Co wam pomogło, a co przeszkadzało ?
Jak wyglądają teraz Wasze relacje interpersonalne?
Macie jakikolwiek kontakt z wcześniejszymi znajomymi?
Jak wygląda Wasze życie w społeczeństwie?
Co Wam pomogło?
Jak wygląda teraz sprawa dragów i używek ?
Jakie macie hobby ?
I w ogóle wszystko co dotyczy powrotu do normalności..
Jak wyglądają teraz Wasze relacje interpersonalne?
Macie jakikolwiek kontakt z wcześniejszymi znajomymi?
Jak wygląda Wasze życie w społeczeństwie?
sem pisze:Co Wam pomogło? [...]
czy bierzecie jakieś leki ?
z trybu życia: zdrowe odżywianie - przejście na weganizm, jak najmniej przetworzonych pokarmów, jak najwięcej świeżych owoców, warzyw i orzechów
z praktyk duchowych: czytanie swiętych pism o jodze, pranyama, swara joga ogólnie
Jak wygląda teraz sprawa dragów i używek ?
Nie przesadzam z ilościami psychotropów, jedynie nadużywam alkoholu :( nawet z opio zauważyłem, że jakoś sobie teraz radze, lepiej niż przed "zaburzeniami"
Jakie macie hobby ?
Przebywanie wśród roślinności, uprawianie ogródka, jednak to rzadko się udaje.
Czytanie o psychoatkywnych roślinach.
I w ogóle wszystko co dotyczy powrotu do normalności..
Miałem ogólnie problem z depresją, dosyć cięzką, to jest nazwa jednostki chorobowej. W skrócie to miałem problem z znalezieniem sensu w życiu, cały czas byłem okropnie zmęczony, fizycznie i psychicznie, bez konkretnej przyczyny, nie potrafiłem odnaleźć się w swoich emocjach i myślach, były często zbyt natarczywe, występował ciągły niepokój. Byłem nieporadny i zbyt wrażliwy w relacjach społecznych. Miałem myśli i próby samobójcze.
Aktualnie zostały tylko czasem pojawiające się lęki i lekkie wachania nastroju.
Na przewlekłe zmęczenie pomogła zmiana sposobu odżywiania, na brak celu w życiu troche duchowość i czas :)
Co mi pomogło:
Bezpośrednio po ostatniej próbie samobójczej na pewno szpital i ssri + benzodiazepiny. Później to miejsce miało jednak bardzo zły wpływ na mnie, bo stało się takim zawieszeniem w życiu, brak odpowiedzialności za siebie dawał ukojenie, a przecież kiedyś trzeba było wyjść. Poza tym towarzystwo ćpuńskie, różne rzeczy się działy...
Później i przede wszystkim terapia psychoanalityczna, rozpoczęta na oddziale, kontynuowana do teraz prywatnie. Różne są na ten temat opinie, ale to (mi) naprawdę pomaga, pozwala dojść do głęboko ukrytych przyczyn problemów. Zmiany są bardzo odczuwalne i widoczne, ale to długi i bolesny proces.
Dodatkowo na pewno bardzo pomogło odejście od leków, rzucenie fajek i ostatecznie przejście na weganizm (pozdrawiam mesmerize :-D ). Po jakimś czasie doszedł też sport i wszystko to diametralnie zmieniło moje samopoczucie. Na oddziale mieliśmy też zajęcia z jogi kundalini, bardzo duży plus.
Moje relacje:
Długo po powrocie do życia byłam całkiem sama. Odrzuciłam wszystkie bliskie osoby w depresji. Teraz mogę powiedzieć, że jest wokół mnie coraz więcej ludzi, bo się na nich otwieram i staram się wychodzić z inicjatywą. Co do wcześniejszych znajomych, to raczej tylko osoby z przed choroby albo te które znam od dziecka. Ogólnie niewiele.
Życie w społeczeństwie... całkiem normalne :-D nie odstaje specjalnie od 'norm'. Mieszkam sama, studiuję, uczę się, uprawiam sport (bieganie i capoeira), coraz więcej się spotykam ze znajomymi, częściej też odwiedzam rodzinę. Dużo czytam (szeroko pojęta kontrkultura).
Nie biorę żadnych leków. Od czasu do czasu biorę psychodeliki, czasami palę mj.
Mogę powiedzieć, że duży wpływ na moje samopoczucie miała (i ma) zmiana sposobu myślenia. Z jogi kundalini, medytacji i innych źródeł wyniosłam przekonanie, że najważniejsza jest miłość, do siebie i do innych, poczucie jedności ze światem, zgoda wewnętrzna na różne doświadczenia, te przyjemne i te mniej. Staram się (podobnie jak mesmerize) nie krzywdzić nikogo nawet w myślach, uczę się wybaczać, uczę się ufać. Oczywiście to jest dla mnie bardzo nowe i często działam według starych schematów, popełniam błędy. Widzę jednak, że z każdym miesiącem więcej jest sytuacji, z którymi daję sobie radę, więcej emocji które rozumiem i akceptuję, a mniej tych negatywnych rzeczy. Tak czy inaczej, długa droga jeszcze przede mną :-)
Jak wyglądają teraz Wasze relacje interpersonalne?
Z rodziną relacje poprawne. Swego czasu sporo energii poszło z obu stron na doprowadzenie do takiego stanu rzeczy.
Macie jakikolwiek kontakt z wcześniejszymi znajomymi?
Jak wygląda Wasze życie w społeczeństwie?
mesmerize pisze:Jestem osobą spokojną, lubię pomagać [Za ideał uznaję] niekrzywdzenie nikogo nawet w myślach. Powiem szczerze, że jest w tym moc, staram się nigdy nie myśleć źle o innym człowieku (...) Kiedyś byłem dosyć wrażliwy, każdą kłótnię rozpamiętywałem, obrażałem się na ludzi, krzywdziłem ich w myślach.
sem pisze:Co Wam pomogło? [...] czy bierzecie jakieś leki ?
Obecnie jestem w trakcie konsultacji w/s terapii ambulatoryjnej w innej placówce.
Jak wygląda teraz sprawa dragów i używek ?
Alk mi nie służy, ale czasem.
Od dłuższego czasu unikam stymulantów, bo one robią mi najgorzej.
Podobnie z mj - chyba że w miksie z koda, bo wtedy nie odpala mi się paranoja i trudne myśli.
Jakie macie hobby ?
I w ogóle wszystko co dotyczy powrotu do normalności..
No dobra, tak naprawdę nie chce mi się odpowiadać na to pytanie.
vegalicious pisze:(...) na terapii zaburzeń osobowości.
miumin pisze:Gdzie?vegalicious pisze:(...) na terapii zaburzeń osobowości.
Wyjebali Cię przedwcześnie, czy sama zrezygnowałaś?
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.