Co do reszty twoich pytań. Nie wiem. Jeśli coś wiem to nie jestem pewien do końca.
Jeżeli zaś chodzi o kwestię bezpiecznego prowadzenia działalności gospodarczej, to moim zdaniem nie powinieneś się skupiać tylko na sprzedawaniu produktów z Dopalaczy. Niech obok szyldu Dopalaczy będzie szyld sklep zielarsko-tytoniowy.
Sprzedawaj tytoń, fajki, shishe, akcesoria tytoniowe. Zrób dział/regał z różnymi herbatami (szczególnie białe i zielone), a także Yerbą i akcesoriami do niej; z tradycyjnym ziołolecznictwem (waleriana, passiflora, damiana, mięta, rumianek, dziurawiec, hibiskus), a także ciekawą egzotyką (kratom, kanna, dagga, lotosy, salvia).
Spice i inne smoking blendy, a także pakowane produkty roślinne od Dopalaczy wkomponuj w tą niewinną tytoniowo-ziołową scenografię (np. Spice'y i inne smoking blendy niech leżą na półkach razem z melasami itp.)
Centralnym punktem sklepu niech będzie regał z suplementami diety. Napierdol tam od chuja różnych kompleksów witamin, preparatów odchudzających i tych stosowanych podczas treningu siłowego, a pośród nich niech znajdą się wszystkie pille i reszta syntetyków od Dopalaczy.
Fakt faktem wymagałoby to dużo większego nakładu pracy, pieniędzy i inwencji, ale długoterminowo na pewno dodatkowe nakłądy by się zwróciły, a Ty miałbyś dużo większą pewność, że nie zobaczysz swojego sklepu w Super Wizjerze, czy na okładce Faktu. Produktów z Dopalaczy nie musiałbyś specjalnie reklamować, gdyż za pomoca internetu lub pocztą pantoflową, i tak każdy kto by miał się dowiedzieć o specjalnej ofercie Twojego sklepu, i tak by się dowiedział.
ale nie będziesz miał przypału ze smarkaczami któży kupią jakiś legalny biały proszek rodzic to znajdzie, pujdzie na policje, policja sie dzieciaka zapyta kaj to kupił i wskaże Twój sklep, przyjadą Ciebie skują i wszystko skonfiskują, po długich i żmudnych badaniach stwierdzą ze nie są to nielegalne narkotyki i Ci po jakimś czasie wypuszczą, ale większość polski będzie na Ciebie wieszać psy bo sprzedajesz dziecią substancej odużające, już dziś gratuluje pierwszej strony z Twoim zdjęciem w Super Expresie to popierwsze, a po drugie to to, jak będziesz dużo zarabiał na tym to wynajmnij se jakiś goryli co by sklepu pilnowali!
Legalizować? Tak, ale pod pewnymi obostrzeniami. Marihuana nie powinna być dostępna jak bułki i mleko, raczej tak jak alkohol – w specjalnie do tego przeznaczonych miejscach, sklepikach. Dlaczego? Przede wszystkim po to, żeby zlikwidować czarny rynek i utrudnić dostęp nieletnim. Poza tym zarobi na tym budżet państwa. No i jest to szlachetna roślina, z której można robić papier, materiały, nawet ocieplać nią domy. Przecież to absurdalne, żeby zabraniać rosnąć roślinie.
martwil bym sie raczej tym, czy znajdize sie wystarczajaca ilosc klientow.
jednak reklama napewno ci pomoze
sporo ostatnio slysze o klubach, gdize sprzedaja trefne piguly - nie dzialajace wcale.
legalny towar - stuprocentowa pewnosc - bezpieczenstwo - alternatywa dla nielegalnych narkotykow - redukcja szkod wywolywanych przez nielegalne substancje - same kozysci.
dawaj szybko z tym sklepem :-D
jak bedize ci trzeba pierwszego klienta, testera, ekspedienta, dostawcy albo fachowca, to wiesz do kogo uderzac ;]
Po dzisiejszym robię przerwę
Też kiedyś mieliśmy mniej niż 18 lat (ja całkiem niedawno ]
racja nikt nie będzie sue mugł wipeprzyć, ze sprzedajesz nieletnim, a dzieciak zawsze może poprosić starszego o kupienie mu tego
Najpierw musiałbyś zrobić badania marketkingowe, czy wogule była by jakaś klijentela, musisz zbadać jaki jest popyt i zobić odpowiednią podaż, pilnować krztałtowania się ceny, znać zachowania i preferencje konsumentów oraz działania konkurencji
Legalizować? Tak, ale pod pewnymi obostrzeniami. Marihuana nie powinna być dostępna jak bułki i mleko, raczej tak jak alkohol – w specjalnie do tego przeznaczonych miejscach, sklepikach. Dlaczego? Przede wszystkim po to, żeby zlikwidować czarny rynek i utrudnić dostęp nieletnim. Poza tym zarobi na tym budżet państwa. No i jest to szlachetna roślina, z której można robić papier, materiały, nawet ocieplać nią domy. Przecież to absurdalne, żeby zabraniać rosnąć roślinie.
wiec problem konkurencji odpada ;]
zajebiscie by bylo, gdyby sklep byl czynny w weekendy do poznych godzin - wieczorna mlodizerz melanzowa chetniej bedize zaopatrzala sie w towary pod wplywem impulsu 'ej nacpajmy sie czyms legalnym', dzieki presji grupy, dzieki nietrzezwosci alkoholowej i dzieki mozliwosci dostania legalnego narkotyku od reki.
jednak zeby to wyszlo, tzn. wieczorna, weekendowa klientela chetna do zakupow w duzej ilosci, musialbys miec jakas niezla lokalizacje w centrum, zeby ludzie z klubików nie musieli jechac z centrum gdzies na jaroszowke, w celu zakupow.
masz juz jakis pomysl, gdzie bedize sie znajdowal ten sklep ?
noo i nie ograniczaj sie tylko do dopalaczy - im szerszy asortyment, tym wieksze szanse, ze ktos przyciagniety przez np. niedroga, ale bogata oferte fajek wodnych, skusi sie na na jakies bzp. ktos, kto bedzie chcial kupic koszulke z lisciem heroiny, moze rzucic okiem na polke z mieszankami do palenia. i kupi tez bongo.
+ wiele wiele innych ;] ale to napewno sam wiesz
Medyczna marihuana działa – polemika z tekstem OKO.press. Odpowiedź autora: dowody są słabe
Andrzej Urbanowicz, dla dobra sztuki, zgodził się być królikiem do testowania LSD
Niemcy w obliczu "fentanylowej fali". Eksperci biją na alarm.
Przyczepa pełna marihuany. Polska para próbowała dorobić do emerytury
4 mln zł – tyle były warte narkotyki, które ukryła w przyczepie kempingowej para emerytów. Przemytnicy przywieźli używki z Hiszpanii, a po drodze udawali, że zwiedzają europejskie miasta, żeby zmylić służby.
Koniec procesu farmaceuty z Okulickiego. "Zapamiętam tę nauczkę"
Kary pięciu lat pozbawienia wolności chce prokurator dla 45-letniego Wojciecha K., u którego w mieszkaniu przy ul. Okulickiego 22 lutego 2023 r. znaleziono zapalniki i chemikalia. Policja ewakuowała wówczas mieszkańców bloku. W piątek (10 stycznia) zamknięto przewód sądowy w tej sprawie, mowy końcowe wygłosili prokurator i obrońca.
Oferował w sieci muchomory czerwone. Odwiedzili go policjanci i inspektorzy sanepidu
Oferował w sieci suszone kapelusze muchomora czerwonego, a także nalewki i ekstrakty z innych roślin. Odwiedzili go policjanci i inspektorzy sanepidu. - Każda forma wykorzystania muchomora czerwonego w tej chwili jest już nielegalna - informuje dr Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny.