TALK - Rozmowy [H]

[LOOKER2010]

To fakt pod względem terapeutycznym jest to wiele lepsze od np. alpry która tak naprawdę potrafiła mnie wybudzać na lękach o 6 rano.Za to słyszałem że po klonach zespół dyskontynuacji leku potrafi się ujawnić po paru tygodniach, dlatego odlanalzlem nadzieje w tej beznadziei dzięki tej całej pani Ashton czy jak jej tam,a znowu wydzielanie sobie samemu ,schodzenie z dawek przyznam, że trudne ale to też od sytuacji zależyj jest możliwe( w końcu coś nas odróżnia od tych jebanych szczurów które będą wciskać guziczek od koki aż padną z głodu:) W każdym razie klon dobry lek ale dla mnie bynajmniej słaba używka

[apollo1992]

@LOOKER2010 to ciekawe co napisałeś o dyskontynuacji, pierwszy raz słyszę to pojęcie, bo aż wygooglowałem więc wrzucam dla potomnych jako ciekawostkę. via wiki

"Zespół dyskontynuacji leków przeciwdepresyjnych (ang. antidepressant discontinuation syndrome) – zespół objawów związanych z przerwaniem stosowania, zmniejszeniem dawki lub całkowitym odstawieniem leków przeciwdepresyjnych. W jego przebiegu mogą występować objawy grypopodobne, bezsenność, nudności, zaburzenia czucia, równowagi, niepokój. Objawy te zazwyczaj są łagodne, krótkotrwałe i samoistnie ustępują. W cięższych przypadkach wprowadzenie leku na nowo powoduje ustąpienie objawów w krótkim czasie."

Czyli po prostu klasyczne objawy odstawienne. na wiki piszą to głównie w kontekście antydepresantów(SSRI / SNRI / TRÓJPIERŚCIENIOWE) ale z tego co mówisz, to po klonach, nawet jak jesteśmy już po odstawieniu, i z pozoru jest dobrze to ta dyskontynuacja może spowodować powrót zespołu abstynencyjnego... przejebane. nie mniej jednak uważam, że klonazepam(czy każde inne benzo) jest, używane - Z GŁOWĄ w stanie nas nawet wyciągnąć z szamba do którego sami z jego własną pomocą sie wpierdoliliśmy...

@LOOKER2010 co do wydzielania tabletek... to wiesz, ale z przykrością muszę stwierdzić, że niestety to ja byłbym tą małpą która pierdolnęłaby z głodu....
Mam naprawdę spoko psychiatrę, do którego od kilku miesięcy chodzę i to pokazało mi, że mając dostęp do wszystkiego tego czego chciałem(wszelkie benzo, pisał na jednej wizycie po 2paki klona 2mg, 3 paki bromazepamu 3mg, mianserynę coby się lepiej położyć, i po 2-3 słoiczki baklofenu 25mg) nie potrafiłem się kontrolować....
Gdybym używał tych leków doraźnie, czy ak tam pambuk nakazał, to byłbym w stanie naprawdę naprostować drogę po której jadę, która zaczęła robić się kręta i miejscami wyboista, a ja popierdalałem se po niej najebany benzo z uśmiechem na ryju co chwila łapiąc pobocze
aż się w końcu wjebałem do rowu. Skutek m.in. całkowicie spaaraliżowana lewa dłoń... miesiące, nim w ogóle wróci do sprawności...
pozdro

[LOOKER2010]

Przykro mi z Twoją dłonią.Pociesze Cię mogło być gorzej.Mnie mogło już nie być, utraciłem możliwość rozpoznawania kolorów kiedyś na parę godzin, kiedyś złamłem rękę skacząc z okna uciekając przed psami(niebieskimi) ,nie wdając się w szczegóły to życzę powrotu do zdrowia ,a co do regułek jestem chodząca wikipedia :) , tak se postanowiłem że będę robił reaserch o wszystkim co mnie fkurwia/dziwi/intryguje, może kiedyś rozpracuję te wszystkie zjebane mechanizmy i na pewno dużo to daje ale niestety większość w sieci jest po angielsku bo polska to taki ignorancki kraj.Masz rację każdy z nas ma coś z tej małpki/szczura tylko tak mówię żeby ludzie nie zapominali że są jednak ludźmi i szukali w sobie siły..Znasz Siebie i wiesz na co możesz sobie pozwolić,dobrze że masz kogoś takiego kto Ci pomoże.Pamiętaj w przypadku benzo żeby nie było niespodzianek najlepiej przejdź jak najszybciej na rolki choć by duże dawki (wiem to kosztuje i trudno o chętnego przepisywacza dużych ilości ale w sumie jak masz kogoś do kontroli i wydzielania to juz pół sukcesu druga połowa to że ten ktoś musi być świadomy że to słabe benzo i dlatego z tąd tak wielkie ilości na początku.Poprostu co tygodniowo, powolutku sobie schodzisz małymi dawkami.Używaj benzokalkulatora żebyś wiedział jaka dawka danej substancji odpowiada innej
https://clincalc.com/Benzodiazepine/
Nie wiem ile to trwało u Ciebie ale odstawka nie musi być wieloletnia czy wielomiesięczna, ja bym się przy długich ciągach nastwiał na parę miechów i wyjebał oczywiście alko(właśnie to robię) Co do medyków to ja akurat mam takiego chuja że jak tylko dostrzegł że biorę rolki do odstawki to wyciągnął alprox z szuflady i wcisnął mi bez recepty ale ja wiedząc że mam plan i coś z tego szczurka, wziąłem tylko kilka sztuk a resztę do kibla wyjebałem.Teraz znowu klony mi dał ale naszczęście tak nie klepią jak xanax więc juz nigdy se nie obłatwie.A znowu baclofen jest pojebany.Kiedy św.p. babci podjebałem ,zjadłem w huj, mieszając z alko gabapenyną chyba to... ze snu właśnie wybudził mnie paraliż oddechowy tak jak bym przestał oddychaćtak jakoś usnąłem że prawie chyba śmierć mnie obudziła :). nigdy już tego leku nie wziąłem ani nie rozważałem w żadnym celu po tej akcji.Także trzym sie tam życzę powodzonka dasz radę i dużo się edukuj rozpracowywuj wroga.Pozdro ;)

[pomarszczona]

Wpieprzylam się permanentnie, to tworzy niewielki problem zdrowotny. Chodzi o dostępność. Kiedys poszłam do przychodni, miałam wypis szpitalny ze stwierdzeniem, że miałam nieoczekiwany napad drgawkowy i wezwano ambulans, zszywana przez chirurga, ale bez zmian neurologicznych.
Lekarce tłumaczę, żeby pisała receptę, bo może się przytrafić nieoczekiwanie.
A ta doktorantka odpowiada mi, że klony nie są przeciwpadaczkowe. Chciałam roztrzaskać jej czaszkę, za kretynizm.

Muszę przekupić prywatnego, żeby wystawił kwit uprawniający do wykupowania 1op/miesiąc dożywotnio.

Teraz mam ziomka, który handluje i pobiera prowizję x6, paka wynosi stówę...
A gdy kontakt się zerwie? Wyląduje w szambie.

Wcześniej się zaleczalam etizolamem, nawet zdarzył się ciąg 2letni.

Mam wiązane uzależnienie, alkohol i benzo, to moja codzienność. Bez nich, psychika się strzępi. Bez nich utopijny stan, lepiej żeby was nie dosięgnął.

[Maykell85]

Co do okresu półtrwania klonazepamu to rzeczywiście jest dość długi jednak główne jego zadanie to działanie przeciwdrgawkowe, które wynosi 8-12 godzin u dorosłych i 6-8 godzin u dzieci.

Co do tego długiego okresu półtrwania to czasem można i co drugi dzień wziąć. Jednak odstawianie go po ciągach to koszmar, po wzięciu ostatniej dawki jeszcze przez 4-10 dni wychodzi z organizmu.

Za: mp.pl/leki (o tej powolnej eliminacji)

'W ciągu 4–10 dni 50–70% dawki podanej p.o. wydalane jest z moczem, 10–30% z kałem w postaci wolnych lub sprzężonych metabolitów, tylko 0,5% występuje w moczu w postaci niezmienionej."

[PolskaCebula]

A jeśli ktoś w ciągu zjadł już 3,5 opakowania klonów 2 to odstawka będzie przejebana, z ostatniej połowy blistra robić redukcję do 1mg, 05mg 0.25mg aż do zero i powinno być git czy, takie 4 pełne blisty w ciągu po max 4mg dzień to już grubsza sprawa ?

[Vratislav]

@Migomat nie powinno być źle, tylko rozłóż sobie to na 2 dawki co 12 godzin i tnij raz z jednej, raz z drugiej. Do odstawiania najlepsze są tabletki 0,5mg, można je dzielić na 4 części tak jak 2mg i to się przydaje, zwłaszcza pod końcem. Dla świętego spokoju dorzuciłbym rolki pod końcem i schodzisz z takiego ciągu bezboleśnie, ale na upartego to i samymi klonami 2mg odstawisz. Choć nie gwarantuję że będzie to komfortowe. :>

[PolskaCebula]

No właśnie @Vratislav co może się dziać jakbym nie ciął dawek tylko skończył na 2-uch ostatnich miligramach i koniec nie mam więcej brzmi nie mam nic, co wtedy mógł by się zemną dziać to mnie zastanawia ?

Edyta

Dokładnie 45 dni trwa mój ciąg na klonie w dawkach max 5mg ale to rzadko raczej 4mg a teraz cały czas 2 zostało jeszcze 10 sztuk z 4tego blistra nimi zejdę do zera i będzie git, a powiedz mi jeszcze proszę bezsenność będzie z tym duży i długi problem ? Bo akurat odstawiam kodę dopiero zz 6 dzień ? Nie wiem wszystko zemną już ok bez sraczki powolna naprawa wrócił ściek z nosa dzisiaj przez cały dzień wysmarkałem tyle wody ze ja pierdole także drogi oddechowe wracają do normy, mam też kaszel to wszystko koda skutecznie blokowałaale nie o tym.

Pisałeś kiedyś że 13 miesięcy leciałeś na klonie jak wygrałeś z bezsennością ? Bierzesz na to coś do dzisiaj ?

Bo u mnie jest taka jama że rano klon 2mg 300mg pręgi kawa i w drogę na podwórko pracować, a wieczór zmęczony i tak spać nie mogę wczoraj zjadłem 150mg pregi i za 2 godziny już o 3 rano wrzuciłem 2mg alpry i nic zero snu jak to ??
Czy to przest to że stosuje miłorząb japoński tabletki i nalewkę i ekstrakt suchy rozpuszczony s glicerynie roślinnej ? Ul reguluje GABA A, ale słabo zmniejsza tylko przepływ chlorków, bardziej działa na NMDA, AMPA i glutaminian, który może mi szaleć po odstawce.

Słuchaj codziennie około 10/11 wspieram GAD w dekarboksylacji glutaminianu wrzucałem 3 gram glutaminy 25mg witaminy b6 aktywnej już tej P5P do tego około 100mg cynku bo też dobry przeciw wirusowa dawka tym wspomagam GAD ma to sens ??
Ostatnio też dorwałem znowu prawdziwe mleko od krowy kwasze je dodaje do niego maskami sodu dobry dla jelit i wsypuję też probiotyki żeby bakterie s jelicie też brały udział w tworzeniu przekaźników, bo zniszczeniach wywołanych kodeina, która jadłem po 750mg to dużo tabletek z suflosufem .


Ale chuj ta bezsenność minie w końcu sama czy muszę się wspierać melatoninę biorę co dziennie 1mg jak sstteti przykazał żeby z nią nie szaleć no to chormon.

[Vratislav]

@Migomat objawy abstynencyjne. ;) ale jak bardzo intensywne tego Ci nie napiszę, bo to zależy od konkretnego przypadku. W najlepszym razie skończyłoby się na bezsenności i drażliwości/niepokoju z odbicia przez tydzień, a w najgorszym ciężka telepka z padaczką i wizytą na SOR w wielkim finale.

Lepiej odstawiaj to stopniowo, a już na pewno nie radziłbym Ci zerować zapasów i liczyć na farta, że obejdzie się bez lipy. Jeśli chcesz próbować zimnego indyka to przynajmniej te pół opakowania sobie zostaw, żeby w razie czego mieć jakieś koło ratunkowe.

[hammerzeit]

@Vratislav No właśnie zgadza się, trzeba podkreślić, że jest różnica między CT gdzie po prostu ma się nadzieję, że nie będzie aż tak źle i się przetrwa, ale mimo wszystko coś tam jeszcze w razie co na czarną godzinę ma się odłożone i jak coś można grać na czas, albo się troszkę poratować, a co innego jak robi się CT na partyzanta, albo czysto z braków, a nagle pierdolnie tak, że okazuje się o wiele gorzej niż się spodziewało i wtedy już zaczyna się prawdziwy problem.