Dział służący dyskusji nt. spraw, gdzie postawiony został zarzut z art. 53, 54, 61, 63, 65, 66 Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
ODPOWIEDZ
Posty: 12 • Strona 1 z 2
  • 53 / / 0
Czy ktos wie, w jaki sposob dziala policja, kiedy odkrywa uprawe? Czy wycinaja od razu krzaki, czy siedza przy uprawie, czy czekaja do zbiorow...?
Czy uwazacie, ze duzo osob wpada na uprawie? Nie wiem... procentowo np. - stosunek zlapanych do wszystkich uprawiajacych. Oczywiscie zdaje sobie sprawe ze nikt nie dysponuje dokladnymi danymi... chodzi mi jedynie o szacunkowe.
Czy policja szuka upraw po lasach i polach, czy raczej dowiaduje sie jedynie wtedy, kiedy zlozony jest donos od kogos?
Dziekuje z gory za odpowiedzi i refleksje na te nielatwe pytania :)
  • 83 / / 0
odgrywa uprawe jak ja znajdzie

jak sie zachowuja to malo kto wie ale raczej wyczinaja

wpada malo osob

nie wiemy czy szukaja po lasach

zglos sie na ochotnika do psiarni to sie dowiesz co i jak


lap linka tam sa dane co i jak masz maila i nr tel zazowon popytaj
jak sie dowiesz czegos ciekawego to napisz
http://www.policja.pl/
Ostatnio zmieniony 08 lipca 2007 przez sajberszaman, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik sajberszaman nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 128 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Afghani »
Na uprawie zazwyczaj rzadko sie wpada, raczej nie szukaja sami, dopiero jak ktos ich informuje. Wycianaja zazwyczaj od razu, chyba że uprawa nosi cechy "profesjonalizmu".
Demokracja nie może się sprawdzić. Wszędzie są matematycy, wieśniacy i zwierzęta – tak więc demokracja, teoria oparta na założeniu, że matematycy i wieśniacy są równi, nigdy się nie sprawdza. Mądrości nie można sumować – jej maksimum mierzy się mądrością najbystrzejszego członka danej grupy.
  • 128 / 6 / 0
karczują, i to nie tylko pomidory, ale wszystko w obrębie kilku metrów
"miasto, wciąga..!"
  • 158 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Qpa »
Nie, nie chodzą po lasach (po co, żeby dostać po ryju? :-) )
Zazwyczaj są to donosy osób trzecich, lub częściej sypią swoich dilerów konsumenci lub znajomi.
Jeżeli dorywają gościa, wyciągają z niego skąd to ma, i w ten sposób dochodzą do lasu.
Ew gość sypie resztę chodowców i mają komplet.
Oczywiście konfiskata wszelkiego sprzętu, komórek telefonów, notesów, komputerów.
Potem na spokojnie przetrząsają wszystko, wszystkie numery, meile, kontakty gg, i inne, po prostu wszystko.
Potrafi się z tego nieraz uzbierać niezła lista złych ludzi :-) Do których niebawem udadzą się lub poproszą o stawienie się na komendzie.
To co rośnie pod laskiem jest wykarczowane i zabrane na komendę. Później jest komunikat w prasie i tv, że towar był o niespotykanej jakości i ogromnej wartości, często w dolarach. :-) to tak na dowartościowanie się.
W każdym razie proceder nielegalny, ale wart zachodu moim zdaniem. Naljepsze tereny bezludne, lub duże połacie pola, po kilkaset hektarów, gdzie można zawsze coś upchnąć, można też wybrać bieszczady, tereny niezbyt żyzne, jednak spokojne.

Nie wiem szczerze jak by się zachowali gdyby ktoś faktycznie natknął się na ziele w lesie i zakablował. Uważam, że zrobili by wywiad środowiskowy, czyli wypytali pobliskich sąsiadów, kto się tutaj kręcił i kiedy i jak często. Na pewno nie będą koczować pod krzakami aby wystraszyć frajerów. Zastosują bardziej przebiegłe metody, ew poproszą o obserwacje pobliskich sąsiadów. Jeżeli teren prywatny to poproszą właściciela o wyjaśnienia.

Moim zdaniem naljepsza metoda, to raz zasadzić, i raz zebrać. Czyli dwie wizyty w miejscu wzrostu krzaka. Jednak wielu nie potrafi być tak powściągliwymi przez co potem cierpią niemiłe towarzystwo złych panów.
  • 128 / 6 / 0
ja np do dziś nie wiem skąd wiedzieli, nikomu nie mówiłem, więc albo przypadek, albo ktoś zobaczył, wydawało mi się że miejsce było nieźle schowane. W każdym razie pewnego słonecznego dnia postanowiłem nakarmić roślinki, ale też zobaczyć ile i czy w ogóle urosły ;D (bo od wykiełkowania i wzbicia się kilka cm w górę nie odwiedzałem). Dodam tylko, że straaasznie zamotany ze mnie człowiek ;) jestem już prawie na miejscu kiedy okazuje się, że nie wziąłem nawozu :wall: wkurzyłem się, bo do domu daleko, ale nic, skoro już tu jestem to może zobaczę czy tego nawozu aby na pewno potrzebują ;) Przedzieram sie zirytowany przez krzaczory, mamrocząc coś pod nosem a tu nagle słyszę "o i pojawił się właściciel, zapraszamy do nas" czy coś w tym stylu, podnoszę głowę 2 panów niebieskich jeden czarny, pomidorów nie ma, a teren wykarczowany, ja: "yyyy, eeee, bo właściwe to się zgubiłem, cieszę się, że panów widze, bo kompletnie nie wiem jak się stąd wydostać" i ogólnie którędy na Szczecin bo ja nie z Krakowa. Komenda, fiskanie, wpierdol, wjazd na chatę, generalnie bardzo chcieli żebym się przyznał, stara lamentuje, niezbyt wesoło jednym słowem. W domu znaleźli tylko nawóz i fajkę wodną (niestety używaną). Nawóz wytłumaczyć było łatwo bo starzy mają działkę i właściwie to był ich nawóz hehe ;), natomiast z fają był problem, uratowało mnie to, że często ją pożyczałem (w końcu trzeba się dzielić ), i że w chwili zatrzymania nie miałem nic przy sobie, chociaż bardziej to była pewnie zasługa adwokata, bo nieźle ich zbajerował (inwestujcie w papugę, mówię Wam nie pożałujecie) W każdym razie do teraz nie wiem, jak to znaleźli, i jak to się stało, że się na nich nadziałem, wypad był niezaplanowany, nikt o nim nie wiedział, więc pewnie poprostu pech :/
Ostatnio zmieniony 24 lipca 2007 przez ponury_sniffiarz, łącznie zmieniany 2 razy.
"miasto, wciąga..!"
  • 122 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Pryk-u »
:/ trohe nieciekawie. Sprawa w toku, czy juz wiesz jak bardzo bedziesz mial przejebane ?? wsumie pierwszy raz słysze tu na forum zeby psiarnia outdoora komus znalazła.Bedziesz sie wykręcał czy juz sie przyznales? Jeszcze jedno, blisko miejsca zamieszkania kogokolwiek czy na odludziu był spot ? ciekawe jak kurwy go znalazły. 3m sie , pozdro [kompa zawineli, albo cos sprawdzali w nim ?]
  • 128 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Afghani »
Pewnie ktoś namierzył - zdarza się. Najgorsza wg. mnie jest chwila, jak po żniwach wracasz do domu, a w plecaku/bagażniku znaczna ilość. Stres jak ja pierdziele. I pamiętajcie - zanim wdepniecie na spota, dobrze się rozejrzyjcie...
Pozdro Ponury, powodzenia z psiarnią :)
Demokracja nie może się sprawdzić. Wszędzie są matematycy, wieśniacy i zwierzęta – tak więc demokracja, teoria oparta na założeniu, że matematycy i wieśniacy są równi, nigdy się nie sprawdza. Mądrości nie można sumować – jej maksimum mierzy się mądrością najbystrzejszego członka danej grupy.
  • 128 / 6 / 0
hehe ;) , dzięki ale na szczęście sprawa jest już dawno zakończona ;) Odludzie zupełne to to nie było, jakieś 30 minut rowerem od domu, mieszkam w Warszawie, ale na obrzeżnej dzielnicy (jest sporo lasów). Najpierw chcieli dojebać za uprawę, później wyskrobali trochę smoły z faji(posiadanie), i znaleźli "nielegalne oprogramowanie" - kilka rzeczy z torrentów nagranych na cd/DVD. Dostałem tylko karę za posiadanie nielegalnego oprogramowania 500zl, i to wszystko ;) Natomiast, komputer, telefon, nawet palmtopa :wall: zabrali, i to na długo... :/ Przez to wszystko nabawiłem się manii prześladowczej ;) i więcej nie odważyłem się nic zasiać, ale mam nadzieję , że kiedyś uda mi się spróbować prawdziwego naturalnego zielska, a nie tylko to smakujące kaloszem gówno. :/

A teraz mała uwaga: jeśli trzymacie w domu używaną faję trzymajcie ją razem z tytoniem fajkowym i/lub innymi legalnymi rzeczami do palenia (mi to z pewnością pomogło), jak starzy znajdą to łatwo się wytłumaczyć, a i w sądzie wygląda to bardziej wiarygodnie.
"miasto, wciąga..!"
  • 128 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Afghani »
Ponury, za takie przeżycia...wpadaj do mnie, zajaramy się jak...nie widzę porównania :) Totalnie naturalnym palonkiem...
Demokracja nie może się sprawdzić. Wszędzie są matematycy, wieśniacy i zwierzęta – tak więc demokracja, teoria oparta na założeniu, że matematycy i wieśniacy są równi, nigdy się nie sprawdza. Mądrości nie można sumować – jej maksimum mierzy się mądrością najbystrzejszego członka danej grupy.
ODPOWIEDZ
Posty: 12 • Strona 1 z 2
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.