Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 905 • Strona 12 z 91
  • 106 / 8 / 0
Dostałem to jako lek wspomagający przy odstawianiu bdz. Działa też na dopaminę. Stosowałem krótko. Z libido nie miałem problemów, ale mnie rozdrażniał i dostawałem po nim lęków, więc poszedł na odstawkę. W zasadzie te wszystkie antydepresanty powodowały tylko to, że co raz więcej bdz żarłem.

samuraxo, wiem jak możesz w miarę bezboleśnie odstawić alprę, mam na to sposób, ale to na priv
"Przyszłość zaczyna się dziś, nie jutro."
  • 373 / 3 / 0
swiadome_majaki pisze:
Dostałem to jako lek wspomagający przy odstawianiu bdz. Działa też na dopaminę. Stosowałem krótko. Z libido nie miałem problemów, ale mnie rozdrażniał i dostawałem po nim lęków, więc poszedł na odstawkę. W zasadzie te wszystkie antydepresanty powodowały tylko to, że co raz więcej bdz żarłem.

samuraxo, wiem jak możesz w miarę bezboleśnie odstawić alprę, mam na to sposób, ale to na priv

O dziwo libido było gorsze ale to może z 2 dni takie były i to mało odczuwalne, teraz już jest wszystko ok, bo SSRI i te inne gówno to wacka zabija praktycznie. Muszę powiedzieć, że bardzo się zdziwiłem, obniżam dawki xanaxu i fakt, że czasem jest mi słabo czy coś ale naprawdę schodzę z dawek tak jakoś po ludzku. Wcześniej jak wziąłem o 1 tabse mniej rano to mi łeb rozsadzało, ogólnie 5mg dziennie to było już grubo za mało widziałem bo doszła depresja od benzo chyba. Nagle już po tygodniu około stosowania Tianeptyny pod nazwą Tianesal (5zł taniej na opakowaniu) moja głowa zrobiła się "lżejsza" ustąpił ten straszliwy ucisk, który tak mnie wykańczał i czasami to wróci jeszcze... Tym samym humor mi się poprawił i ta depresja i głowa co waży tonę lekko odpuściło, nawet lekko, u mnie oznaczało więlkąąąą ulgę.

Teraz czasami udaje mi się wziąć tylko 3mg dziennie, ale zwykle biorę 4. Dziś gdzie zwykle brałem 3mg alpry z rana od razu żeby w ogóle ją odczuć to wziąłem 1 mg i po prostu dało się przeżyć, obniżyło głupie 1mg mocno objawy odstawienne, gdzie wcześniej bym chyba się zapierdolił po tak małej dawce wziętej rano. Udaje mi się ostatnio od paru dni brać po 1 mg 3x dziennie, czasami się uda czasami nie. Wiadomo, że słabo itp. ale czuje, że tianesal robi swoje, gdyby nie on, taka odstawka nie byłaby możliwa. Tego się nie da wytrzymać po prostu he...

NA pewno mi pomaga odstawić benzo i coś tam na plus robi, a minusów nie ma więc dawke zwiększe pewnie do 6 tabletek dziennie, bo według mnie 3 to za mała dawka jak na taki epizod silny nerwicy już.

Czy działa na lęki? Nie mam pojęcia bo jednocześnie odstawiam benzo, ale na pewno jakoś objawy somatyczne znosi skoro jestem w stanie to wytrzymać,
Najważniejsze jest to, że nie blokuje benzo, nie wali w libido, można łączyć z innymi lekami (no nie wiem tylko jak by było z tramalem, a przeciwbólowo bym czasem chętnie wziął te 100mg...).

Może i tak się spieprzy efekt, albo przestanie działać, nie wiem. Ciężko już mi wierzyć, że jakiś "normalny" lek mi pomoże.

Zaraz napiszę na priv :)
  • 204 / 6 / 0
Bralem to 1,5-2 miechy. Czulem sie na tym jak na lekkich pigulach co wiecej czasem mialem zrenice jak 5zl. Odstawilem.
  • 207 / 13 / 0
up@ ile dawek dziennie przyjmowałeś ?
  • 373 / 3 / 0
yass pisze:
Bralem to 1,5-2 miechy. Czulem sie na tym jak na lekkich pigulach co wiecej czasem mialem zrenice jak 5zl. Odstawilem.
90% hypka by sobie palca dała uciąć, żeby się tak czuć. W sumie niewiele napisałeś i wniosłeś tym postem, rozwiń...
Jakie dawki, na co, co dokładnie czułeś... Piguł to są setki

Źrenice jak 5zł mam od urodzenia to akurat luz, po za tym czuć się jak na pigułach i mieć duże atrakcyjne źrenice po tak lajtowym leku i jeszcze narzekać? Sory, ale nie łapie : D

Sobie SSRI przetestuj to ledwo siurak stanie, źrenice tak samo, tylko dolicz jeszcze efekty uboczne, tragiczne wejście i brain zappy po odstawieniu.
  • 19 / / 0
podpisuję się pod postem któregoś z poprzedników- z antydepresantami tak już jest, że nie na każdego działają tak samo. ja po tygodniu dawek 3x1 czułem się otępiały i piekielnie śpiący. zmieniłem dawkowanie na 2x1 tab, następnego dnia jedną i znowu dwie. już po drugim tygodniu zdecydowanie przybyło mi chęci do życia, zniknęły uporczywe myśli i skrajne wahania nastroju uspokoiły się do poziomu czyściutkiego jeziora :-D polecam
Lucy in the sky with Daimos.
  • 204 / 6 / 0
Z dawkami to kombinowalem. Na poczatku, pierwsze 2-3 tygodnie 6 tabsow na dobe podzielone na 3 dawki. Potem zszedlem do 3 tabsow na dobe i tu wtedy nie trzymalem sie kurczowo tych 3 tabsow, jednego dnia bralem z rana i popoludniu, drugiego z rana i wieczorem a jeszcze innego tylko z rana. Czulem sie bardzo mocno pobudzony fizycznie jednak psychika nie nadazala. Mialem natlok mysli. Bezsenne noce. Mialem dni kiedy czulem wiekszy wyrzut dopaminy czy tam serotoniny i wtedy rozpierdalalo mi zrenice. Bywalo tez tak ze nie mialem co ze soba zrobic i bralem amisulpryd i wtedy uf jaka ulga - juz nie jestem tak nakrecony. W 6-7 tygodniu coaxil powodowal u mnie leki, czulem sie pewny siebie ale jednoczesnie byly jakies leki, to parodoks ktorego rozkminic do dzis nie moge.
  • 207 / 13 / 0
mi sie wydaje ,że te wahania nastrojow u Ciebie mogly byc spowodowane krotkim okresem poltrwania leku , wlasciwie to tylko dwie godziny i trzeba jesc 3 tabsy w bardzo rownych odstepach czasowych , przydała by się wersja o przedłuzonym uwalnianiu bo to ciekawy lek wtedy i ja bym zkosztował , z takim okresem poltrwania spozniajac sie z dawka o godzine juz zaczyna sie spadek leku we krwi i uboki pewnie
  • 373 / 3 / 0
kodeX pisze:
mi sie wydaje ,że te wahania nastrojow u Ciebie mogly byc spowodowane krotkim okresem poltrwania leku , wlasciwie to tylko dwie godziny i trzeba jesc 3 tabsy w bardzo rownych odstepach czasowych , przydała by się wersja o przedłuzonym uwalnianiu bo to ciekawy lek wtedy i ja bym zkosztował , z takim okresem poltrwania spozniajac sie z dawka o godzine juz zaczyna sie spadek leku we krwi i uboki pewnie


Ja biorę równo co 8h, no czasami rzadko tam się zdarzy godzinka plus czy minus.
Lek oceniam mega dobrze, 0 skutków ubocznych, przerobiłem wszystkie już praktycznie SSRI, neuro, TLPD, SNRI te mianseryny i inne gówna, bez efektów, no w sumie zwykle na gorsze bo nawet poruchać się nie da na tym.

Pomyślałem sobie, że cóż... ostatnia już chyba opcja to ta słaba tianeptyna...
Kurwa... To chociaż działa! To nie placebo!
Jak mówiłem 0 uboków, humor mi wraca, depresje spowodowana długim braniem benzo zniknęła, ale nie jestem żadnym mułem czy w ogóle jakiś inny! Powoli staję się taki jak dawniej jeśli chodzi o poczucie humoru itp. 0 ospałości czy jakiegoś wyjebania, po prostu czuje się już o trochę normalniej.

Z benzo zszedłem po roku brania dzien w dzień z 5-7mg/d alpry z dodatkiem klona na sen by mnie nie rzucało w nocy, zszedłem na 3mg! 3mg w 11 dni. Połowa dawki, gdzie bez tianeptyny nie dało rady o jeden mniej wziąć, bo myślałem, że zaraz wykituje. Jak dla mnie super lek, straszna wada to 30 tabletek w opakowaniu i ten krótki czas półtrwania... Niestety idąc do apteki to 3 paki jak lekoman muszę brać, a tak naprawdę to tylko lajtowa dawka tegoż oto leku 3x1/d. Niedługo będę brał 3x/2d. 6 opakowań na miesiąc, na 2 miesiące 12 opakowań, ja jebie. Lekarz może tyle w ogóle wypisać??? Niby chyba tak, ale jak to wygląda...

Mogę powiedzieć, że ten lek mnie uratował bo stan naprawdę ciężki jeśli chodzi o nerwicę lękową, a jak dozła depresja benzosowa to już po prostu koszmar. Już sobie pogrzeb w głowie wymyślałem, no bo tak się czułem, jak bym już umierał...

Lek ma wielki +, ja mogę pochwalić właśnie Trazodon z uwagi na to, że jest super pod względem regulowania zegara biologicznego i usypia bez uwalenia i uzależnienia jak benzo czy te zolpidemy, które i tak szybko przestają działać. No i oczywiście tianeptynę pochwalić mogę, wyżej wypisałem jak wiele ma zalet.

Mam tylko pytanie, czy można podczas tego wziąć czasami Tramal? Mam bóle stawów i naprawdę takie 100mg tramalu + 500 paracetamolu przynosi gigantyczną ulgę. Od pory co biorę lek boję się może nie tyle co zespołu sero. tylko, że jakoś spieprze działanie tianeptyny.

Dodam tylko jako przestrogę dla innych. Myślałem, że skoro zwiększony poziom serotoniny nic nie daje na lęki, noradreanalina to jeszcze gorzej jest, to została dopamina.
Sam nie wiem, ale chyba nic bardziej błędnego, nakręcony byłem w sumie i pobudzony po selegilinie, aczkolwiek obalam tu mity, że wiadomości wchodzą do głowy jak po fecie i takie tam pierdoły... Było strasznie, zaczęła ona hamować działanie benzo i w pizdu to odstawiłem, działa szybko już do tygodnia od brania. Tak jak brałem 5mg benzo to na seligilinie musiałem 10 żeby przeżyć dzień, a jeszcze nakręcony i wkurwiony gadałem. Nie polecam Sele. Tianeptyne polecam spróbować, no mi niestety żadne inne leki czy gówniane miksy nie pomogły jeszcze, a przerobiłem tego ścierwa naprawdę dużo i z czasem nadzieja człowieka opuszcza.
Ostatnio zmieniony 13 sierpnia 2013 przez samuraxo, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 207 / 13 / 0
Zastanawiam się po jakim czasie tianeptyna przy tak krotkim t1/t2 osiaga maksymalne stężenie w osoczu . ile Tobie samuraxo sie ładowała aż zaskoczyła ? z Tramalem byłbym ostrożny bo te dwa leki maja antagonistyczne dzialania jden zwieksza drugi mniejsza inhibicje i moze sie terapeutyczne dzialanie popierdolić . Jeśli chodzi o te multum paczek to sa paki po 90 tabsów ;) działa na Ciebie bardziej aktywizująco czy antylękowo ?
ODPOWIEDZ
Posty: 905 • Strona 12 z 91
Artykuły
Newsy
[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
10 lat więzienia dla producenta metamfetaminy. Legnicki sąd wydał wyrok

Przestępstwa narkotykowe to coraz większy problem. W jednej z takich spraw zapadł właśnie wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 10 lat więzienia 34-letniego Jakuba C., który na przemysłową skalę produkował metamfetaminę. Wytwórnia działała w garażu na terenie prywatnej posesji w Niemstowie pod Lubinem.

[img]
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował

"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."