Heterocykliczne substancje modulujące potencjał neurotransmisji GABA, będące pochodnymi dwuazepiny – np. diazepam, czy klonazepam.
Więcej informacji: Benzodiazepiny w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1583 • Strona 8 z 159
  • 49 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: PanKalahan »
Hmm, Gargamel, żadnej wielkiej filozofii Ci nie przedstawię.

Clony i Lorafen to niewątpliwie 2 najbardziej gówniane benzo.

Lorafen tak naprawdę zacząłem brać na stres i lęki, nie dla fazy. Wkręciłem się na takim zajebiście stresującym wyjeździe ze studiów gdzie zacząłem codziennie. Brałem 5 miesięcy, z dwoma parodniowymi przerwami. Na początku zachowawczo, codziennie mała dawka, ew. duża na stres, ostatnie 2-3 tygodnie to popłynąłem - jak później obliczyłem średnio ponad 13mg. dziennie.

Postanowienie było, że sobie sam z tym poradzę. Troszkę zmniejszyłem dawkę. Później abstynencja. Pierwszy dzień przeżyłem. Kryzys nastąpił 2 dnia po południu. Przeżyłem coś takiego czego nikomu nie życzę i nigdy więcej nie chciałbym przeżyć. To była jakaś psychoza. Normalnie spaceruje z psem po osiedlu, czuję się dziwnie nieswojo, w pewnym momencie doznałem takiego lęku, że niemalże na granicy płaczu, ściśnięte gardło, chciałem wołać swojego tatę żeby mnie stąd zabrał. Miałem jakieś wkręty z obozami koncentracyjnymi, co ludzie musieli tam przeżywać itp. Przez 24 godz nic nie jadłem, miałem z żołądka supełek.

Noc - lepiej nie mówić - pot, dreszcze, jak rano wstałem to oczy tak czerwone jakby mi ktoś zapierdolił. Na szczęście miałem jeszcze troszkę L. na czarną godzinę. Z żelazną dyscypliną brałem przez kilka dni 1,25 rano i wieczorem. Potem przy pierwszej okazji do doktorka-

clorazepate - 3xdz 7 dni, teraz 2 tabl. do nast. wizyty
hydroksyzyna - 1op. po 30 10 mg i 1 op 30 po 25 mg - do woli hulaj dusza, z tym, że czytałem o toleranacji więc ostrożny jestem

Co mam powiedzieć, jest raczej chujowo czas baaaaaaaaardzo wolno płynie. Ostatnie dwa tyg to jak dwa miesiące.

Na razie o L nie myślę (znaczy myślę ok. 4 razy nie minutę, ale nie o wzięciu) bo jednak strach przed tym przez co przeszedłem fizycznie i psychicznie jest zbyt duży. Zresztą powolny odwyk, małe kroki do przodu, staram się zmuszać do optymizmu.
-(...) a mój wnuczek zostanie pilotem.
-A skąd pani wie?
-Macza szmatę w benzynie, wącha, i woła - "ale odlot babciu"..

ej. no? huj!

ejnohuj

i dużo KIECZUKU szefowo
  • 3523 / 51 / 0
Nieprzeczytany post autor: WildMonkey »
Pamiętaj o tym lęku , on ci pomoże. Ja też brałem już DXM w małych ciągach aż do pierwszego BadTrip i od tego czasu minęło ok 4 miesiące, nawet o nim nie myśle, a z 10 paczek dalej leży w apteczce i czeka na kaszel. To był naprawdę chujowy badtrip, boję się, że jak wezmę to przy wejściu znów pomyśle
- na co mi to było?
I będę wiedział, że jest za późno aby odwrócić faze :-D
Ostatnio zmieniony 20 listopada 2007 przez WildMonkey, łącznie zmieniany 2 razy.
GG 11510053
Piszcie kiedykolwiek

Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
  • 4 / / 0
Nieprzeczytany post autor: KAYO »
przesadzacie z ta odstawka. miałem ciagi po pol roku zarlem po 40 clono dwujek nawed na dzien. i co
odstawialem z dnia na dzien, 2 tygodnie potrzesie po wykreca a potem wszystko wraca do normy. teraz nie zre tego chyba ze 2 miechy na bezsennosc nie nazekam a spie po 12 godzin na dobe. fobia spoleczna na odstawce to kwestia nastawienia psychicznego. takze niewkrecajcie sobie ze ejstescie uzaleznieni od paru rolek na dzien bo to smiechu warte
Uwaga! Użytkownik KAYO nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3523 / 51 / 0
KAYO pisze:
przesadzacie z ta odstawka. miałem ciagi po pol roku zarlem po 40 clono dwujek nawed na dzien. i co
odstawialem z dnia na dzien, 2 tygodnie potrzesie po wykreca a potem wszystko wraca do normy. teraz nie zre tego chyba ze 2 miechy na bezsennosc nie nazekam a spie po 12 godzin na dobe. fobia spoleczna na odstawce to kwestia nastawienia psychicznego. takze niewkrecajcie sobie ze ejstescie uzaleznieni od paru rolek na dzien bo to smiechu warte
no to gratuluję bo ja po zjedzeniu tylko 30 mg alprazolamu w kilka dni dostałem bardzo chujowej depresji, źle spałem ok tygodnia.
GG 11510053
Piszcie kiedykolwiek

Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
  • 85 / / 0
Nieprzeczytany post autor: senny_80 »
jest tak jak piszesz. przy probie odstawienia benzo pojawia sie depresja ,a stany lekowe zwielokratniaja sie. pocieszeniem moze byc jedynie to ,ze po zaprzestaniu polykania tych gorzkich "cukiereczkow"wroci chec do seksu z panienka ;-) .
Uwaga! Użytkownik senny_80 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 974 / 17 / 0
Nieprzeczytany post autor: dr.Kubeusz »
senny_80 pisze:
jest tak jak piszesz. przy probie odstawienia benzo pojawia sie depresja ,a stany lekowe zwielokratniaja sie. pocieszeniem moze byc jedynie to ,ze po zaprzestaniu polykania tych gorzkich "cukiereczkow"wroci chec do seksu z panienka ;-) .
Z pierwszym co napisales zgadzam sie w pelni. Ale co do checi na seks po diazepinach to wazam ze nawet lepiej na niewielkich dawkach niz na czysto bo dluzej mozesz. Oczywiscie jesli jestes mocno urzniety to nie ma o czym mowic. U mnie gorna granica to klon dwojka powyzej nie ryzykuje zblizenia zeby sie nie osmieszyc z powodu niemoznosci osiagniecia erekcji hehe. Czyli wlasciwie w dawkach wiekszych niz lecznicze faktycznie odchodzi ochota na kobiety...

a tak wogole to najlepiej nie byc w ciagu robic sobie przerwy i cieszyc sie dzialaniem diazepin jak najdluzej :heart:
Uwaga! Użytkownik dr.Kubeusz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 81 / / 0
Nieprzeczytany post autor: waszmosc »
Dla mnie już nawet jednokrotne zażycie benzo wywołuje bardzo chujowe objawy na parę dni po. Nie miałem tolerki, zjadłem 2,5mg alprazolamu, generalnie bardzo miło, wszystko gitara i tak dalej. Bez jebania głupot i odpieprzania. Oczywiście drugi dzień senny (jednak przerwa w benzo była długa), ale już po południu i cały następny dzień - lęki i lekkie rozbicie.

Miałem tyle pewności siebie przed wzięciem, a 2 dni po wzięciu tak jakby prysła. Taki niepokój, chuj wie skąd i chuj wie czym spowodowany. I tylko myśl, że jak zajebię z 1mg to przejdzie. Wieczorem już ten stan zniknął, ale i tak zajebałem.

Dodam, że wyszedłem z benzo, a to zjedzenie było długim po wielkiej przerwie. Może nawet głupotą było kołowanie sobie benzo po moich wcześniejszych "przygodach" z nim.

Co dla mnie najgorsze było we wcześniejszym odstawieniu to właśnie ten lęk z odbicia. Tutaj był lajtowy, ale po jedzeniu po kilka tygodni dzień w dzień lub dłużej jest to coś potwornego.

Zaczynając brać nie masz żadnych problemów albo masz tylko lekkie doły, jak każdy człowiek. Kończąc brać zaczynasz wierzyć, że naprawdę potrzebujesz leczenia.

No i jeszcze ten rozjebany sen. Jesteś zmęczony, tak zmęczony psychicznie, że masz wrażenie że wpadasz w schizofrenię. Ale nie śpisz. Nie uśniesz, nie da się. Jeżeli nie zamulisz układu nerwowego (obojętnie: znowu benzo, zopiklon, mianserin, hydroksyzyna, alkohol czy cokolwiek innego), nie uśniesz, choćbyś gryzł poduszki i błagał o śmierć.
Uwaga! Użytkownik waszmosc nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 226 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: Blaze »
Ja brałem przez 1,5 miesiąca codziennie alprazolam do 8 mg dziennie z browarami, udało mi się odstawić (bez redukcji dawki! ale ciśnienie jest

o kurwa Userd, ten koles co Ci sprzedal ten xanax bez recki oddal ci niedzwiedzia przysluge... nie zazdroscze
Uwaga! Użytkownik Blaze nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 729 / 18 / 0
Nieprzeczytany post autor: no1 »
mozna sie wjebac w benzo mnie najberdziej wjebuja
bezosy do mixow
rolki w szlkle i clony w szkle leja sie na mase
nie ma jak to ampueczka
najlepszy sposob na odstawienie to niepizgac i nie zrec czyli najlepiej pojechac gdzies w gory gdzie nie ma nic i nie brac zapasu !!
Uwaga! Użytkownik no1 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1154 / 35 / 0
Taa pewnie, zrobic sobie detoks od benzo na cold-turkey polaczony z wycieczka w gory. A pozniej powrot i wracasz zazwyczaj do punktu wyjscia i bierzesz zazwyczaj jeszcze wiecej. Czasem piszesz takie glupoty, ze chyba nawet nie wiesz co piszesz, bo przykladowo akurat wtedy jak to pisales byles strasznie czyms spizgany. @no1, przestalbys sie chociaz oszukiwac, ze bierzesz sportowo, i zdaj sobie sprawe, ze jestes narkomanem, jak wiekszosc na tym forum. Przed samym soba chyba najtrudniej sobie przyznac, ze jednak jestem narkomanem i bede nim do konca zycia, moge byc co najwyzej niebioracym narkomanem. To, ze masz duzo kasy (mozna to wywnioskowac z niektorych twoich wypowiedzi) nie znaczy, ze jestes pod jakims plaszczem i narkomania ciebie nie dotyczy, tylko innych pewnie masz za narkomanow i myslisz: oni to narkomani sa prawdziwi. Ale ja narkomanem? E, gdzie tam, przeciez nie biore tyle co oni/nie spie na klatce schodowej itp.
ODPOWIEDZ
Posty: 1583 • Strona 8 z 159
Artykuły
Newsy
[img]
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]

Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.

[img]
CBŚP uderza w gang powiązany z pseudokibicami. Zabezpieczono ponad 100 kg narkotyków

Policjanci CBŚP z Rzeszowa po raz kolejny uderzyli w zorganizowaną grupę przestępczą wywodzącą się ze środowiska pseudokibiców. W trakcie akcji przeprowadzonej na terenie Rzeszowa zatrzymano dwóch 30-latków, powiązanych z jednym z lokalnych klubów piłkarskich.

[img]
Baner reklamujący sprzedaż mefedronu wisiał na płocie sopockiego kempingu

Na ogrodzeniu kempingu przy ul. Bitwy pod Płowcami w Sopocie zawisł baner z kodem QR, który po zeskanowaniu prowadził do strony oferującej sprzedaż mefedronu. To kolejny przypadek, po niedawnych doniesieniach z Gdańska, reklamowania sprzedaży narkotyków za pomocą umieszczanych w miejscach publicznych kodów QR.