Nie wiem czy to dobry wątek. Mam nadzieje że tak. Mój problem wygląda następująco, jestem z dziewczyną od 4,5 roku. Od samego początku paliłem i nigdy jej to nie przeszkadzało. Mój nałóg w żaden sposób nie odbija się na moim życiu. Nie mam żadnych dziwnych myśli, czuje się dobrze, mam dużo hobby oraz dobrą pracę. Jestem typem pracusia który lubi sobie zapalić po całym dniu. Moja dziewczyna zaczęła chodzić do psychologa ze względu na to że podejrzewała że ma depresję. Wszystko było ok do momentu gdy jej "lekarz" stwierdził że jest osobą z zespołem DDA (nie zgadzam się z tym wgl jej ojciec co prawda pił alkohol ale nigdy nie był agresywny ani nic z tych rzeczy) i powiedział jej że związała się ze mną podświadomie ponieważ jestem uzależniony. Teraz rozpoczęła się walka o to żebym nie palił. Mieliści może podobną sytuacje? Jak można z tego wybrnąć. Nie chce mi się słuchać jej narzekania i awantury.
Z awanturami o gówno jest tak, że jak ktoś Ci robi taką siarę, to wychodzisz i nie rozmawiasz z tą osobą. Dorośli ludzie rozwiązują swoje problemy poprzez rozmowę, a nie narzekanie i awanturę, dlatego gdy ktoś zachowuje się jak dzieciak, wychodząc odbierasz mu to czego pragnie - atencję, i uczysz ją, że w ten sposób się z Tobą nie dogada.
Z kolei jak się angażujesz w to to uczysz ją, że żeby zwrócić swoją uwagę trzeba się awanturować i truć dupę. Enjoy każdy Twój następny konflikt.
Jeśli masz pytanie, potrzebujesz pomocy, napisz do mnie na PW.
Jeśli Ci pomogłem, podaruj mi karmę. :)
Jeśli masz pytanie, potrzebujesz pomocy, napisz do mnie na PW.
Jeśli Ci pomogłem, podaruj mi karmę. :)
To że ona nie pali nie zmienia faktu, że kiedy on pali to jest inny, może dziwny i stresujący dla niej. Może jego zbakanie ryje jej bańkę.
21 stycznia 2020KondiGanda pisze: Mieliści może podobną sytuacje? Jak można z tego wybrnąć.
Podziałało, nawet jej ostatnio ogarnąłem stuff dla jej wujka, żeby łatwiej znosił chemię (rak jelita z przerzutami). Tylko o zapach wciąż się ciska i tylko tu poszedłem jej na rękę, rezygnując ze spalania na rzecz waporyzacji - zresztą kierowany bardziej korzyścią własną, portfel przede wszystkim mi podziękował.
Na Twoim miejscu, ale tylko przy założeniu że Polska byłaby bardziej normalnym krajem (w sensie niekarania za posiadanie zioła), to przeszedłbym się najpierw do tego skurwiela-konowała, mendy społecznej i "po męsku" z nim pogadał. W obecnej sytuacji prawnej jednak nie polecam, jeszcze by Cię na psy podpierdolił, jebany pseudoekspert od diagnozowania na odległość. Jak Ci bardzo zależy na dziołsze to właśnie wierciłbym jej dziurę w brzuchu publikacjami naukowymi, klarował że jesteś przecież ogarniętym człowiekiem dla którego wieczorne smażenie to nagroda za pracowity dzień, masz inne hobby i last but not least podkreślał, że przecież krzywdy żadnej jej nie robisz.
Jak to nie podziała i dalej się będzie awanturować, to zmień strategię na proponowaną przez Limitbreakera: jedna poważna rozmowa i ignor mode on. Jeśli i to nie zadziała, to osobiście zastanowiłbym się czy jednak jest sens ciągnąć ten związek.
PS. Pierdol rady wysuwane przez @kriston87 i podobne. Nie zawsze warto związek cenić wyżej od własnej przyjemności, szczególnie jeśli druga połówka zaczyna zdradzać objawy bycia osobą mocno podatną na manipulację. Pójdziesz jej na rękę z taki gównem, to za chwilę wynajdzie coś innego z Twojego lafjstajlu, co rzekomo ją "krzywdzi" tudzież "niszczy wasz związek". Wystarczy, że ten czy inny konował zagra na inną melodię. Jak być z kimś, to kurwa tak żeby się szanować, czyli wybrać partnerkę/partnera na poziomie, a nie bezmyślne popychadło.
O narkomanii nie wspominam, bo na tym forum to jak afiszowanie się że ma się w dupie otwór do srania.
---
I want more life, fucker!
Z każdym nałogiem warto zerwać ale dla siebie samego, jeśli teraz chłop przestał by palić to prawdopodobnie gdyby się rozstali zaczął by palić jak pojebany.
Już nie chodzi o to czy palisz czy nie i jaką ona ma depresję czy co, po prostu pokazuje kompletny brak logiki i myślenia. I do tego jest depresyjna i pewnie wszystko będzie ją w depresję wciągać, cały czas będzie twoja wina, przestaniesz palić, to znajdzie inny powód z jakiego ją wprowadzasz w depresję i tak w kółko. To się jakoś eksternalizacja nazywa, że ona nie rozumie własnych błędów które popełnia tylko zwala na innych.
Jeśli nic się nie zmieni, to znaczy, że to nie przez Twoje palenie. Jeśli Ci na niej zależy, to taka przerwa nie powinna być big deal : )
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/zyciewnorwegii.jpg)
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ukoko.jpg)
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/global-drug-survey-coronavirus_0.jpg)
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mexicocannabis_0.jpg)
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.