Jeśli masz problem z kodeiną i chcesz jakiejś pomocy- śmiało odezwij się, postaram się pomóc.
Jeśli wyszedłeś z tego - proszę pomóż mi.
Mam trochę problem z opiatami. A w zasadzie to miałem, teraz mam problem z głową.
W styczniu 2017r. spróbowałem po raz pierwszy i jakoś nic specjalnego. Ale już miesiąc później zauważyłem że po zażyciu moje efekty w pracy są dużo lepsze. Pracuję z ludźmi (sprzedaż) i wszystkie rzeczy które kodeina ze sobą niosła sprawiała że mogłem pokonywać góry a legendy na temat moich osiągnięć do teraz krążą po firmie. Dzięki niej byłem bardziej wygadany, bystrzejszy, bardziej błyskotliwy, lubiany, a przed wszystkim dzięki niej zarabiałem większe pieniądze. Przez niecały pierwszy rok zażywałem paczkę Thiocodinu dziennie (150mg) i tylko i wyłącznie w dni w których miałem pracę. Nie przyjmowałem w weekendy lub poza pracą. Jadłem tylko i wyłącznie do pracy aby zwiększyć wyniki. Po niecałym roku czyli koniec 2017r. pierwszy raz dowiedziałem się, że w aptekach poza opakowaniami z 10 tabletkami są również 16. I od tego czasu przyjmowałem 16 tabletek w dni pracy (240mg). W weekendy wciąż nie odczuwałem takiej potrzeby. Niedługo później jednak zacząłem brać w weekendy i w kolei z 16 dziennie przeskoczyłem nagle na 32 (480mg). I 32 tabletki dziennie jadłem codziennie przez 2 lata. Zdarzyły się dni w których apteka była zamknięta a ja nie zrobiłem zapasu i zjadłem tylko 16 tabletek, ale były to sytuacje marginalne. Przerw jednodniowych nie miałem ani razu. Podsumowując, pierwszy rok jadłem 150mg w dni pracy, rok 2018 i 2019 jadłem codziennie 480mg. Następnie po rozwodzie z żoną stwierdziłem że muszę to rzucić. Z dnia na dzień rzuciłem wytrzymując 13 dni. Pierwsze 6 dni to było piekło. Po tych 13 dniach wróciłem do dawek 480mg i więcej dziennie. Czasem było to 580 czasem 720, ale bardzo rzadko, najczęściej te 480mg. Po dwóch miesiącach złamałem nogę i od tego czasu przyjmowałem tramadol w dawkach 150-1200mg na dobę do listopada 2020r. Tak więc 4 lata przeleciałem zaczynając od 150mg do pracy, kończąc na 480-600 obowiązkowo na dobę, czasem i 1g.
Postanowiłem rzucić. Nauczony poprzednimi doświadczeniami wiedziałem że potrzeba czasu. W dwa miesiące zmniejszałem dawki. Zacząłem od 150mg i zmniejszałem do 8mg na dobę, czyli jedna Solpadeina. Od 3 miesięcy nie biorę jakichkolwiek opiatów, nie odczuwam potrzeby, ale mój stan zdrowotny jest fatalny.
-Nie potrafię się skupić, normalnie funkcjonować, popełniam idiotyczne błędy, jestem nieuważny, zamyślony, mam problem z budowaniem relacji, nic mi się nie chce, nie rozmawiam z ludźmi praktycznie wcale, krótko mówiąc jestem MEGA NIEOGARNIĘTY.
Czy ktoś z Was wie jak nauczyć się żyć na nowo ?
Druga rzecz, ze chcesz cos zrobic, zeby osiagnac jakis inny stan. To byl wlasnie twoj poprzedni blad. Wlasnie chodzi o to, ze masz nic ze soba nie robic, poza po prostu pracowaniem i zyciem normalnym. W ten sposob ponownie mozesz sobie zrobic krzywde i to permanentna i doprowadzic sie do wiele gorszego stanu niz wczesniej.
Musisz zaakceptowac siebie kim jestes w danym momencie a nie chciec byc kims innym. Musisz znalezc sobie zajecie ktore do ciebie pasuje z ktorym sie dobrze czujesz a nie byc pazernym na wiecej forsy.
25 marca 2021Klamm pisze: Przykro. Myślałeś nad udaniem się do psychologa czy o jakiejś terapii?
scalono
@ZX
Hej, dzięki za odpowiedz
Byłem wygadany, energiczny itp, jednak po kodzie byłem jeszcze bardziej. Teraz czuję że się gubię w tym wszystkim.
Gratuluję. Powodzenia i wytrwałości w dążeniu do budowy życia na nowo. I przypadkiem nie myśl wracać do kody ;) Pzdr
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Europa zasypana kokainą. Rekordowy przemyt i miliardowe zyski narkotykowych karteli
Unia Europejska stała się światowym centrum przemytu i konsumpcji kokainy, a rekordowe konfiskaty nie są w stanie zatrzymać fali białego proszku zalewającej kontynent. Jak alarmuje hiszpański dziennik „El Pais”, powołując się na dane światowych i unijnych agencji antynarkotykowych, nigdy wcześniej na świecie nie produkowano ani nie konsumowano tak dużej ilości tego narkotyku. Rynek jest wart miliardy euro, a na granicach UE działa ponad 440 potężnych organizacji przestępczych.
