Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 7 • Strona 1 z 1
  • 262 / 2 / 0
Jak substancje psychoaktywne wpływają długofalowo na nastrój? Pomijam zjazd, wiadomo, że wtedy negatywnie. Ale leki na depresję są głównie inhibitorami wychwytu zwrotnego serotoniny SSRI(czasem serotoniny oraz noradrenaliny SNRI, bupropion serotoniny i dopaminy SDRI), więc są w dużym stopniu podobne do większości substancji psychoaktywnych(NDRI, ale 4fma w dużym stopniu wpływa też na serotoninę). Leki na depresję bierze się przez kilka lat, po odstawieniu działanie pozostaje. Idąc torem pseudologiki, narkotyki powinny na stałe podwyższać poziom dopaminy? A może się mylę? W takim razie jakim cudem bupropion działa długofalowo?
Sam jak brałem alfe, miałem okresy podwyższonego nastroju mimo braku zażywania czegokolwiek. Zastanawiam się, czy był to zbieg okoliczności, czy też jakaś prawidłowość.
jesli czytasz moj post, wez pod uwage ze jestem cyborgiem pod wzgledem tolerancji
  • 4807 / 267 / 0
Idąc torem pseudologiki, narkotyki powinny na stałe podwyższać poziom dopaminy? A może się mylę? W takim razie jakim cudem bupropion działa długofalowo?
Kompletnie się mylisz. Leki typu SSRI i ta cała reszta zwiększają poziom neuroprzekaźników bardzo powoli, przez co efekty są miarowe i potrafią się utrzymywać, ale i tak tylko pod warunkiem brania leków. Z zaprzestaniem kuracji efekty mijają i nie ma cudów, to nieuniknione. Nikomu się serotonina na stałe nie podwyższy przez leki, ani dopamina. To są cechy dziedziczone genetycznie, ale jest haczyk polegający na reakcjach zwrotnych. Czyli że zażywając SSRI stymulujesz mózg sztucznie przez co na początku czujesz same efekty uboczne, zanim mózg się przyzwyczai. Później jest dramat przy odstawieniu, gdy mózg trzeba odzwyczaić by działał samodzielnie. Wtedy np. potrafią zdarzać się samobójstwa. Mam jedną osobę wśród znajomych która powiesiła się po kuracji antydepresantami, do dziś myślę że to przez te leki, źle dobrane.

Narkotyki takie jak stymulanty gwałcą poziom neuroprzekaźników, zwiększając ich poziom gwałtownie i doprowadzają do gwałtownych reakcji zwrotnych, czyli zjazdów, dołów. Jak zwał tak zwał, każdy ćpun wie o co chodzi.

Im częściej ćpasz tym częściej wprowadzasz mózg w huśtawkę nastrojów aż w końcu kompletnie destabilizujesz jego pracę wchodząc w błędne koło. Musisz się wtedy leczyć tym co stopniowo hamuje rozpieprzone receptory. Musisz brać benzo, próbować antydepresantów i jeszcze uważać aby w nie się nie wrąbać bo niestety to są też narkotyki. Buproprion działa długofalowo bo wszystko dzieje się powoli, powoli podwyższa i powoli opada, a w tym czasie można nauczyć się żyć inaczej, dlatego podstawą do leków jest psychoterapia która uczy myśleć inaczej i żyć inaczej, bez wspomagania.

Dlatego właśnie, w ogóle nie warto ćpać bo nastrój się spierdoli być może do końca życia.

Szkody spowodowane długotrwałym ćpaniem są nieodwracalne. Można właśnie powiedzieć że długofalowe. Każdy to wie kto był na detoksie i widział ludzkie wraki.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 262 / 2 / 0
Czyli jak biorę wenlafaksynę, to lekarz nigdy mi jej nie odstawi i będę ją brał do końca życia? Właśnie tak bym chciał.
Drugie pytanie, czym były spowodowane moje okresy podwyższonego nastroju podczas brania alfy? Np. nie brałem przez tydzień, bo czułem się dobrze.
jesli czytasz moj post, wez pod uwage ze jestem cyborgiem pod wzgledem tolerancji
  • 4807 / 267 / 0
Możesz brać wenflaksynę do końca życia. Tak na dobrą sprawę psychiatrzy otwarcie mówią o braniu leków do końca życia. Czasami nie ma wyjścia.

Z tym że stosowanie wynalazków typu alfa to ryzyko którego nie da się przewidzieć. Jako że sam żarłem alfę do dziś się zastanawiam czy za rok nie dostanę parkinsona w efekcie. Bo to jest możliwe. W przypadku RC, wszystko jest możliwe. Możesz mieć schizofrenię, intensywną padaczkę, nowotwory, podwyższone ciśnienie, patologiczne zmiany pracy mózgu lub któregoś ze zniszczonych narządów.

Tego nikt nie wie co będzie, bo nikt tego nie badał.
thalchemist pisze:
Drugie pytanie, czym były spowodowane moje okresy podwyższonego nastroju podczas brania alfy? Np. nie brałem przez tydzień, bo czułem się dobrze.
Teraz na zdrowy rozum. Co to są za sukces czuć się dobrze przez tydzień? Rozumiem kilka lat, ale kilka dni? To nic nie znaczy w kwestii poprawy. A może pomyśl o tym że alfa to królowa paranoi i krzywej jazdy?
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 262 / 2 / 0
Ale to była wręcz euforia bez zażycia czegokolwiek, więc euforia przez tydzień na trzeźwo jest dla mnie ewenementem.
jesli czytasz moj post, wez pod uwage ze jestem cyborgiem pod wzgledem tolerancji
  • 4807 / 267 / 0
Euforia nie jest normalnym stanem ludzkiej psychiki. To jest patologia. Wyobraź sobie że Ci się MDMA zawiesi. I będziesz chodził jak debil zachwycony światem?

Efekty będą takie - ludzie Cię okradną, wyśmieją, wykorzystają, zajebią i zwierzęta zjedzą. A najprędzej sam się zajebiesz jak Amy Winehouse. No niestety, większość ludzkości jest trzeźwa i działa na instynkcie.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 108 / 11 / 0
Nie znajdziesz na to jednoznacznej odpowiedzi z neurochemicznej perspektywy autorze, ponieważ do dziś wspaniali naukowcy nie potrafią zmierzyć stężenia serotoniny w mózgu.

Ja też przeżywałem podobne sytuacje niewytłumaczalne. W drugiej liceum( 18 latek ) na imprezie kulturalnie zapaliłem lola z marihuaną ( tak na 100% była to marihuana, sam na własne oczy widziałem te krzaki, bez żadnych domieszek ), no i marihuana ile działa? 2-4 h, w zależności od odmiany. Mnie natomiast złapał trip na 2 tygodnie i jakby 'zawiesiła mi się euforia po zapaleniu". Różne rzeczy wtedy robiłem, trochę to przypominało trans, wszystko szybko i wszystko na raz. Zapomniałem o szkole z dnia na dzień %-D, pojechałem samochodem z dziewczyną do Amsterdamu %-D , oczywiście, źle obliczyłem środki finansowe i musiałem wracać w połowie drogi.

Nie byłem wstanie przestać się cieszyć, wszystko mi się podobało i wydawało takie niezwykłe. Jakbym zrozumiał sens życia a mój żywot był szczególnie ważny a to wszystko co przeżyłem miało wyjątkowe znaczenie dla rozwoju świata. Kształty przedmiotów były jakieś specjalne, kolory bardzo szoczyste i jaskrawe momentami, jakbym dostrzegł energię potencjalną i kinetyczną wszystkiego w otoczeniu. Chodziłem po ulicy i zaczepiałem ludzi mówiąc każdemu dzień dobry %-D. Pamiętam, że chciałem założyć wspólnotę wyznaniową i nawet przygotowałem pismo do MSWiA, tylko proboszcz mojej parafii nie chciał tego rekomendować, za co zrobiłem awanturę i podobno krzyczałem, że mu krzyż z Nazarejczykiem z ołtarza wpierdolę w dupę %-D Praktycznie nie spałem w ogóle co jeszcze bardziej podkręcało tą euforię. Trwało to może 2-3 tygodnie i jak samo przyszło tak samo poszło. Na pewno faza po samej mj tyle nie trwa ;)

Autorze powiem dosadnie w ten sposób, żryj tą wenele i oczekuj na kolejną fazę życia %-D
Uwaga! Użytkownik Wyjątkowy jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 7 • Strona 1 z 1
Newsy
[img]
Próbowała przemycić 1,4 kg kokainy w seks-zabawce. Grozi jej kara śmierci

42-letnia obywatelka Peru próbowała wwieźć na wyspę Bali ogromną ilość kokainy oraz tabletki ecstasy, ukrywając je w wyjątkowo nietypowy sposób. Kobieta została zatrzymana przez służby, jeżeli zostanie uznana za winną, może jej grozić nawet kara śmierci.

[img]
Zaburzenia odżywiania: marihuana i psychodeliki pomagają skuteczniej niż konwencjonalne leki

Pionierskie badanie osób żyjących z zaburzeniami odżywiania wykazało, że marihuana i substancje psychodeliczne, takie jak grzyby czy LSD, najlepiej łagodzą objawy u respondentów, którzy leczyli się za pomocą leków bez recepty.

[img]
Drożdże piwowarskie reagują na odpowiednie dźwięki i zwiększają produkcję

Wiadomo że rośliny i zwierzęta wydają dźwięki, reagują na nie i za ich pomocą się komunikują. Komunikacja taka zachodzi też pomiędzy zwierzętami a roślinami i odwrotnie. Czy jednak organizmy należące do innych królestw domeny eukariontów w jakiś sposób reagują na dźwięki? Okazuje się, że tak. Reakcję taką zauważono u drożdży piwowarskich. Co więcej można to wykorzystać w produkcji złocistego napoju.