Dział poświęcony harm reduction – metodom mającym na celu złagodzenie negatywnych konsekwencji zażywania środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 571 • Strona 19 z 58
  • 486 / / 0
Jestem już po. A tak poza tym ukłucia są odczuwalne lekko ;)
  • 1033 / 7 / 0
ale ze jak krew wpływa do strzykawki, to jesteś w żyle i masz wtłoczyć, to ty sie naucz
  • 486 / / 0
Nie rozumiem sensu twojej wypowiedzi.

Ugh: Wbiłem pod odpowiednim kątem, w żyłę igłą o odpowiednim rozmiarze. Gdy tylko pojawiła się krew w kontrolce przestałem naciskać na całą strzykawkę i wtłoczyłem do swojego ciała roztwór.
  • 1521 / 73 / 0
CannaBeat ten bąbel to krew wydostająca się pod skórę, albo za płytko się wbiłeś, albo przebiłeś żyłę na wylot. W takiej sytuacji najlepiej przycisnąć miejsce wkłucia kostką lodu owiniętą w bandaż/chusteczkę/skarpetkę/co tam wolisz, inaczej zrobi się siniak który to chujowo wygląda.
tekst powyżej =/= prawda
  • 397 / 3 / 0
Dużą krzywdę można sobie zrobić, zaciskając stazę wysoko na ręku, wkłuwając się powiedzmy poniżej łokcia, ale nie odciągając stazy przez jakiś czas po podaniu? Nie mówię tu o przypadkowym "kurwa, zapomniałem" tylko o świadomym opóźnianiu działania, żeby zdążyć podać środek drugiej osobie a nie najlepszą fazę stracić na próbach trafienia w żyłkę delikwenta :P
  • 351 / 8 / 0
Eeee, stazę się luzuje PRZED podaniem, po wkłuciu. Rozdupcasz sobie żyłki i zastawki w nich przez ciśnienie.
  • 1241 / 9 / 0
doppelganger pisze:
Nie mówię tu o przypadkowym "kurwa, zapomniałem" tylko o świadomym opóźnianiu działania, żeby zdążyć podać środek drugiej osobie a nie najlepszą fazę stracić na próbach trafienia w żyłkę delikwenta :P
ja Ci podam rozwiazanie bezpieczne, proste i skuteczne
1. podajesz srodek "drugiej osobie" / trafiajac w jego zylke ty ciagle swoja strzykawke masz zabezpieczona na "za chwile"
2. podajesz srodek "sobie" trafiajac w swoja zylke / delikwent juz lezy rozjebany w tym czasie
i tyle proste nie ? ;)
  • 1384 / 14 / 0
doppelganger pisze:
Dużą krzywdę można sobie zrobić, zaciskając stazę wysoko na ręku, wkłuwając się powiedzmy poniżej łokcia, ale nie odciągając stazy przez jakiś czas po podaniu? Nie mówię tu o przypadkowym "kurwa, zapomniałem" tylko o świadomym opóźnianiu działania, żeby zdążyć podać środek drugiej osobie a nie najlepszą fazę stracić na próbach trafienia w żyłkę delikwenta :P
Dużą krzywde sobie zrobisz podając drag przy zaciśnietej stazie-z reguły konczy się to pękniętym kablem i sporym wylewem krwi pod skóre-a to strasznie narko-ćpuńsko wygląda.
Staza jest po to żeby zwiększyc cisnienie krwi w kablu który sobie wybraliśmy-zeby wyskoczył na wierzch-i po to aby po trafieniu w kabel krew sama wpadła do kontrolki.
Kiedy tylko jesteś w kablu puszczasz staze i podajesz substancje.
Nie warto kombinować.
  • 1196 / 10 / 0
Aha, to dlatego przy pobieraniu krwi u doktura, pielęgniarka nie zdejmuje staży, tak? By szybciej napełnić te fiolkę? Bo w niej żadnej pompy nie ma, aby tłok odciągnąć. Zawartość żyły sama wpływa do zbiorniczka.

Jednak wiele razy widziałem w filmach (dokumentalnych, a nie w stylu Trainspotting), gdzie osoba wykonująca iniekcję, przy wtłaczaniu nadal miała stażę na rękach. To takie niebezpieczne? Co to znaczy " kończy się to pękniętym kablem", chyba żyła nie przełamuje się na pół? Przyznam się, że nigdy w życiu staży nie używałem, nawet robiąc zastrzyki solo, które wychodzą mi jednak kiepsko. Bym musiał je robić w nogi, by mieć dwie ręce wolne.

Jeśli ktoś mi robi szota, to po prostu robię staże z ręki, zaciskając rękę na ramieniu (taka prowizoryczna staża, ale skuteczna) powyżej miejsca wkłucia, i trochę pompuje ręką, by żyły się uwidoczniły. Jednak po trafieniu w kabel, puszczam "ręczną staże", tak jak zalecasz bandzior.
Ostatnio zmieniony 20 grudnia 2011 przez Ugh, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik Ugh nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2362 / 29 / 0
Ugh pisze:
to dlatego przy pobieraniu krwi u doktura, pielęgniarka nie zdejmuje staży, tak? By szybciej napełnić te fiolkę? Bo w niej żadnej pompy nie ma, aby tłok odciągnąć. Zawartość żyły sama wpływa do zbiorniczka.
tak
Ugh pisze:
To takie niebezpieczne? Co to znaczy " konczy się to pękniętym kablem", chyba żyła nie przełamuje się na pół?
To znaczy, że ciśnienie w żyle zwiększa się do poziomu, który niszczy jej strukturę i np w miejscu wkłucia igły lub w innym słabszym punkcie żyła się rozrywa. Uszkadzane są również zastawki położone niżej
BS
ODPOWIEDZ
Posty: 571 • Strona 19 z 58
Newsy
[img]
Kolejny akt oskarżenia w sprawie przemytu 2 ton marihuany ukrytej w konstrukcji mostu

Jest kolejny akt oskarżenia w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej, która w imitacji stalowej konstrukcji mostu przemyciła z Hiszpanii do Polski 2 tony marihuany. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Gdańsku. Tym razem przed sądem stanie Radosław Rz., ps. „Zeszyt”. Odpowie za przemyt ponad 900 kilogramów środków odurzających.

[img]
Wino z kokainą stało się przebojem. Papież pisał encykliki, sącząc Vin Mariani

Pod koniec XIX w. kokaina była uznawana za cudowny lek na wszystko. Była też składnikiem Vin Mariani, czyli ulubionego napoju papieża Leona XIII. Ojciec Święty tak je sobie upodobał, że wystąpił w jego reklamie, a twórcę receptury, Angelo Marianiego, odznaczył medalem. Nie był zresztą jedynym sławnym entuzjastą tego wina.

[img]
Dwóch 15-latków z mefedronem. "Zwrócili uwagę nerwowym zachowaniem"

W ręce policjantów z Mińska Mazowieckiego wpadło dwóch 15-latków, którzy chwilę wcześniej zachowywali się nerwowo. Okazało się, że mieli przy sobie mefedron. O ich losie zadecyduje sąd rodzinny.