Codzienny wysiłek fizyczny, na początku nie widać efektów, ale po jakimś czasie zasypianie to pestka. Grunt to systematyczność.

niestety amitryptyilna nie pomogła w dawce 20mg, wczoraj tak samo sie męczyłem :/ jutro kupuje melatonine, alkoholu nie pije. Spróbuje może krople Walerianowe jak wspomniał kolega agsfd, czy może byc Nervosol zamiast kropli Walerianowych? bo tylko to mam w domu, a jak może byc to w jakies dawce mam to przyjąc żeby zadziałało a żeby nie przesadzic?

Od biedy może być, chociaż najbardziej usypiającym składnikiem Nervosolu jest właśnie waleriana, której jest tam chyba 15%. Spróbuj ze 4 łyżki stołowe 15 min zanim pójdziesz spać. I tuż przed łóżkiem - melatonina i gaś światło.

Czy zażywając doxycyclinę (antybiotyk z grupy tetracykliny) można palić maryhujanę?

Edit: dowiedziałem się, więc odpowiadam dla potomnych:

Interakcji jako takich nie ma, tylko czemu bierzesz antybiotyk na wąglika :scared:? O dziwo jest on w miarę bezpieczny :finger:.
Nie wiem czasem czy coś w maryśce nie inhibituje jakiegoś enzymu odpowiedzialnego za metabolizm, więc oba efekty - immunosupresyjny mj i działanie antybiotyku się wyzerują . Ale lepiej byłoby nie palić przez ten czas ;-).

Sam jesteś wąglik to bardzo popularny antybiotyk na wszelkiego rodzaju zakażenia. Przeszukałem forum to odradzali go przy fecie i DXM, wolałem sprawdzać dalej.

Siema, wczoraj przywaliłem kodę z 6 tabletek Zaldiaru, zrobiłem ekstrakcję przez chusteczkę i wypiłem. Około godziny ósmej czułem jak wchodzi, nie było to mega przeżycie tylko lekki spokój i trochę byłem śpiący. Wszystko zaczeło się około 3 nad ranem, moja każda partia ciała mnie swędziła w dodatku do teraz nie wiem czy ja spałem czy byłem obudzony, bo wszystko wydawało mi się bardzo realne, jakby sen na jawie. Leżąc na boku poczułem, że coś mi śmiga z nosa, na początku myślałem, że to katar, więc wstałem i poszedłem do łazienki wysmarkać nos, okazało się, że to krew mi się puściła. No właśnie, ktoś się orientuje z jakiego to powodu, czy to coś poważnego? Ogólnie nic nie kumam z tego tripu, ciągle mam wrażenie jakbym w ogóle nie spał, a z drugiej jakby cały ten trip był jednym wielkim snem. Wtf?!

witam palilem kiedys duzo trawki ,troche amf,MDMA,DXM raz palilem bylo zajebiscie czysty leb otwarty do ludzi zjadlem grzyby i sie wkrecili glupie akcje na bani lek przed ludzmi natretne mysli ,na trzezwo bylo git przestalem palic teraz nie moge nawet wypic bo mam leki na drugi dzien i rozpizdziel w glwoie mecza mnie natretne mysli nad wysztkim rozmyslam jak cos sie stanie .. ogolnie jest przejabne mecze sie z tym pare lat nie pije .. nie umiem zabardzo kontorlowac sowjej glowy.. caly czas napier** bylem u psychiatry przyjmowalem nie dlugo jakies leki na fobie ssri i na psychoze ale strasznie mnie to otepialo i zero efektow leki znikly jak mozna z tym sobie poradzic bez lekow .. zaczolem chodzic na basen jezdzic na rowerze uprawiac jakis sport jest lepiej troche jak sie obudze to leb mi tak pracuje ze masakr anie umiem sie skupic nad niczym zakrecony jestem wiem ze to sobie wybije z tego lba czym mozna sobie pomoc ? myslalem nad paleniem w malych dawkach i na bnai sobie wybijac to z glowy relaksowac sie... czy to dobry pomysl? na trzezwo nie umiem tego opanowac ... musi mi cos w tym pomoc jakis doping ..

jest taka mozliwosc ze w malcyh dawkach bd cos zazywal mial faze i to wyjebie z glowy ? na trzezwo sie zawsze poddaje ...jeblem fete zaplailem wypilem to slsyzalem glosy przez miesiac ale wyjebalem to z glowy chce miec wszytko w dupie niczym sie nie przjemowac i wyjebac ten \balgan z glwoy

o kurde stary to wygląda na jakąś zwieche albo psychoze. Raczej narkotykami tego nie wyleczysz