TALK - Rozmowy [H]

[Blepharospasm]

to sobie zobacz najnowszą publikacje w Journal of the American Meical Association:

przegryź to ziomuś i powiedz czy wiki jest lepsza hehe:

http://jama.ama-assn.org/cgi/content/ab ... type=HWCIT

[jogurt]

Gwynn proszę cię. Przeczytasz byle pierdołe i wpadasz sie wykłócać. Newsweek to dno przyrównywalne do SE i Faktu. Działanie Tianeptyny jak SSRE jest dużo bardziej złożone niżeli odwrotność SSRI. Twoja wiedza jest taka, to ci wpadnie w ucho, coś tam przeczytasz i już jesteś gotów rękami i zębami walczyć o twoją słuszną słuszność. Dystans chłopie, trza mieć do życia.

[Blepharospasm]

nie ośmieszaj sie i patrz na linka z JAMA. Nazwij to brukowcem LOL. Ale przeca Ty jesteś gośc który odkrył kurtyne (naturalnie pod wpływem DXM), ciekawe na podstawie czego zdobywasz wiedze, bo jak sie nie myle z książek i właśnie TAKICH badań jakie podałem.
Prosze skoro jesteś taki mądry to proszę powiedz co jest nie tak w tym badaniu. Czekam.
[Zastanów sie najpierw co z tobą jest nie tak - jog]

Poza tym nigdzie nie napisałem że tak jest na pewno, tylko że są dostępne najnowsze badania, które mogą podważyć dotychczasową wiedze nt działania tych leków. Mam ochote Ci dogryźc ale sie powstrzymam, pewnie bierzesz/brałeś te leki.

Dodam jeszcze iż mowa tu o pacjentach z lekką lub średnią depresją. U nich to ma odniesienie a do nich zalicza sie większość z was (biorących leki). Gdybyście mieli ciężką depresje to nawet byście z łóżka nie wstali a co dopiero pisali na HR.

[zibimark]

cyt.. Jedzcie cukier i wmawiajcie sobie że to antydepresant ? i co myslisz ze bedzie jakis pozytywny efekt??? :nuts: :nuts: :nuts: .. efekt placebo jesli działa to tylko wtedy gdy nie masz swiadomosci ze łykasz cukier a nie rzeczywisty lek.. swiadomosc faktu ze łykasz cukier ma sie tak do efektu placebo jak to ze ty jestes ekspertem w dziedzinie farmakoterapii depresji!!!

[Blepharospasm]

skończyłeś gimnazjum chociaż? Bo masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem.

Dystans chłopie, trza mieć do życia.

heh teraz to żeś mnie rozśmieszył. Co jak co, o dystans to ja sie nie musze martwić. Wiedzą to ludzie którzy mnie poznali. O dystans to może sam sie postaraj , szczególnie w stosunku do wizji po akodinie czy szałwii jak i do kręgów w zbożu. A może troche mniejszy do artykułów naukowych.

[John Stuart Mill]

Może i tak jest, że można sobie wkręcić lepszy nastrój i zwalczyć depresję. zresztą to leki chyba powinny w tym pomóc, brane przez jakiś czas pozytywnie nastawić, a potem je odstawic i żyć bez leków tym pozytywnym wkrętem ;)

Brałem deprim, ssri i moklar. Muszę stwiewrdzić, ze te dwa ostatnie naprawdę działają, a ten pierwszy ziołowy to lipa. Pewnie sie go po to sprzedaje by ludzie myśleli, że to działa a na prawdę to sobie wkręcają.

[Blepharospasm]

jogurciku ja bardzo dobrze wiem co jest ze mną nie tak. Czekam nadal aż konkretnie argumentami podyskutujesz z artykułem z JAMY. W końcu czepiłeś sie więc teraz nie chowaj ogona tylko poprosze o fakty. Ja podałem konkretny link do konkretnego badania w konkretnym artykule.

Twoja wiedza jest taka, to ci wpadnie w ucho, coś tam przeczytasz i już jesteś gotów rękami i zębami walczyć o twoją słuszną słuszność.

w tym wypadku jestem pewny swej słuszności. więc prosze, masz pole do popisu.

[Green Hulk]

Jednak się wtrącę. Gwynnbleid raz twierdzisz, że nie jest tak na pewno, później zmieniasz zdanie i nagle jesteś pewny. Pewne jest to, że badania nie dotyczą osób tylko z dużą depresją. Nie chce mi się czytać tego dokładnie, ale nie wszystkie badania są robione obiektywnie, nawet jak czasami się tak wydaje. Niejednokrotnie widziałem wiele sprzecznie opisanych rezultatów badań; ale najpewniejsze są te które samemu się zrobi.
Jak ostatnio pisałem:

Co do ogólnej skuteczności leków antydepresyjnych, na pewno na swój sposób jakoś działają i pomagają. Myślę, że placebo też odgrywa tutaj dużą rolę, gdyż pozwala nam wierzyć, że nasz stan będzie lepszy i tym samym polepsza ogólne nastawienie i poprawia pozytywne myślenie. A nie było by dodatniego efektu placebo, gdyby pacjent stwierdził, że lek nie działa w ogóle.

Lekarz na początku dał mi najmocniejszy dostępny ssri, wiec chyba stwierdził, że mam dużą depresje. Ale spodziewam się, że przy większej depresji paro także pomogłoby wyraźnie bardziej niż placebo. Oprócz placebo SSRI na pewno wzmacnia osobowość i powoduje, że nie mam już tak częstych stanów depresyjnych jak kiedyś.
Także według mnie, gwynnbleid ten artykuł nie jest zbyt miarodajny.

[Blepharospasm]

nigdzie nie zmieniam zdania, podkresliłem tylko że jestem pewny tej wiedzy bo pochodzi z artykułu medycznego a nie "brukowca" jakim wg jogurta jest Newsweek. A to że kontestuje takie rewelacje to oczywista rzecz. Niemniej widze że tu akurat wyskakują wszyscy z oburzeniem a podaje konkretne fakty, które bez względu na błędy są jakąs podstawą czyż nie? Własnie dzięki takim badaniom wiemy coraz więcej.
Skoro była badana spora liczba osób i wyszło że placebo działa prawie równie skutecznie to ja tu nie wiem z czym dyskutować.
Kim Ty jesteś żeby oceniać metodyke i prawidłowość takich badań?

Brałeś kiedyś placebo skoro tak kategorycznie sie o nim wypowiadasz? Ciekawe niby w jaki sposób jeśli nie brałeś udziału w takich badaniach?

[Green Hulk]

Kim Ty jesteś żeby oceniać metodyke i prawidłowość takich badań?

Ja oceniam je tylko ze swojego punktu widzenia, na własnym przykładzie wiem, że lepiej czuję się na SSRI i na pewno potrafię placebo odróżnić od ssri. Może jego działanie nie jest zbyt stabilne, ale kiedyś pisałem, że paro w niektórych okresach uspokaja lepiej niż benzo i jestem tego pewien, bo sam to sprawdziłem i tego doświadczyłem. Więc w mojej opinii nie mogę się sugerować tymi badaniami.

Aha, brałem placebo, w postaci różnych ziołowych tabletek - kiedyś jak jeszcze myślałem, że to będzie na mnie działać i muszę Cię rozczarować.
Przykro mi, nie zawsze fakty są takie, jak to się wydaje. No i możliwe, że u innych ludzi placebo ma wyższą skuteczność