Pierwsze noce po cięższym detoksie kiedy już można zasnąć, to męczące sny. Ja i tak się cieszę, że po prawie roku od ostatniego razu przestało mi się co noc śnić, że niucham fentanyl.

Witam, tramal biorę od około 3ch lat. Generalnie ostatnio wyprowadził mnie z ciężkiej depresji gdzie większość leków antydepresyjnych nie działała w ogóle, dlatego teraz stosuję go jako lek na tą właśnie przypadłość i na chwilę obecną jestem na dawce 400 mg na dobę jednorazowo z rana, gdy biorę większe dawki to źle się czuję fizycznie i mam różnego rodzaju dolegliwości, za to psychicznie jest elegancko, chęć do życia, motywacja do działania, brak anhedonii. Chciałem się spytać czy trzeba brać jakieś suplementy aby nie wycieńczać tak organizmu po tym środku? Na chwilę obecną biorę jedynie b complex. Bardzo proszę o rady i sugestie. Dzięki.

@pshemas80 jak u Ciebie z apetytem? Ja nawet po dawce 400mg żegnam się z jedzeniem, dopóki grzeję to potrafię nie jeść prawie nic przez ten okres. Skutkuje to później wybitnym skrętem przy odstawianiu, jako że odstawiam CT z dnia na dzień i nie wiem na co liczę
Czuję się wtedy delikatnie ujmując jak gówno - na własne życzenie, taka jestem mądra.

Jeśli nie masz problemów z jedzeniem, to chyba jakaś specjalna suplementacja nie jest potrzebna, niestety i tak organizm zostanie nadgryziony zębem tramadolu. Swoją drogą większość suplementów to pic na wodę, lipna wchłanialność i ogólnie są w obiegu po to, aby na nich zarabiać. Nie zaszkodzą, ale też super nie pomogą. Lepiej się po prostu skupić na dostarczaniu czego trzeba z jedzenia i jego umiejętnego łączenia, oraz różnorodności.

@CATCHaFALL u mnie z jedzeniem jest bardzo dobrze, nawet jak stosowałem większe dawki, tj. 800 do 1g to było tak, ze pierwszego dnia nie zjadłem nic bo byłem nieźle porobiony, piza tym ciągnęło mnie na wymioty więc o jedzeniu mogłem zapomnieć ale już na drugi dzień przy tej samej dużej dawce jadłem normalnie. Obecnie przy 400 jestem juz tak przyzwyczajony że nie odczuwam żadnego braku apetytu. Zaznaczę też, że wieczorkiem na rozluźnienie biorę 2mg alprazolamu i wtedy schodzi ze mnie napięcie po całodziennej zabawie z Tramalem a później na lepsze spanie na noc 100 mg chloropromazyny i śpię elegancko. Moje motto życiowe jedt takie: żeby się dobrze czuć ... :) Co do suplementów to masz rację, szkoda jednak na nie pieniędzy bo większość to placebo. Pozdrawiam serdecznie

Zazdroszczę każdemu takiego stanu rzeczy. Każdy działanie odczuwa inaczej, ja się nigdy po dawkach 800+ źle nie czułam. Ze strony żołądka zero reakcji, ani bólu ani ścisku, tylko jadłowstręt i żarcie rosnące w ryju. Za to tak, jak wspominałam... Jak przychodzi do odstawiania, to jest ciężka kaplica
Dlatego jedzcie ile możecie, jak Wam faza pozwala.

Polecam Heparegen. https://www.mp.pl/pacjent/leki/lek/3337 ... n-tabletki 1 Tabletka rano i 1 ok 16 (alternatywnie po pół tabsy jeżeli waga mniejsza niż 55kg). Opioidy powodują zmniejszenie wydzielania żółci a co za tym idzie wszystkie skutki z tym związane. Heparegen poza naprawieniem wątroby (która po tramcu jest na pewno uszkodzona) zwiększy wydzielanie żółci co spowoduje uczucie naturalnego głodu. Zaczniesz normalnie jeść. Żółć przyspieszy też perystaltykę jelit - skończą się kłopoty z zatwardzeniami. Terapia powinna trwać minimum 4-6tygodni (by naprawić wątrobę). Heparegen można stosować ciągle. Nie ma problemów z ostawieniem z dnia na dzień.
Zależy jakie i w jakiej ilości. Dla ćpunów wręcz niektóre są niezbędne. Np Milgamma https://www.mp.pl/pacjent/leki/lek/5761 ... zykiwanlub jej odowiednik w tabsach Neurovit https://www.mp.pl/pacjent/leki/lek/7107 ... -powlekane
Do tego makro iw dużej części mikroelementy w formie zastrzyków lub wlewów dożylnych (najlepszy jest tradycyjny PWE - płyn wieloelektrolitowy)

Piszesz tez ze lepiej zjeść. Zgadzam się, ale są dwa ale:
1. Współczesne jedzenie jest bardzo dalekie od idealu w zakresie suplementacji... Praktycznie nie da się takiej diety normalnie ustawić żyjąc "normalnie", a ćpając tym bardziej.
2. Jak sama piszesz. Nie dasz rady jeść. To sąd te suplementy weźmiesz?
To nieprawda. Źle dobrane, potrafią bardzo zaszkodzić. Dobrze dobrane, bardzo pomagają.

@DexPL
Zgadzam się w większości z tym, co napisałeś.

Spoczko ten Heparegen, dla mnie wskazany jak najbardziej. Poszukam u siebie w kraju, albo sobie zamówię.
Moje bebechy to w ogóle inna bajka, także gorzej na pewno nie będzie

Tak, pisałam o sobie, ale na pytanie odpowiadałam komu innemu. Ja tu nie mam nic do rzeczy, koleżka normalnie je.

Co do dostępnych suplementów to jakiejś super wielkiej krzywdy sobie zrobić nie można raczej. Nie wiem w jakich ilościach i z jaką częstotliwością trzeba by coś zażywać, żeby się na trwałe uszkodzić. Tajemnicą nie jest, że większość z nich to placebo jednak.
Oczywiście są zalecane, tym bardziej dla paradoksalnie przejmujących się o zdrowie ćpunów, którzy poza tym się faszerują czym popadnie

Jak grzeję, to grzeję - nie będę tu nic dodawać, ale poza tym prowadzę się dobrze, jem zdrowo (muszę trzymać wagę że względu na uprawiany sport), także na stan ogólny nie mogę narzekać, poza małymi wyskokami przy których wątroba faktycznie dostaje w pizdę i zdaję sobie sprawę z tego, że ten jadłowstręt pogarsza tylko sprawę.
Niestety inaczej póki co nie umiem, choć postaram się to zmienić.

Tak jak profil działania bardzo mi się podoba, tak efekty odstawienie sprawiają że tramadol nie dla mnie.

Nie mówię tutaj nawet o skręcie, bo o efektach które występują po 2-3 dniowym ciągu.
Dostaje wtedy zajebistej depresji, fak faktem że trwa to około 1-2 tyg ale nadal.

Jeżeli już opio, to jednak takie które nie ingerują w serotoninę.

Mam pytanie, miał ktoś problemy z chodzeniem po tramie? Mogę to porównać do wypicia kilku piw, takie lekkie zaburzenie błędnika jakby. Dawka tramadolu była mała jak na moją tolerkę - 450mg, poprawiony nastrój, ale bez noddów.

@Junkie0 no pewnie, że tak. Sama się dzisiaj tak czuję, miałam miesięczna przerwę i wczoraj mnie 400mg wyjebalo pod sufit, rano się obudziłam nadal nagrzana. Dorzuciłam 400 i faktycznie momentami miałam wrażenie, że błędnik zaburzony, zwłaszcza w pracy czym bardziej chciałam trzymać fason, tym bardziej się nasilało. Wiadomo, że nie jest to chód slalomem, ale nogi miększe.