Czy te wzory sa jeszcze akceptowalne w aptekach? Mam parę recek, z niewypisaną datą wypiski i się zastanawiam, czy farmaceuta mi to przyjmie... A nie chce wychodzić na fałszerza.
Czy to jest informacja, ze realizują do 30.06.2011?
§ 2.
Umowy upoważniające do wystawiania recept na leki i wyroby medyczne refundowane ze środków publicznych przysługujące świadczeniobiorcom, zawarte w oparciu o zarządzenie Nr 43/2007/DGL Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia z dnia 4 lipca 2007 roku w sprawie wzoru umowy na wystawianie recept na leki i wyroby medyczne objęte refundacją, do których nie zawarto aneksu stanowiącego załącznik nr 4, tracą moc z dniem 30 czerwca 2012 roku.
§3.
Z dniem 30 czerwca 2012 roku traci moc zarządzenie Nr 43/2007/DGL Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia z dnia 4 lipca 2007 roku w sprawie wzoru umowy na wystawianie recept na leki i wyroby medyczne objęte refundacją.
§4.
Zarządzenie wchodzi w życie z dniem podpisania, z mocą obowiązującą od dnia 1 lipca 2012 roku.
To jest zarządzenie zapewne NFZ dot.jednolitego wzoru UMOWY zawieranej między z lekarzami, a NFZetem, aby lekarze, którzy do tej umowy przystąpią mogli wystawiać recepty szczególne - REFUNDOWANE. Podpisanie takiej umowy nie uprawnia do wystawiania recept ogólnie.
Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia od 1.01.2012 r. obowiązuje nowy wzór recept lekarskich. Dotychczas funkcjonujące druki recept – zgodne z dotychczasowym wzorem mogą być stosowane do dnia 30. czerwca 2012 roku
Recepty z wieloma kodami kreskowymi są to druki, wygenerowane bezpośrednio z komputera lekarza. Zawierają m.in. kod kreskowy dotyczący danej przychodni (ten na samej górze). Zgodności danych pacjenta: Imię i nazwisko, Dane adresowe oraz co najważniejsze numer PESEL (kod pod danymi pacjenta). Nowe recepty są znacznie lepiej zabezpieczone przed, próbami fałszowania owych dokumentów oraz przystosowane do nowych wymogów NFZ jeśli chodzi o wypisywanie leków refundowanych (brak pola "choroby przewlekłe", gdzie lekarz w przypadku refundacji wpisywał "P". Teraz przy każdym leku na recepcie musi wpisać literkę "R" i jeśli lek ma różne stopnie refundacji, to obok wpisuje także jej procent. To tyle jak narazie w zmianie recept.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/globalimage.png)
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kasmjwgrze.jpg)
Marihuana ukryta w grze planszowej. Paczkę przechwyciła Krajowa Administracja Skarbowa
Funkcjonariusze śląskiej Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) udaremnili próbę przemytu marihuany do Polski. Narkotyki ukryto w nietypowy sposób – wewnątrz popularnej gry planszowej. Do wykrycia trefnej przesyłki przyczynił się pies służbowy Kodi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/diler-rzeszow.jpg)
Rzeszów: policjant zawiódł zaufanie dilera, który proponował mu zioło i zwyczajnie go aresztował
Strzyżowski funkcjonariusz w czasie wolnym od służby ujął 18-letniego dilera, który zaoferował mu marihuanę w zamian za sprawdzenie, czy w pobliżu nie ma policji. Do zdarzenia w Rzeszowie, gdzie policjant przebywał wraz ze swoim krewnym.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/hellevoetsluis.png)
Holenderska władza kontra zapach jointa: rekordowa kara dla plantacji!
Witajcie w kraju, gdzie marihuana jest legalna… pod warunkiem, że jej nie widać, nie słychać i – broń Boże – nie pachnie. W Hellevoetsluis, malowniczej miejscowości pachnącej dotąd głównie morzem i smażonymi frytkami, sąsiedzi od dwóch lat żyją w aromatycznej chmurze z największej w kraju plantacji konopi. Teraz sąd wziął głęboki wdech i wydał wyrok: tydzień na zamontowanie filtrów albo kara, która zaboli nawet tak wielką firmę jak CanAdelaar. Czy holenderski eksperyment z legalną trawką właśnie zamienia się w dym?