Czyli tak, wkłuwam się w żyłę, popuszczam stazę i powoli wstrzykuje (jak nie popuszcze to żyła pęknie?). Dobrze myślę?
Nie znam się na iniekcjach, niech ktoś mi wytłumaczy, czy te niebieskie "kable" co mam po wewnętrznej stronie zgięcia na łokciu, to żyły czy tętnice?
I jeszcze jedno, można insulinówki kupić na sztuki?
Chciałem spróbować tramadolu IV.
PS:teraz są ogólnie dostępne czerwono-czarne(fakt)......kiedyś były takie pomarończowe i były masakrycznie fajne, szkoda, że teraz są rzadkością
http://www.anypositivechange.org/bvcsiALL.pdf
Jest to podstawowy przewodnik po tym jak robic iniekcje IV aby bylo to mozliwie najbezpieczniejsze. Pochodzi ze strony poswieconej "Harm Reduction" wiec wydaje mi sie, ze mozna temu zaufac. Miloby bylo jednak, jakby jakis "weteran" IV mogl rzucic na to okiem i potwierdzic, czy faktycznie sa to rzetelne informacje.
Do niedawna miałam jedynie 2 miejsca wkłucia, z czego 1 zostało ostatnio złośliwie zlikwidowane przez służbę zdrowia (zapalenie żyły po wenflonie). Gdzie się nie kłuję - cienkie żyłki pękają, robią się siniaki, albo zwyczajnie nie da się wkłuć, bo żyły uciekają spod igły jak niteczki. Używam oczywiście insulinówek, 0,4-0,45. Czy ktoś ma problemy z kruchymi żyłami?
Trzeźwość narko od 11 wrzesznia 2006
http://www.feta.blog.onet.pl
-...wie ze musi wejść na wieżę,od tego zależy jego życie i nie może,dotknięty lękiem wysokości...
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Publikacja: ręczny system do wykrywania MDMA
Komunikat Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. dra Jana Sehna w Krakowie.
