TALK - Rozmowy [H]

[Wujek]

Chcialem tylko powiedzec ze odlecieliscie od tematu, ale to pewnie po benzie tak sie robi :P Zamierzam sprobowaC ale boje sie ze bede mial te leki. To chyba troche przesada ze sa az teeki straszne ale i tak sie trosze boje. Sie zobaczy najwyzej wezme kolo 17 i zalatwie jakiegos opiekuna i powinno byc ok. a jak nie to... przetestuje cos na wlasnej skorze i bedzie strasznie, przynajmniej bede mial nauczke :p

[Kondzio]

PS Opisujecie to swoje przebiegi na trzeźwo, to macie i moje: jest wieczór, gra telewizor, leżę sobie, patrzę na cień kwiata, a ten się rozmywa, i znika. Bez komentarza.

Takie cos jest efektem ktory normalnie moze wystapic na trzezwo. Nie mam pojecia jak to dokladnie dziala ale ma to jakis zwiazek z ograniczonym zrodlem swiatla. Tez mialem cos podobnego. Lezalem sobie w nocy w lozku i patrzylem na moj zyrandol. Po chwili jedna z lamp zaczela sie rozplywac po czym zniknela. "Otrzasnelem" sie i wszystko wrocilo do normy. Zaczelem sie znowu wpatrywac w lampe i wszystko zaczelo sie odnowa. Skolei wpatrujac sie w okno mialem wrazenie ze cale lekko sie trzesie. Bylem trzezwy, nigdy nie upadlem na glowe ;), raz na nos- teraz mam krzywa przegrode :(, a narkotykow, niestety :P malo uzywam. Malo, nie ze zdrowego rozsadku tylko z braku pieniedzy, bo jesli o mnie chodzi to ja moglbym dzien w dzien chodzic nacpany ;) Dlatego raczej nie zdazylo mi jeszcze zryc beretu, chyba :). Takie zwidy sa czesto czysto naturalne

Pozdro

[roman]

Niech będzie, że chroba psychiczna to extramalny przypadek dziwnego myślenia ;)

[g3no]

Hehe no to mówie, że to właśnie mam na trzeźwo:). To od razu zapytam o coś innego... To będzie trochę OT, ale jak już pisze... Już pisałem o tym wcześniej, ale teraz się nad tym trochę zastanowiłem i tak(opisze to najdokładniej jak moge): powiedzmy, że siedze w całkowicie zaciemnionym pomieszczeniu, jest noc, mam czysty umysł:P. W pomieszczeniu jest okno(akurat u mnie bez firanek) żaluzje odsłonięte. Za oknem swięcą latarnie i jest to w sumie jedyne źródło światła jakie widze. Robie coś takiego: patrzę na ścianę obok okna, i potem szybko na drugą stronę, jeśli zrobić tak na wysokości owych latarni da się zobaczyć "komety", czyli rozmyte w poziomie te światła z latarni. To wydaje mi się jeszcze w miare normalne. Tyle, że jeśli powtarzam tą czynność jakieś parę sekund, to miejsca na ścianie zaczynają pulsować(!). I interesowałoby mnie czy to również jest zwyczajny odruch wzroku? Może to zależy od zmęczenia... Może to był pojedyńczy przypadek, ale zapamiętałem to i chciałem się podzielić tym:) Jakoś już mi to wszystko nie przeszkadza, dobrze się czuje, to chyba przez te wakacje...

Pozdrawiam

[nvm]

@g3no: z tego co ogólnie piszesz, mam wrażenie, że zbyt emocjonalnie podchodzisz do kwestii złudzeń, iluzji, różnych udziwnień wizyjnych. ;-) Swego czasu też myślałem, że te wszystkie czarne plamki i białe kropeczki są z powodu wrzucania różnych rzeczy, ale odkąd zacząłem pytać innych ludzi (nie ćpających) czy mają tak samo, to okazało się, że to nic dziwnego. Musisz mieć odpowiednie podejście, nie przejmuj się tym. :-)
Pozdro

[g3no]

Dlatego właśnie się pytam jak to z tym jest:). No fakt przejmuje się, ale wole mieć pewność, że wszystko jest jeszcze w porządku(a nie 100km od[bodek] - hehe).

[rasta_aga]

Co do rożnych kropeczek, najczesciej jest to spowodowane poprostu choroba oka.Ja cały widzę takie kropeczki tyle ze nie kolorowe, kolorowe w nocy jesli wczesniej spojrze na swiatło jakies. Kiedys okulista powiedział mi że taka już natura niektórych ludzi ;/ I jak samo nie przejdzie to tak zostanie.Tak w moim przypadku bylo.

[Night Garden]

Przesadzacie :) Latające przezroczyste kropki, to tak zwane męty, sporo można o nich wyczytać na grupach dyskusyjnych (polecam duckduckgo), są na to nawet specjalne krople, które przez jakiś czas brałem. Nie jest to nic groźnego, pojawiają się w różnych miejscach na oku od czasu do czasu i z czasem zanikają lub zmieniają miejsce. Sporo ludzi panikuje i myśli, że to początek jakiejś poważnej choroby - mam to od kiedy tylko sięgam pamięcią, łatwo to dostrzec gdy patrzy się na jasne niebo, na pole pokryte śniegiem, albo podczas zamkniętych oczu.
Wystarczy, że naćpacie się jakiegoś cipiacza, ktoś napisze, że ma po tym powidoki i od razu wyostrzacie zmysły i zauważacie rzeczy, na które wcześniej nie zwróciliście uwagi. Zapewniam Was, że męty na pewno nie pojawiły Wam się od benzy ;) Co najwyżej może ich być trochę więcej z jakiegoś powodu, ale to nic groźnego.

Co do 'halucynacji na trzeźwo' - jasne, to też coś jak najbardziej normalnego, szczególnie przy słabym źródle światła. Poczytajcie sobie o budowie oka, wystarczy jakiś podręcznik biologii do pierwszej klasy LO. Hint: czopki i pręciki.
Właśnie dzięki pręcikom widzimy w nocy różne kształty, jakieś gwiazdeczki i tak dalej.
Nie widzę nic dziwnego w np. niebie zmieniającym kolory, czy znikających kwiatkach. Jak wiadomo oko nie jest doskonałe.

[Karl:-']

Ja właśnie zarzuciłem sobie 2 saszetki. hujowy smak ale przejdzie. zrobiłem extrakcje. języka i ust prawie niechuje. takie jakieś odrętwiałe. ciekawe jak będzie dalej.

[gonzek]

języka i ust prawie niechuje. takie jakieś odrętwiałe. ciekawe jak będzie dalej.

To jest najlepsze! Ja przy pierwszym przyjmowaniu tego specyfiku tak się ubawiłem przez to uczucie, że hej! Jakbym się zjarał. ;)