Alkaloid opium - metylowana pochodna morfiny.
Więcej informacji: Kodeina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 383 • Strona 3 z 39
  • 3901 / 562 / 0
Ugh pisze:
Ciekawe, ciekawe. Nie chcę robić flame'a, ale ty uważasz się za lepszego? Że opioidy są "lepsiejsze" od dysocjantów? Nie wydaje mi się.
odwracasz kota ogonem. to nie ja zacząłem prawić morały. i nie, nie uwazam się za lepszego, choc koles ktory napisal tamte slowa juz chyba tak.

nie mogę pojąć, jeden ćpak wpieprzający proszki najezdza na drugiego, ktory tez wpieprza proszki tylko ze na inny rodzaj kaszlu...
  • 3901 / 562 / 0
gaciek pisze:
Więc wszedłeś w moje posty żeby zobaczyć o czym piszę i po tym oceniasz mój stan zdrowia?
Nie, nie obchodzi mnie Twoj stan zdrowia tylko naśmiewam się z Twojej hipokryzji.
Bo pomimo tego, że sam ćpasz i chlejesz to jednak oceniasz innych i prawisz jakieś frazesy o marnowaniu życia..
Dla jednego marnowaniem zycia jest cpanie heroiny, dla drugiego amftaminy, a dla trzeciego okazjonalne branie dxm.

gaciek pisze:
Rzeczywiście, pięć razy w ciągu blisko dwóch lat zdecydowanie zrobiło mi z mózgu papkę i zniszczyło bebechy. Chyba już 5 imprez alkoholowych by mi ją bardziej naruszyło
Jak weźmiesz odpowiednią ilość to i raz może być za dużo. np. 5g paracetamolu.
A dxm jest jedną z tych substancji, która bardzo jedzie po organach. Alko tez oczywiscie, ale nie szkodzi w takim stopniu.
Brałem dxm,ogolnie jakies 5-10 razy i uwazam, ze spowodowal o wiele wieksze rycie bani niż koda brana przez 5 lat.
Zresztą, to jest rycie bani na zupelnie innym polu, wiec tez ciezko to ocenic.
  • 112 / 1 / 0
i chlejesz
Przecież jak byk zaznaczyłem,że nie...
Nie, nie obchodzi mnie Twoj stan zdrowia tylko naśmiewam się z Twojej hipokryzji.
Hipokryzji? Uważasz, zatem że DXM i tryptaminy szkodzą organizmowi tak samo jak koda? Więc gdzie są wraki ludzi po dexie? Gdzie zwijajacy się ludzie na skręcie po zażyciu LSD? Zgony po Ayahuasce? Przepraszam, ja nie znam takich przypadków. Na nikogo nie najeżdżam, wyrażam swoje zdanie bo mam do tego prawo, to otwarte forum. I daruj sobie czepianie się "frazesów" o zyciu. Chyba ktoś na poziomie przedszkola zauważy, że celowo jest tam PS a więc coś dodatkowego, niekoniecznie odnoszące się do tematu.
A dxm jest jedną z tych substancji, która bardzo jedzie po organach.

Odnośnie tego to masz jakieś źródło ? Czy tak sobie strzelasz, żeby wzmocnić blisko zerowo merytorycznie swoje wypowiedzi? Z tego co mi wiadomo, żadem użytkownik biorący dexa regularnie nie ma większych problemów z organami, na zagranicznych forach też zbytnio o tym nie słychać. Jeżeli jesteś w posiadaniu jakiś badań, podziel się, chętnie posłucham. Z resztą w toku twojej wypowiedzi raz piszesz, że DXM jedzie po organach a raz, że ryje bani "ale na zupełnie innym polu" więc się zdecyduj.

Pisz na priv, a moderatora proszę o usunięcie całej tej dyskusji, jeżeli jest potrzeba, bo mały offtop się zrobił.
  • 3901 / 562 / 0
gaciek pisze:
Hipokryzji? Uważasz, zatem że DXM i tryptaminy szkodzą organizmowi tak samo jak koda?
Uwazam, ze dxm szkodzi nieporównywalnie mocniej. Szczegolnie na beret.

Roznica jest zasadnicza, ciężko jeść dxm duzo i często. Porownujesz ludzi biorących dxm raz na rok z ludzmi biorącymi kodeinę przez wiele lat. Oczywiscie, ze takie porownanie nie wypadnie dla kody korzystnie.

Poczytaj opisy ludzi, którzy brali dxm przez minimum tydzien w ciągu i jakie mieli problemy z psychiką.


gaciek pisze:
Gdzie zwijajacy się ludzie na skręcie po zażyciu LSD?

Dlaczego wspominasz o stronie fizycznej..?
Takie porownania nie mają sensu. Rownie dobrze mogę spytac - gdzie ludzie, ktorym ujawniły się ukryte paranoje po zażyciu dawki kody?


Odnośnie tego to masz jakieś źródło ? Czy tak sobie strzelasz, żeby wzmocnić blisko zerowo merytorycznie swoje wypowiedzi?
no tak, bo Twoje posty są przepelnione źródłami i merytoryką :cheesy:
na razie idę do sklepu, pozniej mogę się pobawic w zrodla
o szkodliwosci dxm jest sporo w sieci
Z tego co mi wiadomo, żadem użytkownik biorący dexa regularnie nie ma większych problemów z organami, na zagranicznych forach też zbytnio o tym nie słychać.
Oczywiscie o licznych przypadkach osob z forum, ktore skonczyly w szpitalu po zazyciu duzej dawki dxm juz nie wspominasz
  • 2022 / 240 / 0
lol pisze:
nie mogę pojąć, jeden ćpak wpieprzający proszki najezdza na drugiego, ktory tez wpieprza proszki tylko ze na inny rodzaj kaszlu...
Na ten sam rodzaj kaszlu :)

W ogóle opiatowcy są traktowani jak absolutne dno, ale problemy opiatowcow wynikają z trudnosci w zdobyciu potrzebnej ilości opio. Jeśli chodzi o szkodliwosć psychofizyczna to opio sa jednymi z mniej szkodliwych dragów, choć chyba najsilniej uzależnaiają, to ich największy minus. Ale z uzależnieniem można bardzo dobrze życ pod warunkiem, ze jest towar. Lekarz na detoksie powiedział nam, że jakby mial decydowac, które narkotyki wycofać z legalnego obrotu to heroina byłaby ostatnim z nich. Ja bym nie wycofywal żadnych narkotyków, wszytskie powinny być tanie i dostępne w czystej formie. uzależnieni i tak będą, a po co mają krasć, krzywdzic ludzi i siebie (sumienie, bezdomnosć itd)?
  • 182 / 4 / 0
ćpaj opio, prześpij życie albo od razu je zakończ
  • 2022 / 240 / 0
kodeinowy szaman pisze:
ćpaj opio, prześpij życie albo od razu je zakończ
To było do mnie? Bo wiesz, zycie przesypiam jak nie biorę, gdy biorę zaczynam żyć naprawdę i autentycznie duzo mniej snu potrzebuję :)

Właśnie szykują mi sie 4g majki, wyjdą z tego na pewno 3g czystej herki, czyli nawet miesiąc ćpania jak dla mnie, poza tym znajomy, stary grzejnik, wyciąga mnie do czech, sa pewne przeciwwskazania jeśli o mnie chodzi, szanse na wyjazd oceniam na 30%. Gdyby się udalo byloby super, tanie ćpanie, bo wszytsko co zbiorę idzie na potrzeby własne, od sprzedaży choćby jednej dzialki trzymam sie z daleka, nie wytrzymałbym przymusowej absty w puszce :)
Ostatnio zmieniony 27 czerwca 2012 przez gazyfikacja plazmy, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 182 / 4 / 0
to byla taka ogolna mysl dlaczeg opiatowcy traktowani sa jako dno. w sumie częściowo ją podzielam
luminal_100
  • / / 0
Mi kodeina zabrała miękka kupę %-D i nie potrafie z tym żyć haha
  • 209 / 11 / 0
Co zabrała? Kasę, tyle, że wystarczyłoby na sztuczne cycki, samochód i kolejne studia.
Odebrała mi też pewnego rodzaju lotność, wyżłobiła koleiny, którymi zaczęło toczyć się życie. Nadała mu miły rytm wiedeńskiego walca, którego nie zakłócał żaden niepokojący/inspirujący dysonans...żaden grzmot z jasnego nieba już na mnie nie spadał, przestały przydarzać się te upadki i wzloty, z których podobno bierzemy siłę...żadnych utrat sterowności, żadnych niespodzianek. Pełne rozleniwienie twórcze (nie mylić ze skutecznym działaniem doraźnym) i jazda na automatycznym pilocie.
Ale co dała....
-możliwość zarobienia czegokolwiek czyli wytrzymania w robocie w której liczą się relacje międzyludzkie a ja z natury jestem osobą bezkompromosową, jak czegoś nie chcę to lubię udawać że tego nie widzę a jak ktoś wkurwi to lubię drzeć mordę
-nieznośną lekkość bytu,
-uczucie pełni. kropka.


Kurwa mać 15 dni bez kody na żałosnych psychotropach. Do wczoraj wszystko bolało, za to dziś od czuwam taki nadmiar energii że aż przeszkadza. Przy założeniu (moim własnym na moich własnych zasadach) że kodeiny nie ruszę przez dłuższy czas, za to pod wszystkimi innymi względami hulaj duszo piekła nie ma znów zaczynam przepoczwarzać się w niemoralnego potwora.
Zadanie: Alicja leciała do wonderlandu tunelem o średnicy 5m przez 12 minut a Dorotka pofrunęła do OZ z prędkością 300m/s. Pytanie: która miała lepszą fazę? W zasadniu nie uwzględniamy wilka, który coś czerwonego w lesie wpierniczył i padł.
ODPOWIEDZ
Posty: 383 • Strona 3 z 39
Newsy
[img]
Nasi sąsiedzi legalizują marihuanę. Do 100 gramów na własny użytek

Czechy przygotowują się do ważnych zmian w swoich przepisach dotyczących marihuany. Od 1 stycznia 2026 roku będzie tam legalne posiadanie do 100 gramów marihuany oraz uprawa do trzech roślin konopi na własny użytek. Dzięki temu, Czechy staną się drugim krajem w Unii Europejskiej, który zdecydował się na takie rozwiązania.

[img]
Okultystyczne rytuały czy "zabawa" pod wpływem medycznej marihuany? Co wydarzyło się na Górze Cment

"Wszystko wskazuje na to, że ktoś uczynił sobie z cmentarza miejsce zabawy. Jak niebezpiecznej? Nie wiadomo. Być może pod wpływem leczniczej marihuany, której sprzedaż prowadzona jest tylko na receptę. Opakowanie po takim leku, leżało wśród świec, lampek, kartek z dziwnymi, niemożliwymi do odczytania tekstami, ale też monetami, drewnianymi figurkami i chustami."

[img]
Narkotyki. Nie trzeba dealera, młodzi kupują przez internet

Narkotyki są coraz mocniejsze i coraz łatwiej dostępne, alarmuje pełnomocnik rządu Niemiec ds. uzależnień.