Szałwia wieszcza (Salvia divinorum) - dyskusja o ekstrakcji, paleniu i uprawie
Więcej informacji: Salvia Divinorum w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 19 • Strona 2 z 2
  • 382 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: WuWuA32 »
Dzieki zielona. Z tym alkoholem to nie chodzi o eksperymentowanie. Chodzi o to, ze mam troche zryta psychike przez takie chemiczne gowno co kiedys wzialem (z serduchem zwiazane, nerwica?:)) A alkohol mnie bardzo uspokaja (i nie piszczcie, ze jesli mam zryta psychike to zebym nie probowal :P). I o to mi chodzi, ze jak sie cos zacznie dziac po Salvii, to zeby sie nie przestraszyc tego, a po alkoholu to mam wszystko w dupie heh :)
lol, czemu mialbys sie przekrecic
Dlatego pytam czy nie ma jakis zlych interakcji ta roslina z alkoholem, czy to takie trudne do pojecia?
Napisalbys to w pierwszym poscie i by bylo w porzadku, a cwaniakujesz.
chocby poczytac przewodnik uzytkownika sd, lub poczytac trip raporty i to juz by ci dalo DUZY wglad w dzialanie tej rosliny, nie mniej dalej uwazam ze pytanie jest glupie
Juz duzo czytalem o Salvii, widocznie nie mam takiej Super wyobrazni jak Ty.
Ostatnio zmieniony 20 lutego 2007 przez Kurwik, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 677 / 13 / 0
Nieprzeczytany post autor: zielona »
Wiesz generalnie przeżycia po Salvii są bardzo intensywne, nie sądze więc aby alkohol Ci tutaj pomógł, bo jesli uda ci się wejśc w świat SD (co i tak za pierwszym razem sie nie uda), to ona zawładnie Tobą całkowicie. Odetnie cie od wszystkiego dookoła. Domyslam sie ze masz susz, tak? Po nim napewno nic strasznego sie nie stanie, nie masz sie czego obawiać. Oswajaj się z ta roslina, zapal sobie dzis jutro, a za kilka dni zrób to porządnie i spal więcej, szybko, starając sie jak najdłuzej trzymac dym w płucach, jesli to mozliwe skorzystaj tez wtedy z ekstraktu. Pierwsza próba z SD naprawde jest tylko formalnościa, bo z tego co wiem po sobie, ale i z doświadczen innych, wyraźnie widać ze o psychodeliczno-mistycznych doświadczeniach można mówić dopiero po którymś tam podejściu i zazwyczaj dopiero po spaleniu ekstraktu. Nadal więc uwazam, ze nie powinienes sie niczego obawiać i smiało zapalic sobie, nie zagłuszając rośliny zadnym alkoholem (który jest nudny i otępiający, nie warto!)

edit, brt nie pisz posta pod postem, używaj opcji "edytuj".
  • 382 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: WuWuA32 »
Ok, dzieki zielona ;)
  • 40 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: QbaQ »
z moich doświadczeń z alk:
małe dawki (1-2 strzały czystej albo browar) pomagały się zrelaksować przed podróżą i nie miałem złych wkręt, typu starsi wchodzą do domu, ktoś mnie obserwuje i obgaduje. Nie zauważyłem wzmocnienia efektu Szałwi...
przy wiekszych dawkach alk.. było mocniej, ale nie w ten sposób, w jaki chciałem. Duzo mniej pamiętałem z podróży, nie było natomiast większego odrealnienia, raczej ogłupienie i utrata kontroli, przy zachowaniu świadomości tego co się dzieje.
Uwaga! Użytkownik QbaQ nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 71 / 1 / 0
szaliwa + alko to dobre rozwiazanie pod warunkiem ze alkoholu wypije sie odpowiednio "sluszna" ilosc. brt co miales na mysli piszac 0.25l alkoholu? dziwnie to zabrzmialo, bo dysponowac mozesz pelna gama od browaru do metanolu :P ja probowalem dwa razy, raz w stanie mocnego upojenia i nie dzialalo to dobrze, drugim razem w pelni swiadomy (lekka faza) po zapaleniu dzialalo kilka efektow wiecej (naprzyklad ten wyjeb podczas ktorego czujesz jakbys odlatywal wydaje sie bardziej gwaltowny i silniejszy), faza wydaje sie byc troche mniej swiadoma i bardziej swobodna zreszta podobnie jest mieszajac z mj.
  • 158 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Qpa »
Pytanie jak najbardziej na miejscu...choć może trochę nieprecyzyjnie zadane. Bo przecież jeżeli ktoś nie próbował, to skąd może mieć pewność, czy salvia nie działą z alkoholem tak jak ruta stepowa z artykułami spożywczymi.
Choć osobiście nie próbowałem, uważam, że mogło by to mieć dobre zastosowanie w celu "zakonserwowania" liści na dłuższy okres czasu, w postaci skondensowanej.
Taki spirytusik byłby również dobrym rozwiązaniem alkoholizmu w polsce. Praktycznie po dwóch kielonkach, klient miałby już dosyć picia :-)

Ja osobiście spróbowałem czegoś innego. Zrobiłem coś w stylu herbatki. Pół szklanki suszonych liści salvi zalałem wrzątkiem na jakieś 30 min. Wrządku niewiele ponad pół szklanki. Kiedy woda ostygła odcedziłem liście i wyrzuciłem.
Powstała czarna bardzo gorzka herbatka, którą użyłem w stylu płynu do płukania ust. Nie było to może zbyt estetyczne. Ale brałem łyk roztworu popłukałem chwilę usta, wyplułem, i znowu. Efekty dosyć szybkie bo już po 10 min. Metoda znacznie przyjemniejsza niż żucie suchych liści, i znacznie szybsze działanie.
Ale sama siła mniej więcej taka sama. Tak więc z wodą można śmiało przyjmować :-)
  • 16 / / 0
Nieprzeczytany post autor: bjorg »
A czy ktokolwiek słyszał o istnieniu wódki szałwiowej o nazwie "ABSYNT" ? Bardzo popularna w Czechach i na Słowacji. Można nabyć w każdym sklepie z alkoholem. W Polsce niestety niedostepna w sprzedaży. http://www.groysec.com/sdx5.htm
  • 16 / / 0
Nieprzeczytany post autor: bjorg »
Sorki, pomyliłem się. Absynt nie zawiera szałwii. Jego skladniki to Piolun, Anyż Zielony, Koper Wloski, Melisa, Hyzop, Kolendra i Bylica Pontyjska.


[reszta postu i następny post przeniesiono do Magiczny Ogród\Inne\Absynt - Kurwik]
Ostatnio zmieniony 08 marca 2007 przez Kurwik, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 47 / 1 / 0
Paliłem salvie wiele razy efektów nie było, lecz połączenie salvi z alkoholem działa na mnie najmocniej lecz nie najlepiej, przeważnie po spaleniu salvi nie mam nic, gdy pewnego wieczorku zrobiłem imprezkę zakrapianą "Dębowe"- roolez :D Gdy byłem wstawiony odpowiednio mocno, spaliłem salvie wtedy zadziałała najmocniej po prostu zerwał mi sie film, rzeczywistosc mi się rozpłyneła i obudziłem sie potem. Gdy juz dobrze zbombiony kładłem sie spac kumple odpalili mi jeszcze jedno bongo salvi, obudziłem sie rano :)
Kwasowo :)
ODPOWIEDZ
Posty: 19 • Strona 2 z 2
Newsy
[img]
36 kg marihuany ukryte w szpuli z kablem. CBŚP i KAS przechwyciły transport na A4

Ponad 36 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości przekraczającej 1,7 mln zł zabezpieczyli funkcjonariusze CBŚP oraz Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli ciężarówki na autostradzie A4. Narkotyki były ukryte w specjalnie przygotowanej skrytce wewnątrz przemysłowej szpuli z kablem. Kierowca został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.

[img]
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany

Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.

[img]
Produkowali tyle amfetaminy, że narkotyki musieli wozić taczką

Ponad 64 kilogramy amfetaminy, nielegalna linia produkcyjna i dwie osoby zatrzymane – to efekt działań specjalnego wydziału antynarkotykowego łódzkiej policji. Ilości narkotyków były tak duże, że do ich transportu sprawcy wykorzystywali… taczkę.