Witam. Mam pewien problem, mianowicie od lat zmagam się z skoliozom która na chwile obecną jest juz w zaawansowanym stanie. Byłem z tym u rechabilitantów i jedyne co usłuszałem to typowe pierdolenie basen i ćwiczenia. Ostatnio byłem w tej sprawie u lekarza rodzinnego. Powiedzialem ze bóle kręgosłupa występują codziennie i są o dużym nasileniu ( co prawda leciutko przykoloryzowałem ) Powiedzialem że przez ostatni rok chodziłem na basen i w tym czasie przez 2msc wykonywałem ćwiczenia codziennie i nie przyniosło to praktucznie żadnych efektów. paracetamol i reszta otc nic mi nie pogaga tak samo jak ketonal czy nimesil. No i oczekuje jakiś recepty na opio ( tramal ) chociaz defelganem 30mg kodeiny też bym nie pogardził. Natomiast doktor ucieka od tematu leków i zaleca ćwiczenia i basen a przecież powiedziałem mu wcześniej ze to nic mi nie daje. Sumując co mam zrobić w takiej sytuacji? Iść do innego lekarza? Z góry dziekuje za odp.

Lekarz rodzinny jak nie miał wcześniej doświadczenia ( np. praca na oddziale , specka z chorób wewnętrznych ) , styczności z wypisywaniem leków typu opio, to nigdy Ci ich nie przepisze. Ostatnio koleżanka będąc u rodzinnego usłyszała, że nie dostanie benzo - ( mimo leczenia równolegle u psychiatry i otrzymywania tegoż leku ) - bo on nie miał z tym styczności na dodatek nie wie jak wypisać receptę.

Jak dla mnie powinieneś przede wszystkim udać się do ortopedy, on wypisze Ci coś przeciwbólowego jeśli uzna to za konieczne. Ewentualnie zmień rodzinnego.

Zdecydowanie zmień lekarza.

j/w, idz prywatnie i dostaniesz to, co chcesz o ile dobrze przedstawisz historię choroby/bólu i zażywane dotąd leki/wraz z brakiem ich działania bądź nieprzyjemnymi sajdami, prócz leku abc który pomaga i nie ma sajdów po nim i chciałbyś prosić o receptę. W wielkim skrócie tak to wygląda. Wielu rodzinnych nie chce nawet kody pisać z paracetamolem, niestety trzeba czasem pobiegać tu i tam żeby dostać to, co się chce. Bądź mieć dobre papiery, wtedy droga do raju/piekła stoi otworem.

To zależy jaka dawka Ci wystarczy. Mój rodzinny przepisuje mi tramal ,ale tylko ten malutki. Jak chcesz się ujebać to pozostaje Ci tylko prywatny lekarz ortopeda który jebie whisky jak wchodzisz do jego gabinetu. Jak chcesz to dostaniesz. Ja tak miałam.

Tak jak już wspomnieli inni zmień po prostu lekarza

Radziłabym także dopowiedzieć, że ból uniemożliwia Ci wykonywanie ćwiczeń, bo jak lekarze słyszą, że pływasz, biegasz, kwiatki zbierasz, to od razu im śmierdzi, że ten ból to aż taki silny w końcu być nie może.
Powiedz, że próbujesz, ale po paru minutach tak Cię boli, że zniechęcasz się do pływania itd.

Ofc najlepiej prywatnie, a jak nie możesz prywatnie, nie masz kasy, cokolwiek, to spróbuj uderzyć po buprenorfinę do ośrodków ambulatoryjnych, za darmo Ci codziennie dadzą, ale tylko pod warunkiem, że masz historię ćpacza, albo dobrze zmyślisz, że masz (czego nie uważam za dobry pomysł). Tylko nie pakuj się w metadon.

Dokładnie, zmieniaj lekarza. Konował jebany.