topic byl ale zniknal.
do tematu: mam 2x tram retard 100mg, ostatnio zjadlem raz 4x100+4bro i dopalilem troche szu - poskladalo srednio (bronzem byl sie zgrzal lepiej, nawet 1/3 cwiary). nast dnia zjadlem 3x100 i spierdolilo mnie maxymalnie - rzygnalem z dwa razy i caly dzien chodzilem przysypiajac i kiwajac sie. pare dni minelo wiec checi wrocily i w cos mi sie przypomina ze slysza;en o sniffowania tramca. jest sens wciagac to do nosa, czy to w ogole nie tedy droga?;>

za duzo wziales bez wyrobionej tolerancji jakies 200mg to max. potem mozesz walic wiecej. co do walenia tego w nos nie slyszalem i nie polecam. lepiej rozkruszyc i na czczo rozpuszocze w szklance wody doustnie albo iv jezeli sie klujesz.

mam tramadol w kapsulkach, w plynie - jak to zapodac? nie chce dozylnie ;) wypic z woda czy jak? cala kapsulke?

pozdro

Jaki masz tramadol? Jaka nazwa handlowa? Tramal, Poltram czy poprostu Tramadol? Bo jeśli ten pierwszy to nic z tym nie zrobisz, możesz tylko zjeść. Zaś jeśli, któryś z dwóch pozostałych odpowiedników to wysyp proszek z kapsułek na łyżkę, zalej 3-4ml wody, zamieszaj patyczkiem, wrzuć kawałek watki i zaciągnij do strzykawki 5ml. Następnie wkładasz sobie tą strzykawkę w odbyt (ale bez igły!) i powoli wtłaczasz. Najlepiej żeby roztwór był ciepły, wtedy wchłania się w miarę ok. Najlepiej się wypróżnić przed zapodaniem, bo kał wchłania sporą część roztworu.

Ta metoda jest efektywna porównywalnie z podaniem dożylnym (jednak niektórym nie podoba się zapodawanie w odbyt), jednak tramadol podany tym sposobem wchłania się o 25% lepiej, czyli jak wtłoczysz sobie w tyłek 400mg to tak jakbyś zjadł 500mg.

to co mam to tramadol, jest to w takich szklanych ampuleczkach (jak do zastrzykow) i jest to roztwor wodny tzn plyn czy to cos zmienia? ;)) Dzeki za rade, ale moze ktos ma jeszcze lepszy pomysl??

pozdro

Hmm, cudo, ja bym to bez zastanowienia strzelił I.V.

Podanie iv może i jest efektowne ale najefektywniejsze byłoby zapodanie domięśniowe np. w biceps albo tyłek.

Hmm, jeśli się nie mylę to masz ampułki po 100mg/2ml. Te są najpopularniejsze. Ampułki wydają mi się trochę chujowe z tego względu, że jak np chcesz strzelić 500mg (bo masz np. dużą tolerancję) to musisz kupić tą dużą pompkę 10ml, naciągnąć 5 ampułek i zrobić taki duży wlew dożylny... Ja takich akcji nie lubię, już wolałbym wysypać proszek z kapsułek, rozpuścić, naciągnąć do pompki i już.

Aha, i jeszcze podam taką ciekawostkę (zasłyszałem w szkole od wykładowcy, hehe) - nie powinno się nigdy pić ampułek (ampułki należy podawać tylko i wyłącznie w zastrzykach), do ampułek dodają dużo różnych gówien, konserwantów, substancji poprawiających rozpuszczanie (żeby nic się nie wytrąciło w niskiej temp.) itp. Dla żył są nie groźne, ale szkodzą na żołądek.

Błąd. Jeśli chodzi o kapsułki to właśnie Tramadol po dodaniu wody robi się galaretowatą grudą, nie Tramal.

jutro powiem dokladnie jaki jest sklad tego specyfiku, teraz nie mam pod reka, ale zapodanie domiesniowe jest chyba najciekawszym, narazie, rozwiazaniem, a myslalem, ze moge to wypic ;)

no nic, postaram sie chyba domiesniowo

tolerancji nie mam wyrobionej - dwukrotnie zazywalem opiaty ;) w postaci substytutu czyli niezupelnie tak jak trzeba, przezycie horror bo od razu przedawkowalem i to zdrowo, powiem tylko, ze wedle statystyk powinienem zejsc xD

ale experymentowania nie zaprzestane ;)

pozdro