Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 10 • Strona 1 z 1
  • 29 / 1 / 0
Nie wiem czy piszę w dobrym dziale, ale tak mi się jakoś przypomniała historia z liceum i zastanawiam się czy to prawda, a żadnego info, a przynajmniej nie mogę znaleźć. Dawno temu, w liceum na jedną czy dwie lekcje przyszła do nas pani policjantka, która to miała nam dać wykład na temat narkotyków. Miała omówić wszystkie, ale zdążyła tylko z MJ i fetą, ale mniejsza z tym. Te zajęcia jednak nie przypominały typowego pierdolenia w stylu: "narkotyki są złe; umrzecie", ale opowiadała anegdotki ze swojego (lub nie) życia, i nie były to anegdotki w stylu: "kuzyn mojego brata kiedyś palił marihuanę i umarł" tylko raczej jej gonitwy za gangsterami albo gimnazjalistami, o zagrożeniach nie mówiła nic, już więcej było na temat jak rozpoznać mocne palenie. Przechodząc do sedna: opowiedziała historię niby o pierwszym w Polsce producencie amfetaminy na większą skalę (nie pamiętam skąd) , którym był jakiś całkiem ogarnięty student chemii. Sam wymyślił jakiś zajebisty, nowy przepis, poszedł do profesora i mówi: "czy to będzie feta?", a profesorek na to: "aleś ty zdolny! Tak!". Profesor nie podejrzewał, że jego najlepszy student zajmie się produkcją narkotyków. Kiedy ów student miał już przepis i wyprodukował jakąś testową partię, poszedł do klubu. Przy barze zobaczył dwóch łysych gości. Podbija i mówi: "siemka, nie chcecie fety?", oni na to "poka", no i się poczęstowali po czym od razu zamówili setę. Nowy sort schodził jak ciepłe bułeczki, student ledwo wyrabiał z zamówieniami, ale za to miał mnóstwo hajsu. Pani policjantka skomentowała to jeszcze: "Przecież każdy by zauważył, że coś jest nie tak, tydzień temu jeździł rowerem a dziś jaguarem", no i w końcu wpadł, niestety nie pamiętam w jaki sposób. Nikogo nie wsypał, w sądzie każdy jak mógł bronił go, profesor bardzo prosił, żeby go nie zamykać, że najlepszy student, że żałuje, przecież widać jak żałuje. Dostał zawiasy. Po jakimś czasie od rozprawy został zastrzelony. Koniec historii.
Teraz pytanie: czy to zdarzyło się naprawdę?
Odpowiedź na to pytanie życia mi nie zmieni, ale już od liceum chciałem coś więcej poczytać o tym chłopaku, jednak cały czas zapominałem, potem, jak trochę weszło się w temat i przypominało jej historie rodem z jakiś tanich kryminałów to przychodziły coraz większe wątpliwości czy chociaż jedna jej historia była prawdziwa.

W dobrym dziale piszesz, zmieniłem tytuł - Berig
  • 101 / 4 / 0
Ta historia mi coś przypominala. Wydaje mi się, że coś podobnego opowiadał Masa, świadek koronny. Tam właśnie było chyba małżeństwo studentów, co wazyli fete, kobieta na raka zmarła, a z facetem, nie pamiętam co się stało. Szukaj albo w serialu Alfabet Mafii, albo w którejś z jego książek. To taka podobna historia.
  • 3854 / 313 / 0
Kiedyś zjarany oglądałem jakiś program typu 'Ukryta prawda', czy tam inne Trudne sprawy. Było tam trzech studentów chemii, którzy robili fetę, i też się nie wyrabiali z zamówieniami %-D
Moim zdaniem pani policjantka zmyśliła tę historię, by dać wam do myślenia, że dragotwórstwo to twardy sport jest.
Uwaga! Użytkownik Procent jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 12448 / 2420 / 0
@Hapter
Tak, ta historia pojawiła się w Alfabecie mafii. Chodziło konkretnie o bandę z Wołomina, która zatrudniła chemiczkę do produkcji ogromnych ilości amfetaminy - jak się okazało najlepszej wtedy na świecie. Kobieta faktycznie umarła na raka, ale nie od ważenia!! :-).
  • 3854 / 313 / 0
Fakt, było coś o parze chemików, którzy na zmianę (po 12 godzin) potrafili wyprodukować kilka kilogramów najczystszej fety.
Ale skąd ta pewność, że ta historia jest akurat o nim, co ? Przecież tak naprawdę gówno wiemy.
Uwaga! Użytkownik Procent jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 120 / 8 / 9
Gdy byłem studentem chemii słyszałem tą anegdotkę masę razy, zawsze w trochę innej wersji. Raz ktoś nawet opowiadał, że wydarzyło się to na naszym wydziale... Nie wiem ile w tym prawdy, konkretnego przypadku nie znam.
  • 101 / 4 / 0
Nie wiadomo, czy oni, po prostu przypominala mi się ta historia.
Jak widać, to chyba kolejna historia urban legend, każda uczelnia miała swojego chomika co ważył proszek, każdy opowiadając doda coś od siebie i tak powstaje legenda chomika :-D
Ostatnio zmieniony 20 grudnia 2015 przez hapter, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 29 / 1 / 0
A może ktoś z was miał również do czynienia z tą panią? Powiem szczerze, że ona pierwsza przekonała mnie do narkotyków :D
  • 95 / 7 / 0
lol, przeciez ten koles to kleryk
w sensie ksywa %-D jebany pieknie
sie dorobil tylko niepotrzebnie tez
troche zaciagal tzn troche przy
wyprodukowaniu pierwszego rzutu
musial poprobowac i dwa tygodnie
ciagnal heh wyszczurzylo go
konkretnie. pamietam jak sie bal podbic
do koksow bo myslal ze wpierdol dostanie i
zabiora rzut. kurwa %-D nie myslalem
ze historia tego typa poszla w swiat a i to
nie do konca prawda ze klerykson jak go przewrotnie
nazywano, syn kleryka, bo kiedys najebany
wyjawil ze byc moze jest synem kleryka wlasnie
lol %-D nie sprzedal bo i ponoc sprzedal za co wlasnie dostal
odstrzal, ale to tylko znam juz ze slyszenia
a nie bezposrednio od zainteresoanego
rip kleryk, pewnie w piekle dobre prochy robi
cannabis
whisky
ananas (harm red)
  • 29 / 1 / 0
Tak podejrzewałem właśnie, że nawet jak prawda to jednak sprzedał :D
ODPOWIEDZ
Posty: 10 • Strona 1 z 1
Newsy
[img]
Turcja: Całe miasto na haju po spaleniu 20 ton marihuany przez policję w centrum miasta

W tureckim mieście Lice 25 000 mieszkańców zostało nieumyślnie odurzonych dymem z marihuany po nieprofesjonalnej akcji spalania 20 ton marihuany. Sprawdź, co się wydarzyło.

[img]
Badania: Najczęściej używanym narkotykiem w Macedonii jest marihuana

Respondenci palą jointa, aby zmniejszyć stres i się zrelaksować.

[img]
Marihuana zmniejsza pragnienie alkoholu u osób pijących dużo – Nowe badania finansowane przez rząd

Czy marihuana może pomóc osobom pijącym dużo alkoholu pić mniej? Nowe badanie przeprowadzone w USA sugeruje, że tak – i to z zaskakująco prostego powodu. Osoby, które sięgały po marihuanę tuż przed alkoholem, piły wyraźnie mniej i miały mniejsze łaknienie.