29 czerwca 2020Kobyszcze pisze: Zależy co się dzieje z płucami i jakie leki dostałeś.
Stara dobra astma, niech kurwa zdycha za to ile mnie wymęczyła.
Fostex to steryd, na czas zapalenia może byc bo jest przeciwzapalny ale do ciągłego używania przeciw napadom astmy to ja bym jednak skłaniał sie ku staremu dobremu salbutamolowi.
A Teofiliny nie dostałeś w tabletkach ? na długo rozszerza oskrzela.
Przerzuć się na Arizer Solo. Wiem że magia ognia i te sprawy i w sumie posysać Arizera trzeba troszkę poćwiczyć ale przynajmniej na czas choroby to będzie naprawdę dobra spawa.
Wapuj w temperaturze np 185 stopni, a 210 dla dobicia wszystkiego jedynie na koniec na jakieś 2-3 max wdechy.I zainteresuj się zakupem bubblera - takiej nakładki z wodą która dodatkowo chłodzi parę.
Zaręczam Ci że nawet w 185 stopniach widać parę, a przy 220 całe tabuny tej pary :)
Tak na szybko w Twojej aktualnej sytuacji zdrowotnej możesz sobie pomóc jakimś małym bongiem z ciepłą wodą, która nawilży wapor. Polecam jakieś z jakimkolwiek dyfuzorem. Jeśli nie bongo, to możesz też sobie kupić za 10zł taką szklaną rurkę 15cm na cybuch do bonga ze szlifem 14.4(w trafikach mają), zrobić uszczelkę z jakiejś gumki żeby pasowało i zaciągać się z vapcapa przez nią. Rytualnie ciekawe doświadczenie, a i para będzie zimniutka. No i na koniec dodam że zwilżenie gardła łykiem wody przed każdą chmurą, również nie jest głupim pomysłem.
Jadłeś ABV z Vapcapa? Daj znać ile zjadłeś i jak weszło :)
Abv jednak jeszcze nie jadłem. Nie mam dostępu do kuchni. Planuję wymieszać w szklance abv i olej kokosowy i wsadzić tą szklankę do większego kubka w którym będzie wrzątek który nagrzeje zawartość mniejszej szklanki i potem zjeść cały ten syf.
- wrzuciłem abv do kubka oraz dodałem olej kokosowy
- powyższy kubek dałem do większego kubka z wrzącą wodą (tak aby nagrzewała ścianki mniejszego kubka)
- po godzinie oddzieliłem sitkiem abv od oleju kokosowego - nabrał on ciemnobrązowego koloru
Wypiłem samą ciecz, abv zaś wyrzuciłem. Jak sądzicie, jakbym zjadł te abv to poklepałoby mocniej?
01 lipca 2020mellowdude pisze: Magia Dynavapów to nie jest ogień, kształt lufki, czy co tam ktoś sobie myśli, tylko zdolność błyskawicznej ekstrakcji kannabinoidów, której nie dorówna praktycznie żaden sesyjny elektryk.
Cenię sobie również, jako niegdysiejszy fanatyk lufek, prostotę zaciągania się parą. Po prostu zasysam jak najszybciej, ile sił w płucach, a w przypadku wszystkich elektryków musiałem pilnować się, żeby zaciąganie się nie odbywało się ani za mocno, ani za szybko.
O narkomanii nie wspominam, bo na tym forum to jak afiszowanie się że ma się w dupie otwór do srania.
---
I want more life, fucker!
Od 2019 roku trwa złota era medycyny psychodelicznej
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Wino z kokainą stało się przebojem. Papież pisał encykliki, sącząc Vin Mariani
Pod koniec XIX w. kokaina była uznawana za cudowny lek na wszystko. Była też składnikiem Vin Mariani, czyli ulubionego napoju papieża Leona XIII. Ojciec Święty tak je sobie upodobał, że wystąpił w jego reklamie, a twórcę receptury, Angelo Marianiego, odznaczył medalem. Nie był zresztą jedynym sławnym entuzjastą tego wina.
W sieci prowadził "sklep" z narkotykami
Prowadził "sklep" na jednym z komunikatorów internetowych. Przyjmował zamówienia na narkotyki, które następnie dostarczał w wybrane miejsca, przekazując kupującym współrzędne geograficzne. Wykorzystywał również firmy kurierskie, co umożliwiało bezkontaktową dostawę narkotyków.
Psychodeliki i zdrowie psychiczne: Nieuregulowani 'szamani' z Kapsztadu
Choć substancje psychodeliczne są w Republice Południowej Afryki nielegalne, wielu samozwańczych uzdrowicieli i szamanów z Kapsztadu otwarcie reklamuje ich stosowanie w swoich terapiach.
