To jak jest teraz w tych roznowicach? Ja slyszalem ze bardzo lajtowo tam bylo, malo pracy billard itp. Obecnie cos sie zmienilo?

Moze ktos polecic ośrodki w ktorych jest maly nacisk na prace i dociazenia?

Ineedmoney żal mi ciebie i tych wszystkich co mają takie lajtowe podejście. Macie wszystko w dupie, wypinacie się na wszystko bo i tak bogaty tatuś i mamusia da jeść i ubierze w markowe ciuchy. A wy wszyscy tylko jesteście naburmuszeni, sfochowani i robicie wielką łaskę, że chce się wam wstać z wyra. Wszystko się wam z góry należy bez żadnego wysiłku. Ineedmoney to twoje życie i tych wszystkich olewatorów. Ale pamiętajcie, że jadąc tam z takim podejściem marnujecie pieniądze uczciwych ludzi i podatników. Każdy zasługuje na szansę i ma prawo się leczyć. Też się kiedyś leczyłem i się skutecznie wyleczyłem. Ale nie szukałem ośrodków gdzie jest mały nacisk na pracę i dociążenia. Jeśli mógłbym wam coś doradzić to nie marnujcie czasu terapeutów i pieniędzy i ustąpcie miejsca ludziom, którzy chcą się naprawdę leczyć. Mam dla was młodocianych i niedojrzałych do leczenia ludzi propozycję przeczytania niedawno powstałej książki Monar Moje ocalenie dostępna na www.astrum.wroc.pl w dziale beletrystyka. Przeczytajcie sobie tę książkę i jestem pewny, że na pewno coś wam się poprzestawia i może zaczniecie inaczej podchodzić do leczenia i pewnych spraw, To wasze życie i kiedy wdepniecie w gówno i trzeba będzie się wybierać na tamten świat dopiero zrozumienie co znaczy nałóg i narkotyki. Pozdrawiam wszystkich, którzy wyciągną jakieś pozytywne wnioski z mojego postu.

Przeczytałem z grubsza cały temat - dla osób które mają nakaz leczenia najlepsze wydają sie ośrodki:
1.Czarny Las (krótki okres terapii)
2.Czechowice-dziedzice
3.Tramwajowa (8 miesiecy)

Ciekawy wydaje sie tez Nowy Dworek
Tylko nie wiem jak jest z Rożnowicami (podobno bylo dobrze tam) no i ten Babigosz mnie zastanawia

Tramwajowa dla małolatów chyba, nie?

Kurde stary ale ja sam na siebie zarabiam. Tylko mam piepszony nakaz, jak juz jade to napewno wezme cos dla siebie ale jak sie nasluchalem historii o ośrodkach w których pracujesz po 12h i jak chcesz uciec to wsiadaja na rowery i cie gonia to sie przerazilem zeby sie w takie cos nie wjebac. Ja to widze tak, ze gdzie lepiej sie bede czuł tym lepiej dla mnie.

Ogólnie widze, że ośrodki dzielą się na monarowskie i rehabilitacyjne. Chciałbym znaleźć jakis lajtowy ośrodek, zeby mieć komórke i jakies wyjscia na miasto, czas wolny itp... W monarze nie ma co na to liczyć. Idealny wydaje się ośrodek w czechowicach-dziedzicach (po 2 tyg wyjscia na miasto i mozna miec telefon). Zna ktoś coś podobnego?

To nie prawda że w monarowskich nie ma wyjść na miasto ani nie można mieć komórek, wiadomo takie przywileje uzyskuje się po jakimś czasie ale to pomaga w leczeniu. Jeśli jednak wolisz niemonarowskie to np Nowy Dworek pod Świebodzinem.

Slyszalem ze tam jest fajnie ale terapia trwa do 2 lat :-/

W 2 tygodnie ani nawet 2 miesiące się nie wyleczysz to trochę trwa, zresztą nie musisz tam siedzieć te 2 lata możesz zwinąć się wcześniej, na siłę nikt tam nie trzyma. NO chyba że masz inne powody udania się do ośrodka niż chęć wyleczenia.

Mam nakaz leczenia. Przy okazji chce sie troche ogarnac ale nie w jakims psychiatryku i nie przez 2 lata.