...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 3553 • Strona 98 z 356
  • 3169 / 363 / 0
dr...k pisze:
pytanko: jest w kraju jakiś monar, o którym pacjenci dobrze się wypowiadają?
bo ja słyszałem, ze jest tak: im kto dłużej wytrzymał tym lepszą ma o tego typu przybytku opinię, innymi słowy osoby, które szybko zrezygnowały zazwyczaj wypowiadają się negatywnie
Przeczytaj cały ten wątek, znajdziesz sporo informacji. Oczywiście nie ma jakiejś toplisty i są czasem sprzeczne opinie ale jakieś zdanie można sobie wyrobić.
  • 343 / 3 / 0
kompetentnie prawisz
Sweet dreams are made of this
Who am I to disagree?
Travel the world and the seven seas
Everybody's looking for something
  • 3449 / 121 / 8
@dr...k
Nieprawda, ja wytrzymałem w krakowskim Suchym Jarze 3 tygodnie, a mam jak najlepsze zdanie o tej placówce. Zasady niezbyt psychiatryczne, terapeuci rozgarnięci i w porządku - jak wyjeżdżałem to jeden mi poradził, że przez czas pobytu spadła mi tolerka i żebym nie przesadzał z pierwszym strzałem po powrocie do heroiny %-D
  • 1854 / 215 / 37
Czemu tylko 3 tygodnie, Czesiu ? Ja wytrzymalem 27 miesiecy, a opinie mialem jak najgorsza. Dziwne...
Tzn nie pisze o SJ b ylem w innym osrodku.
  • 803 / 40 / 0
może jesteś wyjątkiem od reguły Czesławie?
w MAKONDO w Piaskach obecnie nie mają wolnych miejsc
będę jeszcze dzwonił za parę dni, muszę teraz czekać na wyrobienie nowego dowodu
do Suchego Jaru zadzwonię jeszcze jutro, obecnie nikt nie odbiera
per rectum ad astra
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
1. fragment interesującego wykładu
2. o samobóju bez nadętej bufonady
  • 343 / 3 / 0
w ośrodkach spędziłem jedne z najfajniejszych chwil mojego życia , dużo zrytych beretów poznałem i bawiłem się gwiezdnie :-D
włóczyłem się prawie dwa lata po ośrodkach , poświęcając naukę szkolną . i nie żałuję .
Sweet dreams are made of this
Who am I to disagree?
Travel the world and the seven seas
Everybody's looking for something
  • 100 / / 0
Nie chce mi sie przeglądać całego forum więc pytam tutaj:
Był ktoś w Wojewódzkim Szpitalu Neuropsychiatrycznym w Lublińcu? jeśli tak to jakie macie opinie na jego temat?
jak wasze ogólne odczucia?
Uwaga! Użytkownik Jesse94 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 270 / 13 / 0
omega_91 pisze:
w ośrodkach spędziłem jedne z najfajniejszych chwil mojego życia , dużo zrytych beretów poznałem i bawiłem się gwiezdnie :-D
włóczyłem się prawie dwa lata po ośrodkach , poświęcając naukę szkolną . i nie żałuję .
dokładnie jakbym o sobie czytał. Tylko, że jak ja musiałem włóczyć się po ośrodkach to byłem młodszy, głupszy i troche inaczej myślałem. A sytuacja karna zmusiła mnie do tego - albo sie lecze, albo poprawczy. Wybrałem ośrodki, w różnych byłem więc moge co nieco napisać. Przejebałem 2 lata szkoły, terapii nie ukończyłem, jak uciekałem to 2 dni w podrózy do domu , bez pieniedzy bez dokumentów nawet, niczego. Teraz sobie czasem myślę, że pojechałbym na miesiąc, dwa odchamić się gdzies :-D
Było to w latach 2008-2010.

1. MROWISKO Sopot. Patrząc teraz to był to NAJLEPSZY OŚRODEK ! na zasadzie społeczności, bez dociążeń. W samym centrum Sopotu, można było po 3 miesiącach wychodzić na zakupy albo pobiegać itd, częste telefony do rodziny, listy. Generalnie najlepsza atmosfera ze wszystkich jakich byłem, terapeuci też ok.

2. Czarna Białostocka (Katolicki) tam to kurwa było przejebane :nuts: po ponad miesiącu dałem noge z tamtąd ale ciągle nie wierzylem że coś takiego istnieje. Jako, że nie chciałem sie leczyć (bo tak naprawde nie było z czego) tylko pewien okres przesiedzieć - nie da się. Jak ktoś bardzo chce wyjsc z nałogu, to ma tam szanse. Ośrodek w samym środku puszczy co rano 10km biegania,dociążenia drastyczne dziewczyny scinali na łyso! za niezgaszenie światła w pokoju trzeba było spiewać 15min do kontaktu,spanie przez 7 dni na dworze bez mycia jak ktoś dostał pozaspołeczność,jednym słowem psychiatryk tylko jedzonko w miare dobre, praktycznie od rana do wieczora praca sprawdzali patyczkami do uszu, jesli brud to od nowa, częste kipisze, sprawdzanie reakcji nawet 5 razy dziennie. Terapia dlugoterminowa niektórzy nawet 3 lata byli.

3. Strychy (katolicki). W sumie też dziwnie, spolecznosc i terapeuci pojebani, za przeklenstwo do kogos musialem uslugiwac tej osobie przez tydzien, szkoda tylko ze dupy nie trzeba bylo podcierac. Długoterminowy. Zero wyjsc bez terapeuty nawet po 1.5 roku leczenia. Zero muzyki. Ośrodek w samym środku wsi, myszy biegają po pokojach, duzo sprzatania. Pamiętam, że psychiatryk jak w Czarnej. Jedyny plus to zamykana łazienka i wanna w niej :-D

4. Bielsko-Biała (katolicki) powiem szczerze, że i dobry i nie. W fajnym miejscu, były wypady na ferie w góry i nad morze w wakacje. Jedzenie słabe, dużo dociążeń. Można było sie strzyc ale tylko na 7mm. Przez pierwszy miesiąc zero rozmów przez "swiezaków", ogólnie uczuleni na układy i takie tam. Terapeuci zjebani, pomimo, że nie miałem problemów (wtedy żadko ganja i piwo) to wg. nich byłem pogrążony, wymagający terapii.

5.Bytom. ośrodek w patologicznej dzielnicy (na bobrku). Pamiętam, że chodzili do szkoły gdzieś w Bytomiu normalnie na lekcje. Gdyby nie długoterminowy to nawet spoko.

6. Otwock. To ośrodek na 2 miejscu jak dla mnie przed Mrowiskiem. Terapia krótkoterminowa (rok), dociążenia były tylko cięzkie, ale wiekszosc spolecznosci na układzie. Jedzenie baaaaardzo słabe. Ale można było po jakimś czasie wychodzić na Otwock, ogólnie fajnie w miare.

7. Garwolin. Tam to psychiatryk (dosłownie) miesciło się to w budynkach psychiatrycznych, wszystko za kratą. Szaro,buro, ponuro i smutno. Jedyny plus to że terapia od 3 do 6 miesięcy. Mała spoleczność. Jeden z terapeutów był gejem.

Podsumowując: Jeśli ktoś naprawde chce wyjść z nałogu, czuje się na tyle silny (naprawdę pranie mózgów, pamiętam w Czarnej to już mówili, że hip hop jest zły, i nawet ciuchy pitt bulla.) to polecam Czarną, Strychy i Bielsko. A jeśli kogoś zmusi sytuacja (jak mnie) i chce trafić na "w miare fajny ośrodek" to Sopot, Otwock i Bytom. Słyszałem też, że niby w Toruniu krótkoterminowym fajnie, ale nie byłem.
W Żadnym z tych ośrodków nie można palić ani pić kawy. W jednym tylko kobiety mogły się malować, a my strzyc na łyso.
Pozdrawiam
  • 343 / 3 / 0
Prawdopodobnie się znamy , hehe ; ) byłem we dwóch które wymieniłeś na przełomie tych lat . pozdrawiam
Sweet dreams are made of this
Who am I to disagree?
Travel the world and the seven seas
Everybody's looking for something
  • 443 / 54 / 0
Jestem dyslektykiem, przeprasza za błędy.
Nigdy nie idzcie do rzadnego ośrodka. Hyba że ktos zyje na ulicy i tylko cpac potrafi. To pszechowalnia, takie wakacje a potem powrut do starych smieci. Detoks i walka z samym sobą - to jedyne wyjscie. albo program metadon.
ODPOWIEDZ
Posty: 3553 • Strona 98 z 356
Artykuły
Newsy
[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
W marcu wyraźne odbicie. 88 tys. recept z receptomatów na medyczną marihuanę i opioidy

Ostatni kwartał przyniósł spadek liczby recept wypisywanych na leki kontrolowane, choć w marcu odnotowano odbicie, wyraźne zwłaszcza w przypadku medycznej marihuany - informuje w środowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".

[img]
Przemytnicy kokainy z Kolumbii skazani. Pachnące mentolem narkotyki przylatywały na Śląsk

Gliwicki sąd skazał sześciu członków grupy przestępczej, która drogą lotniczą przemyciła na Śląsk kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Przewożona ją w paczkach z napisem "Rolls Royce".