Byłem oczywiście na spocie, żeby przyjrzeć się bliżej i zataszczyć trochę ziemi dla sezona - zatargałem 15 L, a kolejne 10 L kupiłem w drodze powrotnej i jutro zataszczę. Jeszcze 3L perlitu i powinno styknąć na 30 L doniczkę, bo to jeszcze ze 3L w aktualnej doniczce jest.
Rośliny wyglądają całkiem dobrze, choć gdyby nie te pogodowe perypetie, wyglądałyby zdecydowanie lepiej. Ziemia szczególnie na dole jest przesiąknięta, a na słońcu to schnie raczej szybko, szczególnie że kolejne dni jeszcze cieplejsze i bez deszczu.
Poprawiłem LST Lemon Pie i to jej ostatni stres (spowodowany przeze mnie). Powinien być dobry krzak.
Sezonowi GG zrobiłem topping, żeby zastopować wzrost - niech się krzewi. Transplant planuję we wtorek, o ile przyjdzie doniczka (powinna). Wydaje mi się, że w dobry moment się jednak wstrzeliłem.
Zkittlez idzie mi ładnie i zrobił się szeroki. Jest bardzo niski, bo jest w samym centrum i ma najlepsze warunki słoneczne.
2 najmłodsze auto też idą normalnie, choć póki co to jeszcze sadzonki. Zdjąłem im dziś osłonki, bo inaczej ta ziemia schła by 2 razy dłużej.
Kupiłem też taśmę miedzianą i zrobiłem bardzo prowizoryczne osłonki z takich cylindrów powycinanych z butelki po wodzie. Na nie 1 warstwa taśmy. Jutro nałożę więcej.
Do tego poszło 2kg wokół kamieni i powinny być bezpieczne.
Jutro okaże się tak naprawdę, w jakiej są kondycji, ale jestem dobrej myśli. Fotek nadal nie ma, ale wkrótce na pewno się pojawią.
Od soboty trwa dobra pogoda, choć dziś trochę popadało - dokładnie w momencie, kiedy wyszedłem zrobić transplant sezon'a... zawsze pod górkę.
Jak wchodziłem do rzeki, to jeszcze trochę padało więc na poletko dostałem się cały przemoczony.
Przyniosłem zakupioną 30L doniczkę materiałową (wysokość 35, średnica 30cm). Po drodze kupiłem 3 L perlitu. Na dno wsypałem resztę keramzytu, która mi została - akurat pokrył go cienką warstwą, ale całą powierzchnię. Potem 5 L ziemi i perlit, włożyłem aktualną doniczkę, uzupełniłem ziemią i perlitem po bokach, żeby powstał idealny odcisk i wyjąłem. Następnie kwiatka do góry nogami i pociągnąłem za doniczkę - wyszedł bez problemu. Szybko przejrzałem korzenie - wszystko białe, zdrowe i nie poplątane jeszcze więc chyba trafiłem idealny moment.
Jako, że ziemia była po deszczu nieco wilgotna, podlałem go tylko symbolicznie, bo dawno nie pił.
Wbiłem mu też 4 Biotabsy, a jedną miał już od małego. Mam jeszcze 3, z czego 2 pójdą dla LH (ma 1 póki co) i jedną dołożę sezonowi gdzieś bliżej łodygi.
Wszystkie rośliny idą dobrze, tylko Mazar auto wydawał mi się nieco żółtawy / blady. Nie mam szczęścia do tych Mazarów w tym sezonie.... Co tam z niego będzie, to będzie, tylko szkoda, że posadziłem go do 16L, ale to już trudno. Może jeszcze będzie sensowny krzak.
Lemon Pie auto będzie duży i póki co jest "nieskalany". Zkiettlez auto też idzie zajebiście i równie dobrze się zapowiada. Lemon Haze auto jest jeszcze za młody, żeby prorokować, ale wygląda OK. Na pewno lepiej, niż Mazar, choć są tej samej wielkości.
Dosypałem też soli wokół i zrobiłem małe przemeblowanie, żeby wszystko się mieściło i nie zasłaniało sobie wzajemnie słońca. W weekend to zoptymalizuję.
Nie miałem już czasu, żeby zrobić sezonowi ochronki z taśmą miedzianą, ale jest już na tyle duży, że musiałoby go napaść kilka dużych na raz. Może jutro mu zrobię i podrzucę przy okazji biegania.
Wydaje mi się, że to podtopienie musiało wybić sporo ślimaków, bo normalnie po takim deszczu byłoby widać choćby jedną sztukę, a nie widziałem żadnego.
Nic tak jednak nie suszy ziemi w materiałowych, jak lipcowe słońce więc to kwestia kilku najbliższych dni.
Najstarsza Lemon Pie auto konkretnie podrosła i LST przyniosło pożądane skutki w wiadomej postaci. Dolne odrosty poszły mocno w górę. Sam krzak bierze się już powoli za prawdziwe kwitnienie i zaczyna pachnieć. Póki co jeszcze delikatnie, ale ewidentnie cytrynowo. Obstawiam jeszcze ok 10 dni rozciągania się więc będzie warty 16L doniczki.
O dzień młodszy sezon zajebiście się rozkrzewia po toppingu. Dół poszedł do góry, a u góry się kotłuje.
Liście wiatrakowe mega grube, co trochę zaskakuje, bo to przewaga sativa zdaje się, choć teraz te cechy się już chyba pomieszały. Jest potencjał na wielki krzak, bo to jeszcze z miesiąc samej wegetacji + ze 2 - 3 tygodnie rozciągania po pokazaniu cycków.
Zkittlez auto jest MEGA szeroki i patrząc z góry, zajmuje całą średnicę doniczki + trochę wystaje. Zrobiłem mu dziś LST, bo ma już kilka chętnych do pójścia w górę par odrostów.
Co mnie trochę zaskoczyło, to że jeszcze nie pokazał płci. Mam nadzieję, że nie przytrafił się sezon... Fast Buds niby renomowany breeder, ale pomyłki się zdarzają. Wygląda jednak jak auto więc jestem raczej spokojny.
Najmłodszy Lemon Haze auto idzie spoko i zdrowo. Mazar auto podobnej wielkości został nieco skubnięty przez ślimaka, ale nie na tyle, żeby to się jakoś znacząco odbiło. 1 palec wiatraka i kawałek nowego pędu.
Nie lałem im dziś nic z wiadomych przyczyn. Zrobiłem tylko małe poprawki w układzie na poletku, żeby było jak najoptymalniej. Teraz najlepsze warunki ma sezon GG i Zkittez auto.
Wbiłem 1 tabletkę BioTabs Lemon Haze auto (jechał na jednej w 10L) i sezonowi - bliżej środka (ma ich zatem 6 w 30 L).
Są jeszcze takie niewypały, które trzymam tylko z litości, a o których nie ma sensu wspominać.
Fotek nadal nie ma. Spędziłem 2h, żeby jakoś je zgrać, ale bez nowego tel. się nie obejdzie. Może to i lepiej, bo fotki wjadą w najciekawszym momencie.
Właściwie nie wiem, czemu nie mogę ich zgrać ze starego iPhon'a, który do pstrykania krzaków nadaje się znakomicie. Próbowałem po kablu - nie pojawia się w ogóle jako podpięte urządzenie, mimo że dostał sygnał i poprosił o potwierdzenie. Bluetooth też próbowałem, ale wyskakuje jakiś błąd sterowników.
Przez iCloud też nie chce się synchronizować. Spróbuję jeszcze go zaktualizować, ale wątpię, by to pomogło.
Z kolei drugi telefon jest służbowy i po zainstalowaniu 2 apek potrzebnych w do pracy (logowanie 2FA do różnych serwisów), nie ma już na nim miejsca. Poza tym jest służbowy.
Wiem, że fotorelacja bez fotek, to jak sex bez kobiety, ale zanim pojawią się kwiatki, na pewno coś kupię.
Ale mam już plan, jak to ogarnąć, tylko to wymaga wizyty u mamuśki więc dopiero za kilka dni.
Dziś jeszcze lepsza pogoda, niż wczoraj, bo o kilka stopni cieplej. Tak ma być jakoś do piątku, a potem znowu seria kilku dni słabszej, ale do przeżycia pogody. Sierpień póki co zapowiadają znakomity - oby się sprawdziło.
Panny dostały dziś cały zestaw. Duża kropla witamin, silikon, kilka kropli soku z cytryny i 1/3 dawki Bio Biohumusa (takiego w pełni organicznego - przynajmniej tak deklarują). Sezon dostał nieco ponad litra, a reszta podzieliła się 1.5 L, bo wciąż mają mokro. Wlałem symbolicznie, żeby wzbogacić menu i niejako na zapas, bo jutro ma być słonecznie i upalnie. Doniczki są już wyraźnie lżejsze, niż kilka dni po zalaniu więc to jeszcze kwestia ze 2-3 dni, kiedy podeschną do takiego stanu, że trzeba będzie podlewać. U Lemon Pie była już w zasadzie OK, ale też krzak zaczął pić więcej.
Niestety problem z miniarkami jest z sezonu na sezon nieco większy, trzeba w końcu coś z nimi zrobić. Rozejrzę się za jakimś preparatem, albo sam zrobię.
Wybiłem dziś ile zdołałem dorosłych osobników, a 2 larwy w liściach wydłubałem.
Niestety ślimaki już wróciły i zastałem 2 kręcące się obok solnej zapory. Nie panierowałem ich, tylko wyrzuciłem z dala od poletka, bo te w skorupach nie budzą we mnie takiego wstrętu, jak te gołe. Jedną sztukę znalazłem pod wiadrem i unicestwiłem przebijając patykiem.
Poprawiłem delikatnie krzakom LST i rozsypałem kolejny kilogram soli. Bariera powinna z tydzień wytrzymać. Druga linia obrony to miedziana taśma, ale ta niczego nie gwarantuje.
Na szczęście tym najmłodszym niewiele już brakuje, by ślimaki nie stanowiły dla nich śmiertelnego zagrożenia.
Tylko ten Mazar może trochę zamulać, bo on ucierpiał najbardziej od zatopienia, a do tego został trochę skubnięty.
Zkittlez auto nadal nie pokazał płci, albo przeoczyłem. Widziałem kilka grow diary tych pestek i ludziom zaczęły kwitnąć po ok miesiącu więc póki co niech se wegetuje. Zanosi się na mega krzak.
Lemon Pie auto idzie jak burza i jest teraz chyba w szczytowym momencie nabierania masy. Dobrze, że dobra pogoda przed nią i na pewno to wykorzysta.
GG wygląda tak, jakby miała eksplodować zielenią. Przyjęła się bez problemu po przesadzeniu i ma teraz dużo większy komfort w tych 30 L i materiałowej doniczce. Producent deklaruje żniwa we wrześniu, ale u nas to pewnie połowa października. Najśmieszniejsze jest to, że nie planowałem sezon'a, a pestkę wystartowałem w ramach rozgrzewki. To była jakaś gratisowa sprzed roku, czy nawet 2. Okazała się mega dynamiczna i tak już została.
Lemon Haze auto (najmłodszy) też idzie dobrze i zdrowo. O Mazarze już wspominałem. Nie ma u niego tej głębokiej zieleni, tylko taka żółtawa (chodzi o odcień). Zapewne od zalania, choć nie wykluczam pestek, które mogą być starej daty (gratis). Szkoda, bo uwielbiam Mazar'a i w zasadzie był dla mnie must have. Liczę, że choć za doniczkę, ziemię itd mi zwróci (co nie powinno być trudne). Mam jeszcze dość spory zapas, który przy vap capi'e starczy na długo więc może jeszcze kiedyś, tylko od bardziej renomowanego breeder'a. Choć trzeba przyznać, że PP ma całkiem spoko pestki, jak za te pieniądze. Jego AK-47 auto to był jeden z najlepszych auto, jakie miałem.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/a/a4eb430e-0367-4f70-8304-5d8e30d6942f/FB_IMG_1687851829043.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250721%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250721T051102Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=d45713effb034c730579fdb01d14283a69effd81bd2851b392893dff98bf3faf)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/dominikamedmj.jpg)
Medyczna marihuana kolejnym krokiem rozwoju karaibskiej Dominiki?
Dominika to niewielka karaibska wyspa, często mylona ze względu na podobną nazwę z o innym, większym państwem – Republiką Dominikany. Niemniej jednak, w obszarze legislacji konopnej to właśnie Wspólnota Dominiki zdaje się wytyczać kierunek dla wielu okolicznych państw.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/68447774_605.jpg)
Narkopandemia w Niemczech. Umiera coraz więcej młodych ludzi
Liczba zgonów spowodowanych zażywaniem narkotyków utrzymuje się w Niemczech na wysokim poziomie. W ubiegłym roku 2137 osób zmarło z powodu konsumpcji narkotyków. To o 90 niż rok wcześniej – przekazał Hendrik Streeck, pełnomocnik niemieckiego rządu ds. uzależnień i narkotyków.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kidssmarthphoneaddiction.jpg)
Jest niebezpieczny jak alkohol i narkotyki. „Byliśmy zbyt zaślepieni”
Światowy Dzień Bez Telefonu Komórkowego obchodzony jest 15 lipca. Z tej okazji Instytut Spraw Obywatelskich wystosował list otwarty do rodziców, w którym przestrzega przed zgubnym wpływem tego urządzenia na dobrostan najmłodszych. „Smartfon uzależnia tak jak alkohol, papierosy czy kokaina” – wskazuje ISO.