1. W 2000 roku weszla w zycie ustawa ktora miedzy innymi zabronila produkcji marihuany na tzw. "wlasny uzytek", pomimo protestow organizacji zajmujacych sie zwalczaniem zjawiska narkomanii. Efekty byly podobne do tych jakie wywolalo swego czasu zniszczenie upraw maku - handel i dystrybucje przejely zorganizowane grupy, bezwglednie walczace o klienta. W ciagu 3 lat podwoila sie ilosc palaczy marihuany, znacznie spadl wiek osob siegajacych po "trawke", narkotyki staly sie niemalze jedynym towarem na rynku ktory potanial, dostepnosc wzrosla wielokrotnie a zyski zorganizowanych grup przestepczych przynajmniej 4krotnie. Czy uwazasz ze ewentualna korzysc wynikajaca ze zlikwidowania prywatnych upraw rownowazy te straty?
2. Ponad 95% mlodziezy uwaza, iz penalizacja posiadania marihuany jest absurdem, zas policja najczesciej jest oskarzana o egzekwowanie tego prawa. W zwiazku z tym w oczach praktycznie calej mlodziezy, dzieki ustawie penalizacyjnej, policjant jest oprawca zamiast opiekunem. Dochodzi do tego fakt palenia marihuany przez ponad 50% mlodziezy w wiekszych miastach (w niektorych, jak np. Jelenia Gora, Krakow czy Warszawa najbardziej wiarygodne szacunki to 80%), co teoretycznie czyni z nich przestepcow - w praktyce uczy ze prawo sluzy do tego, aby je lamac. Czy uwazasz ze ewentualne korzysci z prawa do zatrzymania posiadacza marihuany moga to rownowazyc?
3. Nikt nie wie jakie naprawde zyski czerpie swiat przestepczy z handlu marihuana - najmniejsza wartosc o jakiej mozna mowic to 5 miliardow rocznie - to tyle, ile wynosi budzet calej policji, to wiecej niz sluzba zdrowia otrzymuje z budzetu panstwa. Bez ryzyka popadniecia w paranoje mozna podawac tu kwoty rzedu kilkudziesieciu miliardow. Srodki te sa czesciowo wykorzystywane do promocji naprawde groznych narkotykow, czesciowo do umocnienia pozycji marihuany. Co wg Ciebie powinno byc priorytetem - proby ograniczenia dostepu do marihuany czy moze raczej zredukowanie zyskow przestepcow?
4. Sposrod palaczy marihuany po heroine siega niecale 2% - to w zasadzie identyczna wartosc jak dla palaczy papierosow czy konsumentow alkoholu (w wiekszych miastach statystyczny palacz papierosow jest bardziej narazony) . Czy w zwiazku z powyzszym prawdziwe wg Ciebie jest stwierdzenie "Statystyka uczy nas, ze palenie marihuany prowadzi do uzaleznienia heroinowego?"
5. Wedlug oficjalnej propagandy (a takze w swietle prawa) marihuana jest tak samo groznym narkotykiem jak tzw "twarde narkotyki" czy heroina. Jednakze mlodziez na co dzien widzi palaczy marihuany ktorzy nie doswiadczaja problemow zdrowotnych. Czy uwazasz ze taka polityka moze prowadzic do powstania przekonania "Twarde narkotyki sa tak samo niegrozne jak marihuana" a w konsekwencji do sięgania po nie?
6. Oficjalna propaganda antynarkotykowa rozprzestrzenia wiele falszywych informacji na temat marihuany. Mlodziez moze bez najmniejszych problemow te informacje zweryfikowac - chociazby przez obserwacje ludzi ktorzy pala od 10-20 lat bez widocznych szkod zdrowotnych albo poprzez internet. Obecnie praktycznie nikt z tzw "grupy zagrozonej uzaleznieniem" nie wierzy w te informacje. Czy uwazasz ze tego typu propaganda stanowi powazne zagrozenie dla wiarygodnosci jednostek zajmujacych sie edukacja i przeciwdzialaniem?
7. Nie leczony heroinista zdobywa pieniadze na narkotyki niemal wylacznie na drodze przestepczej. Straty spoleczne jakie powoduje szacuje sie na co najmniej 3-5 tys zl miesiecznie. Odpowiednie kuracje substancjami zastepczymi (np metadon) redukuja te straty niemal do zera, ale same kosztuja kilkadziesiat - kilkaset zl miesiecznie. Czy uwazasz ze ich upowszechnienie jest oplacalne?
8. Uzaleznienie od heroiny jest najsilniejszym znanym medycynie. Nikt i nic nie powstrzyma heroinisty od prob jej zdobycia, jeszcze zaden narkoman nie zerwal z nalogiem z powodu chwilowego braku narkotyku na rynku. Jedyny sposob aby zmniejszajac ilosc heroiny na rynku doprowadzic do zmniejszenia ilosci uzaleznionych to przechwycenie ponad 80% dostaw, co doprowadzi do emigracji uzaleznionych do innych krajow (ale nie zmniejszy ilosci nowych uzaleznien). Obecnie przechwytuje sie nie wiecej niz 5-10%. Czy uwazasz ze warto wydac kolejne miliardy aby sprobowac zwiekszyc skutecznosc policji w tym zakresie?
9. Do powyzszego, najskuteczniejsze (w zasadzie jedyne skuteczne) metody walki z plaga narkomanii to edukacja oraz tworzenie mlodym ludziom perspektyw aby nie uciekali w uzaleznienia. Czy uwazasz ze pieniadze inwestowane do tej pory w proby ograniczania dostepnosci powinny zostac wykorzystane wlasnie w tych celach?
9. Za najgrozniejszy narkotyk uwaza sie obecnie heroine. W kazdym wiekszym miescie dziala przynajmniej kilkudziesieciu dealerow. Gdyby ktos przedstawil Ci propozycje - niemal calkowite zlikwidowanie zjawiska sprzedazy ulicznej (delaerow), zlikwidowanie zjawiska namawiania nowych ludzi do zazycia tego narkotyku, zlikwidowanie przestepczosci ktora towarzyszy zdobyciu pieniedzy na narkotyk, zlikwidowanie zagrozenia epidemia HIV/AIDS, a za cene postawil mozliwosc legalnego zakupu heroiny przez uzaleznionych w specjalnych punktach na recepte, pod scisla kontrola policji - czy zgodzil bys sie?
10. Do powyzszego, okolo polowy nowych uzaleznionych to ludzie ktorzy zostali "zwerbowani" przez dealera szukajacego zysku (nikt nie przyjmuje heroiny jako narkotyku "rozrywkowego", na imprezie - zawsze jest to swego rodzaju akt desperacji wynikajacy z namowy). Czy uwazasz ze zlikwidowanie tego zjawiska a takze dostepu na ulicy (obecnie powszechnie wystepujacych dealerow) za cene teoretycznie wiekszej dostepnosci heroiny w specjalnych, kontrolowanych przez policje punktach, ograniczylo by rozwoj epidemii narkomanii?
11. Za najwieksze zagrozenie ze strony marihuany uwaza sie fakt, iz coraz czesciej siegaja po nia dzieci. Przyczyn tego zjawiska upatruje sie w wyjatkowej latwosci zdobycia duzych zyskow handlujac tym srodkiem psychoaktywnym - jest ona po prostu oferowana, dzieciaki sa do niej namawiane przez bardziej "przedsiebiorczych" kolegow. Sa dziesiatki legalnych badz latwych do zdobycia narkotykow majacych o wiele silniejsze dzialanie i duzo wiekszy potencjal uzalezniajacy, jednak dzieciaki siegaja wlasnie po ten jeden, nielegalny. Obecnie w wiekszych miastach praktycznie w kazdej klasie gimnazjum (wiek 14-16 lat) dziala dealer, jeden z uczni. Czy uwazasz, ze priorytetem profilaktyki dotyczacej najmlodszych w zwiazku z powyzszym powinno byc zniesienie mozliwosci zarabiania na sprzedazy marihuany?
12. Dealerzy marihuanowi prawie zawsze maja w ofercie substancje faktycznie stwarzajace wysokie ryzyko uzaleznienia i zniszczenia sobie zycia. Czy uwazasz ze niemal calkowite odciecie mlodziezy palacej marihuane (ok. 80% w duzych miastach) od tego rodzaju dealerow warte jest ryzyka zwiekszenia spozycia samej marihuany?
(to tyle pytan na dzis, jak ktos ma jeszcze jakis pomysl dopisywac smialo, jak ktos uwaza ze ktorys punkt jest niepotrzebny / zle sformulowany, smialo pisac)
Tylko jedno zdecydowanie bym zmieniła! Do policji nie mówi się "ej, ty!". ;) Powinno być raczej "Czy uważa Pan(i), że...?".
Wracam na forum?...
dzieciaki sa do niej namawiane przez bardziej "przedsiebiorczych" kolegow. Sa dziesiatki legalnych badz latwych do zdobycia narkotykow majacych o wiele silniejsze dzialanie i duzo wiekszy potencjal uzalezniajacy, jednak dzieciaki siegaja wlasnie po ten jeden, nielegalny. Obecnie w wiekszych miastach praktycznie w kazdej klasie gimnazjum (wiek 14-16 lat) dziala dealer, jeden z uczni.
mozna by wspomniec o zachowaniach i pogladach ichkolegow po fachu z zagranicznych państw np. Belgii, Anglii itp gdzie na marihuane sie patrzy przez i9nny pryzmat
Punkt 4 trzeba by jeszcze troszke rozwinac...
tymczasem spadam na autopbus do JG
Pozdr.
skype: dzesijames
tlen: sioolyoo@tlen.pl
sioolyoo@yahoo.com
www.hemplobby.info
www.hyperreal.info
I też jestem za tym by wprowadzić zwrot "Pan/Pani"
PS:
3. Nikt nie wie jakie naprawde zyski czerpie swiat przestepczy z handlu marihuana - najmniejsza wartosc o jakiej mozna mowic to 5 miliardow rocznie - to tyle, ile wynosi budzet calej policji, to wiecej niz sluzba zdrowia otrzymuje z budzetu panstwa. Bez ryzyka popadniecia w paranoje mozna podawac tu kwoty rzedu kilkudziesieciu miliardow. Srodki te sa czesciowo wykorzystywane do promocji naprawde groznych narkotykow, czesciowo do umocnienia pozycji marihuany. Co wg Ciebie powinno byc priorytetem - proby ograniczenia dostepu do marihuany poprzez łapanie końcowych klientów czy moze raczej zredukowanie zyskow przestepcow poprzez legalizację marihuany?
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.