Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 85 • Strona 9 z 9
  • 21 / 1 / 0
Zależy co ktoś rozumie jako normalne życie, bo ćpuńskie życie raczej norm społecznych nie spełnia. Jeśli chcemy po prostu przeżyć życie bez żadnych osiągnięć to chyba mj. Jak nie operujemy maszyn w robocie to da się jako-tako robić, pod warunkiem, że nikomu nasze zamulenie krzywdy nie wyrządzi. Jednak co to za życie...byle się zbombić wieczorem/rano i tak cały tydzień. Szczególnie na zachodzie, gdzie robiąc za minimalną to zawsze na jaranie starczy. Źle się patrzy na ludzi palących codziennie, jednak marycha fizycznie jakoś mocno nie rozpierdala w porównaniu do alko, na którym znaczna część społeczeństwa leci.
-------
Jak nie zacząłeś - nie zaczynaj. Jak zacząłeś - dbaj o siebie. Wszystkiego dobrego i zdrowia każdemu życzę.
  • 996 / 130 / 0
Niby dlaczego mj ma przeszkadzać w osiągnięciach? Na amnesii, silver hazie i paru innych pisałem magisterkę, broniłem ją, uczyłem się do egzaminów i je zdawałem (średnia 4.7 czy 4.8 na 5 filologii polskiej w Polsce), napisałem książkę, jestem w trakcie drugiej.

marihuana może pomagać w dobrym, efektywnym życiu, tylko trzeba jej umieć używać.
Tak samo kwas i psychodeliki klasyczne, w mniejszym stopniu dysocjanty. Oczywiście tu już przerwy minimum 3-4 tygodniowe między tripami.
Można tak przeżyć całe życie, jesli nie ma się wrodzonych predyspozycji do chorób psychicznych.
Choć zmiany osobowości itd. oczywiście będą po latach używania. Kwestia czy to minus czy plus, osobiście jestem zadowolony po kilkunastu latach używania z paroma przerwami rocznymi-dwuletnimi.
  • 21 / 2 / 0
Mam podobne zdanie jak @Kochanek heleny. Dużo zależy od celu i sposobu spożywania. W sensie jak ćpanie jest celem samym w sobie to szybko można się stoczyć. To trochę jak z alko - można pić całe życie i nigdy się nie upijać. Sama stosowałam microdosing przez rok i widzę jedynie pozytywy. Z mj będzie podobnie. Jeśli ma to zmniejszyć dolegliwości bólowe, pomóc się wyciszyć po wyjątkowo stresującym dniu - ok. Ale jeśli upalamy się do nieprzytomności to niczemu to nie służy.
  • 29 / 2 / 0
Zgodzę się ze stwierdzeniem, że przy ostrym jaraniu trawy (bycie codziennie upalonym praktycznie cały czas) można wegetować i brnąć przez życie na minimalnych wymaganiach. Co prawda w niektórych zawodach (i to wcale nie koniecznie "kreatywnych") można wykorzystywać bycie zjaranym do realizacji różnych celów (miałem ziomka, który zaczynał i kończył dzien jointem, a na codzień zarządzał dużym ośrodkiem wczasowym, na bombie świetnie wszystko ogarniał: od napraw przez negocjacje z klientami itd.). Jednak w większości przypadków kurzenie w dużych ilościach będzie powodowało istotną zamułke, która będzie zmniejszała możliwości rozwojowe i chęć do jakiegos rozwoju - byleby sie najarać i najeść.
Niemniej jednak, jeśli ktoś jara mało, nawet codziennie, ale na tyle mało, że rano budzi się normalnie (w moim przypadku to np kiedy spale sobie tylko lufke ok 21, a spać ide ok 23 - co prawda takie ograniczanie się nie przychodzi mi łatwo xD), to knurzenie faji nie będzie powodowało zmniejszenia chęci do rozwoju itd., raczej wręcz przeciwnie!
  • 2302 / 396 / 0
Mi zawsze po buszku chce się zdrowo odżywiać , poćwiczyć, zrobić coś pozytywnego. Mam taki mały wapryzator magic flight który pozwala ściągac takie minimalne buszki.
Uwaga! Użytkownik mietowy3 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 85 • Strona 9 z 9
Newsy
[img]
Badania nad grzybami zaskoczyły naukowców. Odkrycie może pomóc wielu ludziom

Amerykańscy naukowcy przeprowadzili badania na temat działania psylocybiny, zawartej w niektórych gatunkach grzybów psychoaktywnych. Wnioski opublikowane zostały w "Nature Neuroscience". Jak się okazuje, związek ten może zmniejszać przewlekły ból i związane z nim ryzyko rozwoju depresji. Eksperymenty przeprowadzono na modelach zwierzęcych.

[img]
Mefedron z internetu w 20 minut z dostawą do domu. Uzależniają się już dzieci w wieku 12 lat

Kiedy dziennikarze TVN24 sprawdzili, jak wygląda dziś handel narkotykami w Polsce, zszokowały ich dwie rzeczy: jak łatwo są dostępne - dostawa może dotrzeć w ciągu nawet 20 minut - i kto je kupuje. Nawet 12-latkowie.

[img]
Mieli podawać własnemu synowi narkotyki. Sąd Apelacyjny w Legnicy nie miał dla nich litości

Historia niespełna trzymiesięcznego Arturka z Legnicy na Dolnym Śląsku wstrząsnęła opinią publiczną w Polsce. Dorian G. i Katarzyna K. mieli poić malca narkotykami. W trakcie procesu wzajemnie obarczali się odpowiedzialnością. W czwartek (9 października) Sąd Okręgowy w Legnicy rozpatrzył apelację oskarżonych. — Tylko oni byli odpowiedzialni za to, że w organizmie dziecka znalazły się substancje psychoaktywne i w takim stężeniu, że zagrażały życiu i zdrowiu tegoż niemowlęcia — mówił sędzia Lech Mużyło podczas ustnego uzasadnienia wyroku.