TALK - Rozmowy [H]

[BS]

Ktoś wyżej napisał, że 120ug dobre na pierwszy raz

w chuja cię zrobił :-D

[novumdragum]

A źrenice jak po takiej ilości? :D Niby mówią, że wyglądasz na trzeźwego, ale może się oczom nie przyjrzeli.

[DzonLon]

No oczy mam dobrze rozjebane, nie widzę nic poza tym czarnym kolorem.
Nie powiem, jest przyjemnie, ale tak bardzo subtelnie, następnym razem celuję w 3 razy tyle, przypomina mi to trochę działaniem 4-aco ale tak w dawce 15/20 mg

[kfs]

Jak Wy się nastawiacie tylko na wizuale, to lepiej od razu kupicie sobie kilogram tryptamin

[opak]

Mocne wizuale po czystym LSD w moim przypadku są w takich dawkach po których nie mają one dla mnie najmniejszego znaczenia :)
No jak wezmiesz 3 x więcej to licz się z tym ze po takiej ilości normalna osoba która nie jest ani zbyt wrazliwa ani zbyt odporna się nie podniesie :P Jeśli faktycznie jest deklarowane 120 ug m wtedy daje razem 360 :D A wiadomo jak to z tak aktywnymi substancjami , wrzucając 2 kartony jest 3 x mocniej , wrzucajać 3 nie da się już określić :D

[kfs]

No tak, bo na to też się składa dużo czynników z s&s, czasami wizualnie może być słabo jak jesteśmy w jednym punkcie, ale zmieniając lokalizacje po chwili może nas rozwalić fraktalna zupa :) Dlatego boję się chodzić do łazienki na mocnych tripach, bo tam mnie wszystko przygniata

[DzonLon]

Wczoraj na początku tripa jak chciałem coś 'zobaczyć', to poszedłem do łazienki, zgasiłem światło i przytuliłem się do pralki Cały trip czułem się świetnie miałem taką dziwną 'klarowność' umysłu nie wiem jak to opisać, ale bardzo przyjemnie uczucie, wszyscy właśnie mówią, że przy LSD wizualizacje w tych mniejszych dawkach są słabe i rzeczywiście wizualnie nie były to nawet pagórki, ale poza tym było bardzo przyjemnie.

[Hipo]

A nie mówiłem. ;-)
I tak się właśnie poznaje kwasa. :-)
Następnym razem polecam wycieczkę na łono natury, a potem próby w mieście. Bywa niewyobrażalnie ciekawie. :-D
Tylko nie zgłupiej. ;-)

[Gluciorro]

Wczoraj na początku tripa jak chciałem coś 'zobaczyć', to poszedłem do łazienki, zgasiłem światło i przytuliłem się do pralki Cały trip czułem się świetnie miałem taką dziwną 'klarowność' umysłu nie wiem jak to opisać, ale bardzo przyjemnie uczucie, wszyscy właśnie mówią, że przy LSD wizualizacje w tych mniejszych dawkach są słabe i rzeczywiście wizualnie nie były to nawet pagórki, ale poza tym było bardzo przyjemnie.

Jakbyś poszedł na łono natury zamiast siedzieć przed kompem, to mógłbyś przeżyć magicznego tripa. Ja tam lubię czasem taką subtelność i klarowność kwasa w takich małych dawkach, tylko po prostu to musi być wtedy dodatek do czegoś innego - spaceru, rozmowy itp, a nie żaden wypierdol sam w sobie.

[mysterytour]

Jadłem ostatnio po raz pierwszy babę na rowerze reklamowaną jako 150ug z silkroad z dodatkiem mdma no i było to tak:
Początek: 23:10

Karton położyłem pod język, żadnego smaku. Po jakiś 10 minutach zjadłem MDMA.

+30
Odczuwam lekkie efekty na ciele, robi mi się ciepło w głowę, ale w taki przyjemny sposób. W tej fazie czytałem Modlitwy Psychodeliczne Lary’ego. Pamiętam, że w bardzo przyjemny sposób ukierunkowywały moje myśli. Zadałem sobie pytanie, dlaczego to wszystko robię? Chcę stawać się lepszym? Bardziej świadomym swoich niedoskonałości i błędów? Przede wszystkim chcę być szczęśliwy. Jestem młodym chłopakiem, etap życia, w którym mogę ruszyć wszystko z posad i spełniać marzenia jest teraz, nie kiedyś, nigdy nie będę bardziej wolny niż w chwili gdy sobie to uświadamiam. Chcę żyć wolny, chcę podróżować, chcę kochać.

+60
Wstaję z łóżka, zapalam w pokoju światło. Zaczynam się śmiać, radość wypełnia każdą moją komórkę. Chodzę po pokoju, skaczę, turlam się po dywanie, tańczę. Nadchodzi mnie myśl, że niepotrzebne były moje obawy, że to nie zadziała, na szczęście mój organizm nie jest aż taki odporny.

+70
Dostrzegam falowania obiektów. Kwiatki w pokoju zaczynają falować, zaczynam dostrzegać szczegóły ich budowy, to jak pięknie wiją się do góry, to jak są idealne, ich liście, skomplikowana budowa. Jest pięknie. Kolory mojego pokoju zmieniły się i o ile na co dzień mam szaro-beżowe ściany, tej nocy były one czerwono-zielono-żółtawe.

+80
Cieszę się z płynności moich ruchów, włączam muzykę. Gdy zaczyna grać rock psychodeliczny przenoszę się do innego świata, odczuwam radość, miłość. Podchodzę do kwiatków i przytulam je (swoją drogą musiało to nieźle wyglądać :D ). Moje ręce zaczęły odczuwać dźwięki, czułem na sobie fale dźwiękowe i poszczególne instrumenty

Kwas czy nie kwas? Brał także mój kumpel. Jego efekty: oprócz gadania ponad godzinę, że jest w raju

Kolory były zmienione, tak jak pokój mam jasno brązowy to był czerwony. Światło z białego zmieniło się na piękny jaskrawy zielony, jak te zakreślacze xd Muzyka była wręcz kosmicznie odbierana, mogłem rysować sobie przed oczami przesuwając palcem, kontury falowały, korony drzew za oknem były ciemno fioletowe, widziałem "gwiazdy" przed oczami, wszystko zaczynało błyszczeć. Miałem potrzebę wicia się w łóżku, czułem w pewnej chwili nieskończoną miłość.