...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 22 • Strona 1 z 3
  • 2 / / 0
Wątek o amfetaminie przeczytałam wzdłuż i wszerz. Niestety dalej jest to dla mnie temat niezrozumiały. Jako osoba nigdy nie biorąca nie rozumiem mechanizmów uzależnienia. Stąd też moja obecność tutaj na forum.

Po krótce, jestem z facetem który jest ewidentnie uzależniony od amfetaminy i trawy. Ma prawie 30 lat a dalej nie potrafi utrzymać żadnej pracy, jest ewidentnym pasozytem, który uczepil się mnie jak rzep psiego ogona. Odpowiedź na pytanie dlaczego nie wywalilam go jeszcze z domu, za który rzecz jasna tylko ja płacę jest za długa (po krótce doprowadził mnie do depresji, skrajnego wyczerpania emocjonalnego plus moja terapeutka uważa, że się go boję).

Wracając do tematu, ostatnio znów stracił pracę przez cpanie. Twierdzi że oczywiście chce się leczyć i żebym mu pomogła. Jednak przy tym reaguje mocnym poirytowaniem na moje pytanie o to czy załatwił psychiatrę, jak narzucam mu jakieś warunki do spełnienia, typu koniec spania do 15 to staje się agresywny, no i oczywiście wszystko odwleka w czasie. Pracy szukać nie będzie bo nie ma dowodu, ale dowodu nie wyrobi bo nie chce zdjęcia zrobionego w domu. Na terapię nie pójdzie bo przecież da radę sam, pójdzie jak się okaże, że jednak nie da rady. No i oczywiście z trawy nie chce rezygnować, twierdzi że spokojnie może odstawić amfetamine bez rezygnacji z zioła. Mnożyć możnaby wiele przypadków.

Czy to wszystko jest, tak jak ja uważam, próbą przeczekania przypalu? Na moje oko ten człowiek ewidentnie nie widzi potrzeby leczenia i ten styl życia mu się podoba. Chciałabym tylko prosić o potwierdzenie bo właśnie zbieram siły na ostateczne starcie.
  • 6 / 8 / 0
Wymówki, wymówki, wymówki. Widzi, że nie wyciągasz konsekwencji to może się bujać. Nie tylko z dragami, z brakiem pracy tez.
Szczerze uważam, ze powinnaś zadbać o siebie (!!!!!), poczytać o mechanizmach wspóluzależnienia i pójść na porządną psychoterapię aby dowiedzieć się, czemu w ogóle weszłas w ten związek, czemu w nim trwałas i jak uniknąć tego w przyszłości.

Chroń sama siebie, to będziesz w stanie pomoc innym w przyszłości! Trzymam SA Ciebie kciuki, bo to niełatwa sytuacja
  • 53 / 5 / 0
Hej. Jest tak jak piszesz. Koleś ma ewidentnie wyjebane w Ciebie. Chce sobie przeczekać, lub ewentualnie maksymalnie przeciągnąć czas kiedy nie musi nic. Skoro nie pracuje, to skąd ma kasę na dragi? Tylko mi nie mów, że Mu dajesz. Btw: Sypiasz z Nim ? Moja rada - wypierdol Dziada i tyle. Szkoda czasu. Nie Ty pierwsza piszesz tutaj z taką sprawą.
  • 1854 / 215 / 37
Do autorki tematu, w żołnierskich słowach - wypierdol go z domu czym prędzej, dla jego dobra, jak chcesz mu pomóc.
  • 641 / 98 / 0
Ćpuny same radzą by wypierdolić go z domu, inaczej ani jemu nie pomożesz a do tego on pociągnie Cię na dno.
  • 2679 / 564 / 0
02 lutego 2021wildwolf pisze:
wypierdol go z domu czym prędzej, dla jego dobra
ja bym raczej napisał:
wypierdol go z domu czym prędzej, dla własnego dobra
25 sierpnia 2014Melancthe pisze:
Ja pierdole, jaka bieda umysłowa.
Niech zgadnę: mieszkasz z rodzicami/rodzicem, nie zarabiasz, studia Ci nie poszły, zainteresowania liczne acz powierzchowne.
  • 498 / 271 / 0
Typ jest parszywym skurwielem, przedstawicielem gatunku najgorszych ścierw i mend.
Wypierdol bez żalu na zbity pysk, licz się z tym, że będzie próbował ciągle coraz bardziej podłych sztuczkek, gry na twoich emocjach, w tym wpędzania cię w poczucie winy za swój los, za który tylko on jest odpowiedzialny. Widać po jego czynach (a raczej kompletnego ich braku), że nie ma zamiaru czegokolwiek z tym zrobić.
Gadać każdy potrafi, ale o ludziach świadczą ich dokonania, starania, a nie puste słowa.

I abyś wytrwała, posłuchaj koleżanki @UpsyDaisy, udaj się na psychoterapię, aby odnaleźć źródło w sobie dlaczego wpakowałaś się w taką kabałę, uodporni cię to także na kolejne próby manipulacji, czy tego samego gnoja (na bank będzie próbował, straci całą wygodę swej nędznej wegetacji), czy jakiegoś kolejnego, który się do ciebie przyssa w przyszłości.
Trzeba wyplenić w sobie wzorce zachować do ostatniego korzenia, które sprawiają, że tkwisz w takiej sytuacji i zadbać, aby to się już nie powtarzało.
Powodzenia, to nie jest to, na co zasługujesz od życia, walcz o siebie.
  • 244 / 58 / 0
Każdy uzależniony to idealny aktor i kłamca... potrafimy wymyślić 1000 powodów, by czegoś nie zrobić i drugi 1000, by móc się zajebać.
Powtórzę się j/w... "uciekaj" a jak pójdziesz na terapię to się wszystkiego dowiesz.
I również uważam, że jak nie przepracujesz czegoś w sobie to następny facet będzie taki sam. Wiem wy macie ten syndrom... ja mu pomogę, ja dam radę, dzięki mnie się zmieni... a huja się zmieni, taka jest niestety prawda.
„Bądź światłem sam dla siebie” Budda Gautama
  • 1290 / 366 / 0
facet to pizda i len i tyle, ja to bralem 10 substancji jednoczesnie i potrafilem utrzymac prace przez 30 lat z jednym tylko dniem w niedyspozycji z powodu infekcji.
To nie wina dragow, on po prostu jest glupi, szybko sie nudzi i woli sie bawic tj cpac bo to mu sie nie nudzi.
  • 244 / 58 / 0
Ale dlaczego od razu "pizda"... żyje w myśl zasady: "Miej wyjebane a będzie ci dane" i ma. Ktoś koło niego robi, zarabia na niego i przecież wiesz,że nie posłucha naszych rad i dalej będą razem.
Mi to wygląda na DDD/DDA u autorki.
„Bądź światłem sam dla siebie” Budda Gautama
ODPOWIEDZ
Posty: 22 • Strona 1 z 3
Artykuły
Newsy
[img]
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat

Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.

[img]
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"

Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.

[img]
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję

Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.