Z tego względu, że regularnie co 1-2 tyg. biorę terapeutyczno - rekreacyjnie ALD-52 (jako uzupełnienie do escitalopramu, lamotryginy oraz sporadycznego lorazepamu), mogę podzielić się spostrzeżeniami odnośnie redukcji tolerancji na lizergamidy.

Przede wszystkim, jeśli chce się często brać (w tym przypadku terapetycznie), a nie przeżywać siebie na mega dawce, to:
- nie należy brać więcej niż dwa blottery na raz!
- nie powinno się następnego dnia po tripie także tripować,
- ograniczyć inne psychodeliki,
- nie mieszać innych psychodelików, o ile lizergamid nie jest tylko lekiem, a konkretną rekreacją odbywającą się co jakiś czas,
- nie brać beta- ketonów przynajmniej przez tydzień,

Czym udaje mi się redukować tolerancję (jakie substancje):
- Sunifiram,
- Unifiram
- 2'OXO-PCM (cały tydzień brałem = jeden blotter ALD-52 wywołał zapętlanie i utratę "ja").


Oprócz tego powyżej znacie jeszcze jakieś sposoby?

Inne dysocjanty, ewentualnie ekstrakt alkoholowy z dziurawca.

Wszystkie dysocjanty? Jakieś jeszcze inne substancje?

Z leków na myśl przychodzi mi jedynie memantyna, która też antagonizuje NMDA.

[mention]tur3k[/mention]
Na jednym z blogów o suplementach znalazłem coś takiego. Może się przydać:

5-HT1A
Agoniści: flibanseryna, serotonina

Częściowi agoniści: 5-MeO-DMT, buspiron, klozapina, kwetiapina, amfetamina, arypiprazol, LSD, MDMA, psylocybina, trazodon, wilazodon, bakozydy, 2C-B, 2C-P, kannabidiol, Ginkgo biloba, lamotrygina, meskalina, metylofenidat, olanzapina

Antagoniści: pindolol, risperidon, propranolol, ksyloamidyna

Imbir.

[mention]blackgoku[/mention] z tego co wymieniłeś (antagoniści) to sens ma chyba tylko propranolol. Mógłbyś coś więcej o ksyloamidynie napisać (np założyć nowy temat aby tutaj nie zaśmiecać) ? Na hajpie o tym związku cisza, na necie również a duckduckgo podpowiada mi ksylidynę - jednak na pewno nie o ten związek chodzi.

Najlepiej dziala po prostu przerwa, jak najdluzsza.

To oczywisty fakt, ale jak ktoś stosuje microdosing lizerów (gdzieś na fejsowej grupce a nawet może tutaj na forum był o tym temat) to przerwy raczej nie wchodzą w grę, a nawet jeśli to krótkie ;)

Czemu właściwie chcecie wpływać na receptory 5HT1? Zawsze wydawało mi się, że działanie psychodeliczne wiąże się przede wszystkim z agonizmem receptora 5HT2(a)

Tolerancja jest związana z pobudzeniem 5ht2a, co prowadzi do regulacji w dół receptorów - potrzeba więcej LSD aby osiągnąć ten sam efekt. https://doi.org/10.1016/j.bbr.2014.12.014 w tym linku wyżej jest coś właśnie o działaniu agonistów ampa, ale za mało się znam na famakologii aby wyciągnąć poprawie wnioski

Agonim receptora 5ht1 powinien zmniejszać wydzielanie serotoniny(i kilku innych neurotransmitterów) i tym samym wpływać na szybsze wyregulowanie się receptorów 5ht2 w górę, czy coś pomieszałem?