Dział służący dyskusji nt. spraw, gdzie postawiony został zarzut z art. 62, 62b, lub 64 Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
ODPOWIEDZ
Posty: 6 • Strona 1 z 1
  • 8 / / 0
Witam.

Zostałem 25 maja przetrzepany przez policję. szedłem sobie na juwenalia z otwartą puszką piwa a policja była zaczajona za przystankiem tramwajowym. Ogólnie podeszli do mnie, przetrzepali i znaleźli trzy torby. Ręce zakuli w kajdany i wzięli na komisariat.

Tam to zważyli (0,6 waga mieszanki marianny z tytoniem) więc ogólnie tego nie było dużo. samego narkotyku mogło tam być z 0,4.
Miałem w trzech workach w sumie tyle bo złożyłem sie z ekipą i każdy podzielił sobie na swoją torbę.
Ogólnie byłem w szoku, to wszystko działo sie tak szybko i było tak nierealne.
Na początku gadałem cos że ze sobie to podzieliłem z ziomkami, ale później sie ogarnąłem i nie mówiłem o nikim, nie widziałem nigdzie żeby ktokolwiek z policjantów o tym wspomniał w papierach. - Trzymać wersje, że miałem to sam a podzieliłem sobie w domu żeby spalić odpowiednią ilosć?

Pytali czy chcę papiery - nie chciałem niczego, wolałem nie mieć przypału w miescie rodzinnym gdzie jestem zameldowany, i byłem tak nieogarnięty że nie chciałem grac cwaniaka.
Pytali czy dam im numer telefonu, że będzie łatwiej o kontakt - dałem numer i zgodziłem sie na taka kolej rzeczy.
Pytali od kogo to mam - mówiłem że nie znam goscia, ze spotkałem go na ulicy.
Na końcu spytali czy chcę od razu składac zeznania i pouczyli że mogę to odroczyć, powiedziec teraz albo odmówić. Pomyslalem ze lepiej miec to za sobą. Czy postąpiłem tu wszędzie słusznie?

Wprowadzili mnie do jakiegos goscia bez munduru, przy komputerze, ogólnie on zadał mi parę pytań od kogo to mam itp. Funkcjonariusz i tak pisał wszystko swoimi słowami sam byłem nieźle zmęczony, było grubo koło 2 w nocy kiedy wyszedłem z posterunku, a zwineli mnie po 21, wiec nie kontaktowałem dobrze...

Ostatecznie gosciu napisał niby w moim imieniu że żałuję, że miałem zamiar sam spalic w jointach tego samego dnia, że to na mój własny użytek, opisał goscia który to rysopis mu podałem (jeansy, kurtka skórzana, bluza, sredni wzrost) - Wszystko w tym punkcie chyba ok no nie? Co on w ogóle pisał? To już było główne przesłuchanie?

Nie dostałem tego do siebie, nie pamietam konkretnie co tam napisał, podpisałem to ale nie brzmiało to jakbym robił jakies problemy wieksze sobie.

spytali czy przyznaje sie do posiadania, no to powiedziałem że tak, że to moje.
spytali o przyznaniu sie do winy, i tu powiedziałem że najpierw chciałbym wiedzieć co jest mi zarzucone, jakie sa konsekwencje i co mi grozi, no i wtedy ten gosciu na komputerze napisał że przyznaje sie do winy w trybie późniejszym czy opóźnionym, nie pamietam teraz - do tego momentu też dobrze? czy powinienem od razu powiedzieć stanowcze nie? czy dobrze to ujął? nie wjebał mnie?

dostałem na sam koniec (nie licząc 100 zł mandatu za picie piwa...):
- pouczenie podejrzanego o uprawnieniach i obowiązkach
- spis rzeczy na przechowanie oddanych (no czyli ten susz)
- protokół zatrzymania osoby (przyczyna zatrzymania - Popełnienie przestepstwa z art 62 VPN, zachodzi obawa zararcia sladów (nie wiem skad to wzieli i co to znaczy))
- wezwanie na posterunek jako podejrzanego w sprawie tu cytuje bo napisane recznie "daktyloskopia/posiadanie narkotyków" (będa pobierać mi odciski palców?!) 5 czerwca mam sie tam na to zjawić.

Pytanie brzmi : co teraz będą mi robić? Jakie błędy popełniłem? Na co mam sie przygotować? Czy wszystko idzie w kierunku umorzenia za niska szkodliwosc?
To pierwszy taki mój przypał, czuję sie niesamowicie nieogarniety tym co sie dzieje wkoło mnie, nie wiem co robić dalej, dlatego pomyslałem że zapytam Was, o radę.

Z góry dziękuje.
  • 5299 / 104 / 0
Ogólnie nikogo nie wjebałeś więc nie masz co się ogólnie spinać. Przyznałeś się do winy więc na umorzenie nie licz, zawiasy ino będą. Wiesz no w sumie miałeś trawsko przy sobie więc ciężko było powiedzieć, że to nie Twoje itd. Tia, będa odciski palców, to nie boli ;p Gdybyś się tam kłócił z nimi to byś posiedział albo drugie tyle, albo na dołku do rana. To i tak dziwne, że się im po nocy chciało z Tobą użerać.

Co masz dalej robić? Czekać do sprawy i się stawić, zero szczekania, uszy po sobie to minimum dostaniesz. Na dobrą sprawę mógłbyś walczyć o umorzenie bo jest tu nie tyle minimalna szkodliwość społeczna co absolutnie zerowa - przecież nikomu się krzywda nie dzieje; poza Tobą, bo to Ty jesteś ciągany po komisariatach jak przestępca jakaś.

Ważne jest to, żebyś nikogo za sobą nie pociągnął. Tyla
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 1993 / 490 / 0
Przyznałeś się do winy więc na umorzenie nie licz, zawiasy ino będą.
Dopóki nie jest się skazanym przez sąd można wycofać się zarówno z przyznania do winy jak i z dobrowolnego podania się karze.
Przyznałeś się do winy więc na umorzenie nie licz, zawiasy ino będą.
Bez wątpienia jest to przypadek mniejszej wagi, więc przy pomocy prawnika uda się wywalczyć umorzenie, a w gorszym razie powinno się skończyć karą grzywny. Możliwe jest też dostanie kary grzywny w zawieszeniu.

Wyrok pozbawienia wolności w zawieszeniu to najczarniejszy scenariusz, do którego dobry prawnik na pewno nie dopuści.
Trzymać wersje, że miałem to sam a podzieliłem sobie w domu żeby spalić odpowiednią ilosć?
Jako oskarżony masz prawo składać fałszywe zeznania jeśli jest to linią Twojej obrony. Nie obciążaj tylko innych fałszywie. Najlepiej mów, że to co miałeś przy sobie to wszystko. Nigdy nie miałeś nic więcej. To Twój pierwszy i ostatni kontakt z narkotykami.
Czy postąpiłem tu wszędzie słusznie?
Nie. Trzeba było odroczyć, skontaktować się z adwokatem, ustalić sobie w głowie dokładną wersje zdarzeń.
To już było główne przesłuchanie?
To były Twoje zeznania, które trafiają do prokuratury. Podejrzewam, że mogą Cię jeszcze potem przesłuchiwać.
no i wtedy ten gosciu na komputerze napisał że przyznaje sie do winy w trybie późniejszym czy opóźnionym
Raczej źle. Nie wiem co to sformułowanie sugeruje, że nie przyznałeś się do winy.

Bierz adwokata, dla niego to będzie bardzo łatwa sprawa, a Ty prawie na pewno unikniesz jakichkolwiek konsekwencji.
Ewentualnie poszukaj jakichś darmowych porad prawnych w swoim mieście np: udzielanych przez studentów ostatniego roku prawa w ramach praktyk.
  • 227 / 5 / 0
Wydaje mi się, że akurat przyznanie się do winy, jest jednym z wymogów, które należy spełnić chcąc wnioskować o warunkowe umorzenie postępowania. Kwestia "kto i co zrobił" musi być jasna. Kolejnymi wymogami są, jeśli dobrze pamiętam: niska szkodliwość czynu, duże prawdopodobieństwo, że osoba nie będzie tego powtarzać, czyn zagrożony karą poniżej 2 lat więzienia [tego już nie pamiętam - ale możliwe, że ten czyn akurat się już nie załapie pod to]. Ogólnie dobrze jest być wcześniej "dobrym" i być niekaranym.
A i właśnie, spróbuj zrobić tak, żeby to już prokurator wnioskował/a do sądu o warunkowe umorzenie postępowania zamiast kierować tam akt oskarżenia.
Tylko niech ktoś jeszcze potwierdzi, czy posiadanie gówna nie jest przypadkiem zagrożone karą dyskwalifikującą możliwość składania takiego wniosku.
Powodzenia tak czy owak!
  • 1073 / 123 / 3
Pytali czy chcę papiery - nie chciałem niczego, wolałem nie mieć przypału w miescie rodzinnym gdzie jestem zameldowany
Mnie też walili w chuja jak wszystko oddam to nie wpadną do domu. Jak mi tak mówili to już kilka godzin wcześniej wpadło 4 policjantów obudziło moją matkę spędziło ją do kuchni o 06:00 rano i grzebali mi w akwarium z glonojadami.
było grubo koło 2 w nocy kiedy wyszedłem z posterunku, a zwineli mnie po 21, wiec nie kontaktowałem dobrze...
I przesłuchali Cie w nocy nie przetrzymali do rana na dolku?
Wszystko w tym punkcie chyba ok no nie? Co on w ogóle pisał? To już było główne przesłuchanie? [...] Nie dostałem tego do siebie, nie pamietam konkretnie co tam napisał, podpisałem to ale nie brzmiało to jakbym robił jakies problemy wieksze sobie.
Tak podpisałeś zeznania które napisał za Ciebie funkcjonariusz i nawet nie wiesz do końca co tam zawarto :scared:
spytali o przyznaniu sie do winy, i tu powiedziałem że najpierw chciałbym wiedzieć co jest mi zarzucone, jakie sa konsekwencje i co mi grozi, no i wtedy ten gosciu na komputerze napisał że przyznaje sie do winy w trybie późniejszym czy opóźnionym, nie pamietam teraz
Przyznać się do winy tylko można jak zaproponują karę jak Ci zaproponują to się możesz przyznać lub nie.
wezwanie na posterunek jako podejrzanego w sprawie tu cytuje bo napisane recznie "daktyloskopia/posiadanie narkotyków" (będa pobierać mi odciski palców?!)
Moim zdaniem mogą chcieć przybić Ci jakiś handel jak przyznałeś się do własności worków to co mają badać daktyloskopią?
Na co mam sie przygotować? Czy wszystko idzie w kierunku umorzenia za niska szkodliwosc?
Uważaj na plecy, przeszukania itp. chociaż pewnie będą czekali z tym do przybicia kary.
  • 1993 / 490 / 0
Przyznać się do winy tylko można jak zaproponują karę jak Ci zaproponują to się możesz przyznać lub nie.
Przyznać się do winy można już jak się zna postawiony zarzut. Natomiast aby poddać się dobrowolnie karze należy uzgodnić z prokuratorem wysokość kary. Możliwe jest przyznanie się do winny, ale nie poddanie się dobrowolnie karze.

źródło:
http://prawo-karne.wieszjak.pl/postepow ... prawy.html
ODPOWIEDZ
Posty: 6 • Strona 1 z 1
Newsy
[img]
Trzech mężczyzn oskarżonych o przemyt kokainy promem Norræna

Trzej mężczyźni w wieku 60–70 lat zostali oskarżeni o próbę przemytu ponad trzech kilogramów kokainy z Hiszpanii do Islandii promem Norræna. Grozi im do 12 lat więzienia.

[img]
Nastolatki z województwa łódzkiego najrzadziej w Polsce sięgają po używki

Nastolatki z województwa łódzkiego rzadziej, niż ich rówieśnicy w innych częściach Polski, sięgają po alkohol i narkotyki. Wynika to z najnowszych badań przeprowadzonych na zlecenie Regionalnego Centrum Polityki Społecznej w Łodzi. Wyniki zaprezentowano w Międzynarodowym Dniu Zapobiegania Narkomanii.

[img]
Kieleccy policjanci zlikwidowali fabrykę klefedronu w powiecie sandomierskim

W minioną środę kieleccy policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej współpracując z Biurem Kryminalnym Komendy Głównej Policji oraz kontrterrorystami z Kielc i Radomia przeprowadzili realizację, która doprowadziła do likwidacji dużej, fabryki produkującej klefedron. W sprawie zatrzymano 32 – latka, który najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.