Organiczne substancje psychoaktywne oddziałujące na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
Większość informacji na temat odurzania oraz nowości sie czerpię:
z hyperreal.info
1791
82%
z wikipedii
62
3%
od znajomi
148
7%
z innych żródeł
172
8%

Liczba głosów: 2173

ODPOWIEDZ
Posty: 951 • Strona 44 z 96
  • 75 / 1 / 0
Poruczniku, ajm sori, aj forgot dat sarkasm dazynt łork on de internet. Ja gdybym miała dostęp to bym napierdalała codziennie. Ale nie mam... Pozostają mi leki na kaszel i krem na hemoroidy... *sigh*
Uwaga! Użytkownik WucTszeciejZeszy jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 927 / 6 / 0
krem?
Nieprzeczytany post autor: porucznik »
WucTszeciejZeszy pisze:
.... Pozostają mi leki na kaszel i krem na hemoroidy... *sigh*
a co z tym robic? mozna to jakos przeacetylowac? (ten krem)
  • 75 / 1 / 0
Nie, od razu całą tubkę można zjeść, troszkę nie dobre, ale faza wyśmienita.
Uwaga! Użytkownik WucTszeciejZeszy jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 373 / 3 / 0
porucznik pisze:
WucTszeciejZeszy pisze:
Uważam, że jak ktoś chce sobie walnąć opio to powinien to zrobić. Najlepiej po kanałach. A nuż mu nie podejdzie i "ocali" swoje życie przed "diabelskimi" opioidami...
Wodzu, ju ar wery rong.
ja niestety troche cpunow znam, i tych ktorym podpasowalo jest 99.9%.
chyba tylko jeden gosc (moze 2ch) przykanalilo jeden tylko raz i sie to nie spodobalo, mowil ze wodka 100razy lepsza...
99.9% sie podoba, ci ktorzy maja dostep zaczynaja napierdalac codziennie.
A ci ktorzy nie maja dostepu napierdalaja raz na jakis czas, w dni bez napierdalania sie tylko mecza i mysla jak tu przypierdolic znowu.

Yyyyy masz chyba dziwnych znajomych... (tak było napisać najłatwiej dla mnie bo nie chce mi się szukać w głowie odpowiednich słów by opisać ich osobowość)
Mam nerwice dużą i depresje od jakieś 4 lat, a dopiero jak mi nie pomogły TLPD i wszelkie SSRI to siegnąłem po Xanax. Potem znowu próbowałem inne antydepy ale nie wyszło bo nic mi nie dawały. Tramalu mam 12 gram, a biore raz na jakiś czas. Nie wiem ale z 2 tyg temu ostatnio chyba? Totalnie trzeba nie mieć wyobraźni żeby wpierdalać to codziennie, no albo to ja jestem dziwny. Jedynie zdarzyło mi się lekko uzależnic od Xanaxu ale to od 1-1,5mg tylko po to żeby czuć sie jak normalny w miare zdrowy psychicznie człowiek, a nie żeby zajebać swój czajnik mułem. Taki stan zajebania może być przyjemny itp ale to czasami a nie żeby codziennie... Zresztą alkohol to gówno chyba gorsze od benzodiazepin jak dla mnie. Cale szczęście, że nie muszę sobie pomagać w depresji i nerwicy alkoholem bo już bym dawno miał padaczkę alkoholową albo byłbym w ziemii (już 3x prawie zdechłem przez alko, raz w wannie i 2x rozwalony łeb przy upadku). Wydaje mi się, że lepiej zarzucić 1 tabletke Xanaxu i poczuć się dobrze niż uciekac od problemow i popaść w alkoholizm który działa podobnie jak Alprazolam itp tylko, że jeszcze rozpierdala gospodarke innych neuroprzekaźników w bani w tym dopaminy i pogłębia schorzenia psychiczne jeszczeee bardziej. Nie mówie już co było jak piłem 3 dni pod rząd, kurwa... myślałem że to moj ostatni juz dzien na tej planecie jak alkohol zaczął schodzić. Musiałem kupić 3 piwa i powoli pić żeby nie schodziło za szybko bo aż się trzęsłem. Tak więc ciesze sie, że na tym forum przeczytalem o wielu lekach itp i w tym o benzodiazepinach. Gdyby nie to forum to bym wpierprzał syf każdy co mi lekarz da, a tak to jestem lepiej poinformowany niż czasem oni sami i wiem co mi moze pomóc albo jaki lek tylko mnie dobije.

Ogólnie to forum to dla mnie wiele dobrego, ciągle boje się że je usuną i będzie mi trudniej czerpać te tony informacji o różnych środkach w tym lekach. Już dawno mam pomysł całe je skopiować sobie na dysk w razie wu, nie wiem czy sie da bo nie próbowałem hehe :)
Fakt, że to kopalnia wiedzy też o dragach ale to temat rzeka i w ogóle bez sensu jest. Ja do lat 19 czyli wieku aż byłem zdrowy i czerpałem radość z życia to jak ktoś wciskał mi jakieś tabletki itp to myslałem, że mu w ryj zajebie za to bo mi to bylo zupelnie niepotrzebne. Teraz szukam tu informacji itp bo albo chce się wyleczyć albo chociaż w miare bezpiecznie doprowadzić używkami do normalnego stanu i żyć dalej ale w miare rozsądnie. Lepsze chyba to niż miałbym w końcu strzelić se w baniak przy szkockiej bo i tak nic mie nie pomaga.
  • 3197 / 380 / 0
Re: wal śmiało
Nieprzeczytany post autor: Blu »
samuraxo pisze:
Teraz szukam tu informacji itp bo albo chce się wyleczyć albo chociaż w miare bezpiecznie doprowadzić używkami do normalnego stanu i żyć dalej ale w miare rozsądnie.
Jak chcesz się wyleczyć to odstaw leki, dragi i idź na terapię. Używkami przy depresji to się możesz jedynie do większej ruiny doprowadzić długofalowo niż do normalnego stanu. Używki tylko maskują depresję a ona sobie rośnie pod spodem aż pewnego dnia wyskakuje i już niczym jej nie przykryjesz, lepiej chyba na trzeźwo próbować to ogarnąć.
  • 373 / 3 / 0
Blu pisze:
samuraxo pisze:
Teraz szukam tu informacji itp bo albo chce się wyleczyć albo chociaż w miare bezpiecznie doprowadzić używkami do normalnego stanu i żyć dalej ale w miare rozsądnie.
Jak chcesz się wyleczyć to odstaw leki, dragi i idź na terapię. Używkami przy depresji to się możesz jedynie do większej ruiny doprowadzić długofalowo niż do normalnego stanu. Używki tylko maskują depresję a ona sobie rośnie pod spodem aż pewnego dnia wyskakuje i już niczym jej nie przykryjesz, lepiej chyba na trzeźwo próbować to ogarnąć.

Ona już wyskoczyła 4 lata temu i to bardziej nerwica, nie depresja.
Tu nie chodzi o terapie, skoro ostatnio 3 dni byłem szczesliwy bez żadnych lekarstw i zdrowy, zdarzyło mi się to raz do roku chyba. I potem znowu to samo już i nerwica lękowa. I w tym czasie nie zaszły żadne zmiany w moim życiu więc nie miałem powodów do radości, Widocznie mózg po prostu na 3 dni jakimś cudem zaczął prawidłowo pracować. Więc nie muszę być Supermenem i znać kryptońskiego by stwierdzić, że w moim przypadku terapie i pieczenie buły przed jakimś profesor gówno by dało bo nikt nie walił mnie pupę ani nie krzywdził żebym zachorował z jakiegoś powodu, nawet kobiety się do mnie garnęły i byłem przeszczęśliwy gdy to się stało praktycznie z dnia na dzień. Więc co jak co ale terapia raczej nie leczy czegoś co się popsuło. To tak jakbym mył ręce ale bez mydła. Z pozoru czyste ale syf dalej jest.
Przepraszam ale ktoś już wcześniej mnie wyprowadził z równowagi stąd taki porst, aczkolwiek szczery.
  • 3197 / 380 / 0
Re: wal śmiało
Nieprzeczytany post autor: Blu »
samuraxo pisze:
Więc nie muszę być Supermenem i znać kryptońskiego by stwierdzić, że w moim przypadku terapie i pieczenie buły przed jakimś profesor gówno by dało bo nikt nie walił mnie pupę ani nie krzywdził żebym zachorował z jakiegoś powodu, nawet kobiety się do mnie garnęły i byłem przeszczęśliwy gdy to się stało praktycznie z dnia na dzień. Więc co jak co ale terapia raczej nie leczy czegoś co się popsuło.
Moim zdaniem mylisz się ale cóż jak terapia zostanie ostatnią deską ratunku to może się do niej przekonasz, tak często jest że najpierw się szuka łatwych dróg na skróty i dopiero jak one zawiodą to z musu wybiera te trudne, które kiedyś się skreśliło.
  • 373 / 3 / 0
Blu pisze:
samuraxo pisze:
Więc nie muszę być Supermenem i znać kryptońskiego by stwierdzić, że w moim przypadku terapie i pieczenie buły przed jakimś profesor gówno by dało bo nikt nie walił mnie pupę ani nie krzywdził żebym zachorował z jakiegoś powodu, nawet kobiety się do mnie garnęły i byłem przeszczęśliwy gdy to się stało praktycznie z dnia na dzień. Więc co jak co ale terapia raczej nie leczy czegoś co się popsuło.
Moim zdaniem mylisz się ale cóż jak terapia zostanie ostatnią deską ratunku to może się do niej przekonasz, tak często jest że najpierw się szuka łatwych dróg na skróty i dopiero jak one zawiodą to z musu wybiera te trudne, które kiedyś się skreśliło.
Na terapie i tak bym poszedł na benzo, takie są realia...
Hmmm co do łatwych dróg, czytanie ton tekstu i opinii na temat antydepresantów, neuroleptyków i anksjolityków + poświęcenie jakieś 3 lat na leczenie się nimi i często też nieimprezowanie by nie zepsuć działania leku który i tak nie działał.
Myślę, że to niezbyt łatwa droga, nawet cięższa od pitolonka o gruszce pietruszce z drugim człowiekiem :P
Wybacz moje lekceważące podejście do terapii no ale tak już mam bo pogadać o wszystkim + o chorobie to ja mogę z przyjaciółmi i zdrowszy się nie czuje od tego. Łatwą drogą było by zostanie alkoholikiem, lub nie próbowanie tych 11 leków psychotropowych tylko jedzenie samego Xanaxu, aha i nie próbowanie naprawić siebie 5 kroplówkami z magnezem pod rząd + wstrzykiwanie sobie 1000 mikrogramów witaminy B12 dziennie w udo w nadzieji, że będzie lepiej. Jak to jest łatwa droga to nie chce nawet wiedzieć jaka jest ciężka :P
  • 3197 / 380 / 0
Nie chcesz się leczyć to cierp.
  • 373 / 3 / 0
Blu pisze:
Nie chcesz się leczyć to cierp.
Odpowiedź pozbawiona argumentów i sensu. Gratulacje...
Rozumiem, że wszystkie działania podjęte powyżej przeze mnie to nie były próby leczenia, a witaminami pewnie chciałem się naćpać :)
Równie dobrze jak komuś urwie jajka i nie będzie odczuwał popędu seksualnego ani erekcji to zamiast zapisać mu testosteron w ampułce to skieruj go też na terapie. Może mu pomasuje terapeuta...
ODPOWIEDZ
Posty: 951 • Strona 44 z 96
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Ponad 20% młodych dorosłych sięga po marihuanę lub alkohol, by zasnąć – badania z USA

Problemy ze snem to coraz powszechniejsze wyzwanie wśród młodych dorosłych. Jak pokazują najnowsze dane z badania opublikowanego w „JAMA Pediatrics”, ponad 20% osób w wieku 19–30 lat w USA sięga po marihuanę lub alkohol, aby ułatwić sobie zasypianie. Naukowcy z Instytutu Badań Społecznych Uniwersytetu Michigan podkreślają, że choć takie substancje mogą przynosić krótkoterminową ulgę, w dłuższej perspektywie mogą nasilać problemy ze snem i zwiększać ryzyko uzależnień.

[img]
Kokaina w gumie do żucia

Celnicy na lotnisku Gardermoen postanowili sprawdzić dokładniej paczkę z Peru pełną słodyczy. Jak się okazało - mieli wyczucie. W środku zamiast gum do żucia znaleźli 300 gram kokainy, czytamy w dzienniku Dagbladet.

[img]
W sieci prowadził "sklep" z narkotykami

Prowadził "sklep" na jednym z komunikatorów internetowych. Przyjmował zamówienia na narkotyki, które następnie dostarczał w wybrane miejsca, przekazując kupującym współrzędne geograficzne. Wykorzystywał również firmy kurierskie, co umożliwiało bezkontaktową dostawę narkotyków.