Od 3 tygodni mój brat jest w ostrej psychozie. Mega urojenia prześladowcze i omamy. Przykład: dom, w którym mieszka, został osaczony przez uzbrojonych bandytów, którzy celują do niego z karabinów, podkładają bomby, poukrywali podsłuchy i wyczekują na niego z nożem za drzwiami. Dopóki nie zabraliśmy mu telefonu, nocami zgłaszał na policję pobicia lub zabójstwa dokonanych przez "nich" na najbliższych członkach rodziny.
Brak krytycyzmu co do swojego stanu sprawia, że nie chce zgodzić się na leczenie psychiatryczne. Uważa, że jest zdrowy, a swój "zły stan psychiczny" tłumaczy strachem przed oprawcami. Dwa razy zabrała go karetka na SOR, ale tamtejsi dyżurni psychiatrzy nie dopatrzyli się w jego zachowaniu "bezpośredniego zagrożenia dla życia lub zdrowia i życia innych", dlatego wymagali od niego pisemnej zgody na leczenie szpitalne, na które oczywiście brat się nie zgodził.
Psychiatra zaocznie przepisał bratu olanzapinę w tabletkach, ale nie chce jej zażywać, bo ma urojenia, że to trutka. Podobnie odmawia jedzenia "strutej" żywności i picia "radioaktywnych" napojów.
Nie trudno się domyślić, że z każdym dniem jego stan psychofizyczny jest coraz gorszy. Jeśli nie zacznie zażywać lekarstw antypsychotycznych, zejdzie z tego świata.
W związku z tym zwracam się do was z pytaniem: czy znacie jakiś sposób, żeby brata zmusić do brania lekarstw? Może ktoś z was był w podobnej sytuacji?
Ps, Sama olanzapina nie wystarczy podczas stanów ostrej psychozy. Potrzebna jest kompleksowa i natychmiastowa pomoc.
PS2.Alternatywnie możesz to wszystko pociągnąć przez jego lekarza psychiatrę, ale to potrwa dużo dłużej.
Co mam w takim razie powiedzieć im, żeby zajęli się sprawą?
Moje posty Ci pomogły - podziękuj mi za post!
Na psychoze to wyciszenie znacznie pomaga. Przede wszystkim żadnej amfy, kawy, rc stimów, zioła. Brak muzyki, telewizji, gazet. Do tego rozmawiać z nim na temat paranoi i często jak inni ludzie to konfrontują to popuszcza, ale jak paranoja jest silna, to zajmie to wiele dni i wiele rozmów, tu trzeba cierpliwości.
Ale za to jak będzie brał amfe albo zioło dalej to nic mu nie pomoże.
Może jedzie jak zwierz na jakiś rc, to może mu powiedzieć, żeby przestał ćpać i przerzucił sie na alko?
20 lutego 201904pain pisze: Wydaje mi się, że jeśli stwarza zagrożenie bezpośrednie dla członków rodziny, to powinni go odwieźć do szpitala na obserwacje. Wszyscy domownicy powinni poinformować o jego zachowaniu, jeżeli na izbie przyjęć psychiatra dostanie takie informacje to będzie miał podstawę aby brat przebywał tam do końca obserwacji bez możliwości wypisu na żądanie.
21 lutego 2019ZX pisze: Co do olanzapiny to ma racje, to jest trucizna. Do tych leków trudno przekonać w takim wypadku pacjenta nawet jak zdaje sobie sprawę z tego, że ma nierówno pod deklem.
Na psychoze to wyciszenie znacznie pomaga. Przede wszystkim żadnej amfy, kawy, rc stimów, zioła. Brak muzyki, telewizji, gazet. Do tego rozmawiać z nim na temat paranoi i często jak inni ludzie to konfrontują to popuszcza, ale jak paranoja jest silna, to zajmie to wiele dni i wiele rozmów, tu trzeba cierpliwości.
Ale za to jak będzie brał amfe albo zioło dalej to nic mu nie pomoże.
Może jedzie jak zwierz na jakiś rc, to może mu powiedzieć, żeby przestał ćpać i przerzucił sie na alko?
Brat od prawie 4 tygodni w ogóle nie wychodzi z domu. Stale ktoś go pilnuje, żeby nie wyszedł z domu. Wątpliwe, żeby przez ten czas cokolwiek ćpał. Kontakt z nim jest bardzo ograniczony, na 10 wypowiedzianych przez niego zdań, 9.5 to totalne bzdury.
21 lutego 2019VERBALHOLOGRAM pisze: A jak wyglądają stany pauzy w schizach kiedy jest normalny i jako tako funkcjonuje?
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
21 lutego 2019LOBO87 pisze: Tu tylko neuroleptyki, mogą pomóc. Ja bym go podkręcił i od razu wzywał karetkę, wejdą zobaczą że agresywny świr i go zabiorą. Sorry że tak brutalnie to ująłem, ale ja bym tak zrobił.
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
Od 2019 roku trwa złota era medycyny psychodelicznej
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
"Pamiątka" z Tajlandii. Portugalczyk wpadł na warszawskim lotnisku
24 kg marihuany miał w swojej walizce Portugalczyk, zatrzymany na lotnisku Chopina w Warszawie. W bagażu 22-latka, który przyleciał z Bangkoku w Tajlandii, znaleziono 42 paczki suszu, których wartość na czarnym rynku oszacowano na niemal 1,2 mln zł. Mężczyźnie grozi grzywna i od 3 do 20 lat więzienia.
Przemycali narkotyki z Hiszpanii w sklepach i automatach paczkowych. Rozpoczął się proces
Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku rozpoczął się proces przeciwko trzem zatrzymanym i aresztowanym mężczyznom z Gdyni, Suszu i Bochni oskarżonym o przemyt narkotyków z Hiszpanii. Trafiały one do Polski za pośrednictwem firm kurierskich.
Kanada zebrała ponad 5,4 miliarda dolarów z podatków od sprzedaży legalnej marihuany
Od momentu legalizacji marihuany minęło siedem lat. Kanada podsumowuje zyski. Kwoty robią wrażenie, ale szczegółowe dane pokazują, że nie wszystko poszło zgodnie z planem. Rząd federalny zarobił mniej, niż zakładał. Z kolei wydatki na edukację okazały się znacznie niższe od obiecanych.
