Szałwia wieszcza (Salvia divinorum) - dyskusja o ekstrakcji, paleniu i uprawie
Więcej informacji: Salvia Divinorum w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 15 • Strona 1 z 2
  • 58 / 1 / 0
Zastanawiałem się ostatnio nad magiczną Salvią...

Podobno salvinorin A działa przez agonizm receptora opioidowego kappa.

Wykazano że agonizm receptora opioidowego kappa wpływa na redukcję ilości serotoniny:
(...)the kappa-receptor agonist U-50,488 [trans-(±)-3,4-dichloro-N-methyl-N-[2-(1-pyrrolidinyl)cyclohexyl]benzeneacetamide] produced similar decreases in 5-HT during local infusion into the DRN, MRN, and NAcc.
Mniej pewne info bez źródła:
W ostatnich latach uprawiana również w innych częściach świata ze względu na potwierdzone działanie psychoaktywne (redukcja serotoniny).
Ogólnie rzecz biorąc wydaje się to mieć pewien sens. Wiadomo że "typowe" psychodeliki działają na receptory serotoninowe lub zwiększają jej ilość przy czym ich działanie jest jakby odwrotne do dysocjantów (w tym szałwii). O ile psychodeliki zwiększają naszą percepcję zmysłową i możliwości samego cielesnego mózgu, dysocjanty ją drastycznie zmniejszają dając za to lepszy wgląd we własne wnętrze - to poza cielesne.
Serotonina też odpowiada w dużym stopniu za dobre samopoczucie a agonizm kappa słynie z działania dysforycznego.

Co o tym myślicie?

A może działanie na receptor kappa skutkuje wyłącznie zredukowaniem serotoniny?
  • 585 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: hitori »
nie znam sie na receptorach.
znajomi indianie zawsze mi mowili ze to potezny duch Salvi działa na twoja dusze. nigdy nie wspominali o receptorach :moody:
.
  • 120 / 8 / 0
Nieprzeczytany post autor: Cain »
To samo mówi wiki. Salvinorin A jest jedyną jak na razie poznaną substancją psychoaktywną oddziałującą na Kappa. Przyjmijmy więc, że indiański duch nazywa się Kappa i wszyscy będą szczęśliwi ;)
  • 58 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Drug-on »
Jedyną naturalną. Jest wiele syntetyków co do których dziwi mnie że nie są ogólnie popularne na forum. ;)

Niech będzie duch Kappa :) tylko teraz pytanie - co takiego on miesza w mózgu? ;)
Gdyby się okazało że chodzi o serotoninę to by wyszło że wszystko kręci się wokół serotoniny: LSD, meskalina, grzyby, MDMA, DMT i w ogóle wszystkie tryptaminy, pochodne indolu i fenetylaminy psychodeliczne no i salvinorin.

Czy więc serotonina jest tym co sprawia że postrzegamy świat realny? A może świat to tylko produkt serotoniny? Jak jej zabraknie to pozostaje salviowa pustka...
  • 84 / / 0
Nieprzeczytany post autor: katul »
Drug-on pisze:
Zastanawiałem się ostatnio nad magiczną Salvią...

Podobno salvinorin A działa przez agonizm receptora opioidowego kappa.
Wykazano że agonizm receptora opioidowego kappa wpływa na redukcję ilości serotoniny.

A może działanie na receptor kappa skutkuje wyłącznie zredukowaniem serotoniny?
raczej nie - w takim wypadku szalwia nie dzialalaby na nas, gdy bedziemy pod wplywem jakiegos boostera serotoniny. trip reporty i doswiadczenia nie wskazuja na to.
Uwaga! Użytkownik katul nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 5299 / 104 / 0
Drug on, nie wiem jak to jest z tą serotoniną w przypadku upalenia, w każdym razie po wyzwalaczu serotoniny - mam tu na uwadze mdma, juz pięciokrotny ekstrat wystrzeliwuje w kosmos. O tym na końcu
Serotonina też odpowiada w dużym stopniu za dobre samopoczucie a agonizm kappa słynie z działania dysforycznego.
Coś w tym jest, bo z relacji osób po kilku swych pierwszych podróżach, czują raczej zniechęcenie to "dysforycznych" paru(nastu) minut, jakie oferuje jej dysocjacyjna mość :o)
Czy więc serotonina jest tym co sprawia że postrzegamy świat realny? A może świat to tylko produkt serotoniny? Jak jej zabraknie to pozostaje salviowa pustka...
Nie no, chyba tryptamina, którą jest serotonia, nie jest odpowiedzialna tyle co za postrzeganie świata, ile za humor i kondycję psychiczną danego osobnika (euforia/rozbicie). Co fakt, to fakt. Wymienione przez Ciebie produkty chemika lub mamuśki natury działają różnie w zależności od uwolnionego hormonu szczęścia, i innych neuroprzekaźników pobudzonych dzięki niej, ale to już bajka niec.
Gdyby się okazało że chodzi o serotoninę to by wyszło że wszystko kręci się wokół serotoniny: LSD, meskalina, grzyby, MDMA, DMT i w ogóle wszystkie tryptaminy, pochodne indolu i fenetylaminy psychodeliczne no i salvinorin.
Wymienione psychedeliki nie bez przyczyny zwane są serotoninergikami. Poziom uwolnienia i stan blokady wychwytów zwrotnych przez "działającą" substancje (jaka by nie była), powoduje rozmaite efekty na osobniku, a to przecież robota neuroprzekaźników, przekaźników informacji ciało-mózg :)
raczej nie - w takim wypadku szalwia nie dzialalaby na nas, gdy bedziemy pod wplywem jakiegos boostera serotoniny. trip reporty i doswiadczenia nie wskazuja na to.
No na przykład miks mdma+salvinorin daje poziom czwarty na "dzień dobry" - doświadczenie szokujące na własnj skórze przeżyte.
Przyjmijmy więc, że indiański duch nazywa się Kappa i wszyscy będą szczęśliwi
Nie wiem co to za duch, ale stany poszerzonej świadomości lubią takowe byty przyciągać...
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 24 / / 0
Hm... no to by było baaardzo ciekawe i w sumie pasuje mi do szałwii, żeby działała na serotonine.
Dużo leków psychotropowych podawanych w przypadku psychoz albo schozofrenii też zmniejsza poziom serotoniny.
Tylko, że zmniejszenie poziomu serotoniny działa obosiecznie: w skrócie: jest ona wydzialana na dwóch szlakach. Jeden to ten, o który nam chodzi - biegnie do okolic przedczołowych i ma do czynienia z wyższymi procesami poznawczymi - więc wpływ na ten szlak powoduje, że duch Kappa powoduje kapę. A drugi - tzw. szlak nigrostratialny biegnie do ośrodków koordynujących m.in. utrzymanie postawy ciała, koordynację ruchów i takie tam różnie nieświadome procesy, które powodują, że przy każdym kroku nie zaliczamy gleby.

Np. bolączką psychotropów jest to, że działają nie tylko na ten szlak od paranoi, ale też na ten ruchowy. Jak macie okazję, to przypatrzcie się leczonemu schizofrenikowi - widać po nim jak na dłoni, że może już ma kontakt z rzeczywistością, ale chodzi jakby miał Parkinsona. Cóż, skutki uboczne.

Nie stosowałam jeszcze salvii, mam to w planach dopiero w przyszłości (niedalekiej, może w tym miesiącu już). Znam ją jedynie z rozmaitych zwierzeń i TRów, i często przeplata się w nich wzmianka o zaliczeniu gleby, utracie kontroli nad napięciem mięśniowym etc - czyli jak dla mnie o czasowej dysfunkcji szlaku nigrostriatalnego.

Pytanie do ludzi, którzy znają salvię z autopsji - mieliście po niej problemy ruchowe? Jeśli tak, to jakie? Napiszcie proszę, może to nam pozwoli lepiej rozkminić co nam duch Kappa robi w mózgach.
Always in wonderland
  • 911 / 206 / 1
Nieprzeczytany post autor: dajmon »
Jak dla mnie: po salvinorinie nie myśli się o tak śmiesznie banalnej rzeczy jak stanie, siedzenie, czy leżenie. Przy wejściu zostaję w takiej pozycji, w jakiej byłem.
Zażółć Gęślą Jaźń
:grzybki: :fuj: :rzyg:
  • 5299 / 104 / 0
[quote="dajmon"]
Jak dla mnie]

Otóż to. Ale jeśli chodzi o chodzenie w szczycie tripa, jest to nielada wyzwaniem. Grawitacja, szał-pał w czajniku i lekki nieogar nie pozwalają zbytnio na przejście bez przeszkód z kuchni do pokoju :) Najlepiej pali się na siedząco, wtedy wiadomo, że nie będzie ruchów ciała polegających na przemieszczeniu się choćby paru metórw, które mogą być ekstremalnie trudne ;)
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 24 / / 0
Hm... no to by się zgadzało. Teraz pozostaje pytanie: JAK to się dzieje, ze salvinorin powoduje chwilowy brak serotoniny.
Można by o tym zajebistą pracę doktorską napisać :D
Always in wonderland
ODPOWIEDZ
Posty: 15 • Strona 1 z 2
Newsy
[img]
Hiszpania: obowiązkowe testy na alkohol i narkotyki dla kierowców zawodowych?

Hiszpańska scena polityczna podzieliła się wokół nowej propozycji Partii Ludowej (Partido Popular), która chce wprowadzenia obowiązkowych corocznych testów na obecność alkoholu i narkotyków dla kierowców zawodowych. Projekt ustawy zmieniający hiszpańskie prawo o ruchu drogowym, zgłoszony kilka tygodni temu, trafił już pod obrady Kongresu Deputowanych, wywołując ostry spór między rządem a opozycją.

[img]
Konopie w żelkach. Wszczęto dochodzenie

W Holandii w żelkach Haribo o smaku coli stwierdzono obecność konopi indyjskich. Kilka osób, w tym dzieci, zgłosiło dolegliwości po ich spożyciu. Sprawę bada holenderski Urząd do Spraw Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich (NVWA).

[img]
Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi

Debata prezydencka 23 maja br. pokazała, że Polacy nie wiedzą, czym są saszetki nikotynowe oraz snusy, a także czym się różnią. Sztab wyborczy Karola Nawrockiego podał, że kandydat na prezydenta podczas debaty przyjął snus. Sam Karol Nawrocki sprostował, że była to saszetka nikotynowa. Tymczasem różnica między oboma produktami jest ogromna. Snus zawiera tytoń, którego nie ma w saszetce, a jego sprzedaż w UE – z wyjątkiem Szwecji – jest zabroniona.