntetyczny opioid jest niezwykle silny i może być śmiertelny.

[img]
Raport unijnej agencji ds. narkotyków: Polska na czele produkcji syntetycznych katynonów

Polska jest na czele europejskiej produkcji syntetycznych katynonów, jednej z najczęściej nadużywanych substancji psychoaktywnych - wynika z raportu Agencji Unii Europejskiej ds. Narkotyków (EUDA). Przy wytwarzaniu narkotyku współpracowały polskie i ukraińskie grupy przestępcze - dodano.