I tak - pytania są głupie.
Masz mate grzewczą ??
Jeśli tak to nie pryskaj - woda paruje - jest wilgotno. Bez samej maty powinno być wystarczająco wilgotno.
Pryskaj po wewnętrznych ściankach - raz wystarczy
Powodzenia
21 marca 2018slavomir pisze: Co do wachlowania - rozumiem, trzeba usuwać CO2 i dostarczać tlenu - tyle, że wachlowaniem zwiększamy ryzyko infekcji.
Za kilka godzin mam wyjazd i znikne z domu na dwie doby a bardzo nie chcialbym wrocic zbyt pozno by zbior mial sens.
Bo zgaduje ze transportowanie grzybni, we wzroscie, autem, sensu raczej nie ma?
Dzis rano zobaczylem ze w czesci juz sie oddzielily czapeczki od lodygi wiec uznalem ze czas na zbiory.
[ external image ]
Wszystkie, nawet najmniejsze piny oderwalem od ciastka, zalalem je na nowo woda i wstawilem do lodowki na 12h
Laczny zbior to 162g
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]
Potem wbilem wsio do suszarki na grzyby i tu juz dopilnowalo tego moje dziewcze.
Laczny ususzony zbior to 16g
[ external image ]
[ external image ]
Teraz jak wygladalo to u mnie:
-Wietrzenie (nie wachlowanie) raz na 24-36h
-Nawadnianie (4 psikniecia po 1 na kazda scianke folii) raz na 48-60h
-Miejsce przebywania to szczyt szafy ~2metry, pod sufitem z duzym dostepem do slonecznego swiatla ale nie do bezposrednich promieni.
-Oswietlenie tylko naturalne, zero lampek, tylko wieczorem swiatlo z żyrandola.
-Temperatura pokojowa na oko 21-25 stopni.
-Czas wzrostu to 8 dni do pojawienia sie pinow i 4 kolejne dni do zbioru.
Wyroslo znacznie mniej pinow, jednak same grzyby sa sporo wieksze niz z pierwszego zbioru.
[ external image ]
Laczny czas wzrostu od wyjecia z lodowki do zbioru to 9 dni.
Wyszlo 8g suszu, wiec o polowe mniej niz z pierwszego zbioru.
Po tym zbiorze ciastko wyladowalo na 3 dni do lodowki ze wzgledu na moj wyjazd.
Aktualnie widze ze ciastko rosnie po bokach, wyszlo kilka wiekszych pinow, jednak gora ciastka... Jest czysta, jalowa juz chyba, co jest niestety smutne, ale zobacze jeszcze jak to sie rozwinie w najblizszych dniach.
sam jestem teraz w teraz w trakcie hodowli. Od czwartku 24.06 czekam na piny. Nalałem wody do worka (początkowo 0,5 litra - dziś oddałem tak żeby było 0,25) a od dziś zacząłem pryskać ścianki. Codziennie wietrzę grzyby jakby wyciskając całe powietrze z worka i nabierając nowe - nie wachluję. Wszystko robię w maseczce i jałowych rękawiczkach - przemywam też miejsca których dotykałem spirytusem. Całość trzymam w pokoju gdzie jest 25 stopni i dostęp światła ale nie pada ono bezpośrednio na grzyby. Mam obawy czy nie rozwija mi się pleśń :/ Kolega, który też hodował mówi, że mi się wydaje ale mam kilka takich białych „kamyczków” obrośniętych białymi włoskami - nie zwiększa się ilość tego. Załączam zdjęcie: Czytałem też, że powinno się podziurawiło grzybnie widelcem przed zalaniem wodą - czy ktoś to robił?
Z góry dziękuje za porady!
[img]blob:https://imgur.com/689a35f8-0726-4225-88e2-ec8fe8c253d4[/img]
Jakieś porady???
PS Czy wątek umarł?...
Co do pleśni. To nie jest pleśń, tylko zwykła grzybnia, przerasta sobie normalnie od spodu. Na tym etapie trudno o pleśń, a jeśli już, to zwykle jest to albo zielona, którą łatwo poznać, albo biała pajęczynówka, która jest luźna, kłaczkowata i szybko zajęłaby cały growkit. Prawdziwa pleśń wygląda tak:
https://files.shroomery.org/files/12-41 ... DLater.jpg
albo tak:
https://files.shroomery.org/files/09-00 ... 401348.jpg
albo na sto tysięcy innych sposobów, ale o ile nie masz czegoś jak na tych dwóch zdjęciach, to z dużym prawdopodobieństwem wszystko jest ok.
Nic niczego nie dziuraw, działaj zgodnie z instrukcją i czekaj.
Maseczka i rękawiczki są na tym etapie niepotrzebne :-) ale jeśli czujesz się z tym bezpieczniej, to je zakładaj.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-07-28_19-48-14.png)
Polacy robią to w samotności. W domach, nie na imprezach. A królowa jest tylko jedna
Coraz częściej używamy substancji psychoaktywnych w samotności. Szczególnie popalamy. I nie chodzi rzecz jasna o papierosy dostępne w kiosku. O czym to świadczy? – O tym, że te substancje są wykorzystywane do regulacji emocji, takich jak lęk, smutek czy napięcie – dr Gniewko Więckiewicz, psychiatra ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego komentuje wyniki raportu PolDrugs 2025.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/betel-c0faedab2ce4409c9a96a39b09b1561b.jpg)
Betel jest używany od co najmniej 4000 lat
Betel to po kofeinie, alkoholu i nikotynie najbardziej popularna używka na świecie. Jest używany od dawna i głęboko zakorzeniony w kulturze Azji. Chociaż żucie betelu wiąże się z zabarwieniem zębów, brak takie zabarwienia nie oznacza, że człowiek betelu nie żuł. Dlatego też stwierdzenie jego użycia w przeszłości wymaga specjalistycznych badań. Taki, jakich podjęli się naukowcy z Tajlandii, Australii i USA.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/sorgorzow.jpg)
Skandaliczne sceny na SOR-ach w wakacje. Pacjenci pod wpływem alkoholu i narkotyków
Skaczą po łóżkach, demolują sufit, są agresywni i niebezpieczni – a to wszystko dzieje się na oddziałach ratunkowych, gdzie inni pacjenci czekają na pomoc. W wakacje SOR-y pękają w szwach, a liczba pacjentów pod wpływem alkoholu i narkotyków lawinowo rośnie.