@halowpierdol nie zamierzam się zniechęcać bo te pierwsze dni są spoko, kiedyś już bralem ten lek i zaskoczył ale brałem większą dawkę 100mg.
I teraz mam dylemat, dałeś mi do myślenia te 2-3 miesiące stabilizacji, także może lepiej wystartować z tą 100mg i sie nie przejmować jak planowałem, mam przecież obstawę w postaci pregi i alpry(ostateczność). Może jutro już jednak lykne setkę jak myślisz?
W szpitalu zazwyczaj dawali dwa dni pamiętam np wenle 75mg i skok 3ciego dnia na 150mg. Ale wenla to już inna bajka, na niej to byłem mocno wyspidowany.
Chociaż moje zastrzeżenie do sertraliny jest takie, że o ile zajebiście podnosi nastrój i lekko aktywizuje, tak z silniejszym lękiem sobie u mnie nie radziła. Z tego powodu przeszedłem na escitalopram i teraz mam odwrotną sytuację - świetne działanie przeciwlękowe, ale średnie przeciwdepresyjne. Chociaż dam mu jeszcze czas bo łykam od miesiąca dopiero, może się rozkręci.
Ale już zaczynam powoli tęsknić za tym sertralinowym zakręconym humorkiem hehe. No nic, mam jeszcze trochę Zoloftu w szulfadzie, czuję że się nie zmarnuje. :)
Mój magik to swego czasu nawet rozważał u mnie.
Ja nie do końca jestem przekonany do tego pomysłu, bo sertralina choć ma niewielkie powinowactwo do DAT to w dalszym ciągu jest to przede wszystkim SRI, a serotoniny na escitalopramie mi zdecydowanie nie brakuje.
Escitalopram magik rozważał u mnie jakoś niecały rok temu, żeby dołączyć do sertraliny, ale nie pamiętam już z jakiego powodu dokładnie. W końcu tego nie zrobiliśmy bo ja chciałam się wstrzymać i poczekać jeszcze a później nie było potrzeby. Wiem tylko, że wtedy wahał się pomiędzy esci a wortioksetyną.
EDIT: nawet screena recepty masz, że wszystko na jednej było razem
I właśnie takiego efektu przy łączeniu SSRI się najbardziej boję, bo wszystko zniosę ale nie ciągłej zamuły. A już teraz na samym escitalopramie nie jest za wesoło pod tym względem. Przeciwlękowo jest bardzo fajny, ale co z tego jak nie mam siły ani motywacji żeby ten efekt anksjolityczny jakoś wykorzystać.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/betel-c0faedab2ce4409c9a96a39b09b1561b.jpg)
Betel jest używany od co najmniej 4000 lat
Betel to po kofeinie, alkoholu i nikotynie najbardziej popularna używka na świecie. Jest używany od dawna i głęboko zakorzeniony w kulturze Azji. Chociaż żucie betelu wiąże się z zabarwieniem zębów, brak takie zabarwienia nie oznacza, że człowiek betelu nie żuł. Dlatego też stwierdzenie jego użycia w przeszłości wymaga specjalistycznych badań. Taki, jakich podjęli się naukowcy z Tajlandii, Australii i USA.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/pippismoking.jpg)
Legalizacja marihuany a młodzież: Nowy raport z USA obala mity
Czy legalizacja marihuany dla dorosłych sprawi, że nastolatki zaczną masowo po nią sięgać? To jeden z najczęstszych argumentów przeciwników zmian w prawie. Najnowszy, obszerny raport federalny ze Stanów Zjednoczonych pokazuje coś zupełnie innego. Użycie marihuany przez młodzież nie tylko nie rośnie, ale w niektórych grupach nawet spada. Czas przyjrzeć się faktom.