Substancje wykazujące działanie prokognitywne.
Zobacz też: Wikipedia
Posty: 1 • Strona 1 z 1
  • 9 / 1 / 0
Witam forumowiczów i forumowiczki ;)

Jako ćpun bez umiaru, osoba po wielu latach mniej lub bardziej wyniszczających przygód z substancjami z większości grup substancji psychoaktywnych, w pewnym momencie osiągnąłem moment krytyczny i postawiłem na regenrację organizmu, umysłu, świadomości. Nie było innego wyjścia, albo zmiana albo koniec.
Jestem zwolennikiem pracy nad sobą, wykazania wysiłku i przełamywania siebie samego, zmiany nawyków i diety, zamiast ciągłego wspomagania się innymi substancjami, zamiennikami. Jednak nie demonizuję tego, rozumiem to. Każdy szuka swojego sposobu żeby usprawnić swoje funkcjonowanie, osiągnąć wewnętrzną homeostazę. Nie jestem od osądzania tego.
Zacząłem interesować się substancjami, które mogłyby mi ułatwić powrót i odzyskanie życia, nie tylko w trybie doraźnym. Chciałbym podnieść dyskusję na ten temat, bo nie raz widziałem w tematach dotyczących konkretnego środka pytania typu: <Czy efekty utrzymują się po odstawieniu?>.

Moje doświadczenia:

- łysiczki lancetowate w użyciu tripowym (0,65 g - 0,8 g suszonych, ok. 30-40 sztuk) - jak każdy pewnie zdaje sobie sprawę, łysiczki stymulują mózg do odtwarzania połączeń oraz tworzenia nowych. Ale poza działaniem stricte fizycznym, przy odpowiednim użyciu i podejściu, mogą też być inicjatorem zmian mentalnych. Nie ma sensu żebym dalej się rozpisywał, bo powiedziano na ten temat dużo.
W użyciu nootropowym, microdosingu (ok. 0,1 g, 5 sztuk), jeszcze nie stosowałem, ale mam zamiar, w połączeniu z soplówką jeżowatą (lion's mane). Tutaj dobry artykuł na ten temat: https://mushup.com/microdosing/ .
Może nie do końca związane to jest z tematem, ale chciałbym dodać dygresję na temat porównania LSD z grzybami: miałem dostęp do podobno oryginalnych LSD, nie jakichś innych nakrapiańców, co z LSD łączy tylko obecność na kartoniku. Dla mnie jest dużo bardziej analityczne, niż grzyby. Moim zdaniem ma większy potencjał do rozłożenia siebie na czynniki pierwsze - swoich przeżyć itp., do przemyślenia siebie, a grzyby dają możliwość poczucia siebie, swojej natury. Przy LSD łatwiej jest wykonać pierwszy krok w identyfikacji tego zbędnego, a przy grzybach w poszukiwaniu utraconego. Oczywiście to całkowicie subiektywne.
- Cytykolina (1000 mg) - brałem przez 3 tygodnie Proaxon (recepta), 1000 mg na dzień. Zauważyłem poprawę skupienia i pamięci, utrzymującą się jeszcze po odstawieniu. Chcę wykonać minimum czteromiesięczny cykl, gdzie przez pierwszy miesiąc-dwa będę stosował 2000 mg na dzień (zalecenie neurologa), a potem 1000 mg. Nie polecam CDP choliny tej z 7nutrion. Nie czułem efektów. Chociaż też żeby uściślić, brałem po 500 mg na dzień. Zdaniem neurologa, w Proaxonie cytykolina jest w innej postaci (sól?), i pewnie robotę robi też wyższa jakość, niż w przypadku suplementu.
- Piracetam (1200 mg) - czułem poprawę skupienia i koncentracji, trochę mobilizację, ale tylko podczas stosowania.
- Noopept (2x 20mg) - pierwsze odczucie to dużo bardziej logiczne myślenie. Duże skupienie, ożywienie i podniesienie libido. Później podczas stosowania utrzymywało się właśnie to logiczne myślenie, poprawa pamięci i koncentracji. Odstawiłem po dwóch miesiącach stosowania. Niedługo powrócę do tego, ponieważ za pierwszym podejściem nie byłem w środowisku pozwalającym mi obiektywnie go ocenić. Chcę go stosować z Proaxonem ze względu na synergiczne działanie (działanie noopeptu jest wzmocnione, uzupełnione przez dodatkowe źródło choliny dobrze pokonujące barierę krew-mózg).

Później będę także testował memantynę (Biomentin), chcę zacząć od 5mg. Chciałbym zobaczyć czy jako antagonista NMDA trochę mnie "wyreguluje", będę spokojniejszy i bardziej zmobilizowany zarazem. Jednak chcę stosować 1, max. 2 nootropy na raz żebym potrafił je obiektywnie ocenić, dlatego wszystko w swoim czasie.

Jestem jeszcze zainteresowany:
- mexidolem (poprawa krążenia w mózgu, przeciwutlenianie - "oczyszczenie struktury fizycznej mózgu"),
- bromantanem (regulacja dopaminy, natrafiłem na informację, że to prawdopodobnie jedyny środek, który jest w stanie zregenerować hipokamp, jakże istotny w procesach pamięciowych),
- fasoracetamem (regulacja GABA'y i gospodarki acetylocholinowej (którą też reguluje noopept)),
- mix Alcar i ALA,
- Semax.

Będę umieszczał tu moje raporty i spostrzeżenia.

Jakie są Wasze odczucia? Co Wam najbardziej pomogło i na co? Przy czym efekty działania były tylko doraźne, przy czym długoterminowe, a co zostało z Wami na stałe?
Powodzenia
Posty: 1 • Strona 1 z 1
Newsy
[img]
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania

Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.

[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy

Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.